16 marca 2013

Jak podcinać rozdwajające sie końcówki bez straty dlugosci.





 
Dziś troszkę o tym jak radzę sobie z ostatnimi partiami rozdwojonych końcówek:) To sposób który pomaga 'dorwać' poszczególne rozdwajające się pasma, jak u mnie, po dawnym rozjaśnianiu.
To jedyne miejsca gdzie włosy jeszcze mi się rozdwajają, mają różną długość i w tym wypadku klasyczne podcięcie u fryzjera nie daje tak wiele a schodzę z długości również na tych nierozdwojonych włosach:)


Ten sposób zajmuje troszkę czasu ale za to wykonuje go bardzo rzadko, co 2-4 miesiące. Choć przyznam że jest w nim coś wciągającego;) To fajny patent na to, aby podcinać zniszczone końce i nie schodzić z wymarzonej długości... Coś dla dziewczyn które zapuszczają włosy.







Czego potrzebujemy i jak zabrać się do rzeczy.

Najważniejsze będą nożyczki. Ja używam takich ze sklepu fryzjerskiego ale jeśli nie macie ochoty na takie zakupy, upewnijcie się że Wasze nożyczki są ostre, inaczej będą tylko miażdżyc końcówki co doprowadzi do ich dalszego rozdwajania. Czasem ostrzejsze od innych w naszym domu bywają nożyczki do skórek, więc możemy też ich użyć.


Zaczynam od rozczesania włosów, podzielenia na mniejsze lub większe m pasma i odnalezienia miejsc w których rozdwojonych końcówek jest dużo.

Często zawijam pasma wokół własnej osi, wtedy pojedyncze, krótsze włosy wystają na boki i można przyciąć wiele naraz.

Czasem nawijam też pasma na palec, wtedy również poszczególne końce zaczynają odstawać i możemy bardzo łatwo złapać je nożyczkami.

Jeśli macie super długie włosy możecie nawet owinąć je wokół wierzchu dłoni.
W ten sposób zobaczymy krótsze włosy i rozdwojone końce które plączą nam całość i utrudniają rozczesywanie. Po kolei odcinamy co trzeba:) Przydaje się też ściereczka na kolanach, gdzie będą spadać końce:)






Powiedziałabym że podcinanie końcówek jest całkiem odprężające:) Jeśli macie z nimi duży problem i rozdwajają się na jednej długości oczywiście lepiej i szybciej będzie iść do fryzjera. Ale, jeśli macie jakieś pojedyncze rozdwajające się pasma,w ten sposób poradzicie sobie same i nie będziecie obawiać się, że fryzjer zetnie więcej niż chcecie...

Swoją drogą raz trafiłam na fryzjerkę która podcinała mi końce bardzo delikatnie i dokładnie o 1cm, więc jest to możliwe ale zajmuje więcej czasu:)



Jak Wy podcinacie końce?
Robicie to same, czy chodzicie do fryzjera? A może ktoś z Waszych bliskich zajmuje się fryzjerstwem?
Jak często to robicie? Macie dużo po rozdwajanych końcówek czy też raczej zdarzają się w pojedynczych miejscach?


Mam nadzieję że post okaże się pomocny! Buziaki i  miłej soboty,

Alina




 


150 komentarzy:

  1. Moje końcówki wymagają podcięcia, właśnie mi o tym przypomniałaś ;-) Na pewno wypróbuje Twoją metodę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny sposób, jak tylko znajd chwile to wypróbuje :)

      Usuń
  2. robię tak samo od jakiegoś czasu, nie chcę skracać włosów, więc zazwyczaj ratuje je sama w domu. korzystam z tego pierwszego sposobu, skręcania pasm włosów dookoła własnej osi ;) następnym razem wypróbuję tę drugą metodę. mam ombre i muszę dość często wykonywać ten "fryzjerski zabieg" :D, raz na trzy tygodnie, przed umyciem włosów :)
    pozdrawiam Ciebie i Twoje piękne włosy! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja też kiedyś miałam ombre i te końce to już ostatnie pozostałości:D Niestety przy rozjaśniani końce szybko się rozdwajają i trzeba co jakiś czas się nimi zająć:D

      Usuń
    2. Robię dokładnie tak jak Ty!!! I potwierdzam - super sposób :) Tylko czasem jak obetnę za blisko od rozdwojonego końca to niewiele daje (efekt jest krótkotrwały) więc polecam przynajmniej 2 cm od rozdwojonej końcówki ciąć :)

      Usuń
    3. Tak, z czasem rozdwajają się dalej, aż nie dotrzemy do niewybielonej części:D

      Usuń
  3. to coś dla mnie. Włosy zapuszczam a do fryzjera nie lubię chodzić.
    Bo dla mnie 2 cm to dla fryzjera 10 cm :/ :P

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie ostatnio przeczytałam na interii, że podcinanie rozdwojonych końcówek można zrobić samodzielnie :) mam nadzieję że i ja się uporam z moimi gęstymi włosami i ich zniszczonymi końcówkami, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D to strasznie wciąga! Trzymam kciuki za to żeby sprawnie poszło!

      Usuń
  5. Ciekawa metoda :) Jednak nie wiem czy bym się odważyła na samodzielne ich podcięcie. Bałabym się, że i tak coś pójdzie nie tak :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie podcina mama, robi to swietnie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oo super, zazdroszczę:)

      Usuń
    2. A moje włosy podcina tata (serio!) i też świetnie mu to wychodzi :D

      Usuń
    3. Mnie też mama podcina :)

      Usuń
  7. raz tak zrobiłam - miałam obciąc za ledwie pare a jednak mnie wciągneło ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja końcówki podcinam zawsze sama w domu i w taki sam sposób jak ty ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. też tak robiłam, świetny jest ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wczoraj robilam dokladnie to samo! Stosuje to juz od jakiegos roku i moje wlosy w koncu sa w miare dlugie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja nie do konca rozumiem ten sposob :P wlosy nie wygladaja po nim dziwnie skoro obcinamy konce nierownomiernie?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli już są nierównomierne to nie, nic sie nie zmienia:) Mało kto ma wszystkie włosy tej samej długości:)

      Usuń
    2. Ja bym powiedziała że nikt nie ma, ponieważ zrzucamy futro jak zwierzęta i zastepujemy je nowym czyli baby Hair :). I to jest proces ciągły, dlatego każdy włos jest inne długości

      Usuń
  12. Nie odważyłabym się sama podcinać włosy:P mam loba- dłuższ bob, dlatego mogłabym łatwo zniszczyć sobie kształt fryzury:) wolę jednak ręce fryzjera, hehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, o wiele łatwiej jej też z dłuższymi włosami:)

      Usuń
  13. mam bardzo podobną metode która jest łatwa i nie tracimy włosów, teraz obcinam tak bo mi sie nie rozdwajaja ale jak zapuszcze wiecej to pojde do fryzjera zeby wyrównał tam gdzie potrzeba i włosy bd wymarzone

    OdpowiedzUsuń
  14. No właśnie ja tak robię już od dawna i mam wrażenie, że potem te włosy krótsze się odznaczają - w sensie odstają. Ja przynajmniej mam tak na całej głowie. I w sumie niczym nie mogę ich przygładzić...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm ja robie tak już długo, ale nigdy nie doszłam z przycinaniem do takiej długości aby odstawały... bo też ciężko ściąć końce które są krótsze i sięgają np poziomu szczęki:)

      Usuń
  15. o, świetny sposób:) ja podcinam metodą "na trzy kucyki", trochę pracochłonna, ale efekty są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robiłam kiedyś 5 kucyków i też fajnie wyszło:)

      Usuń
  16. Ja podcinam tak jak ty. Mam pocieniowane włosy i innej razy nie ma. Inaczej musiałabym ściąć ze 20 cm, a to bez sensu, bo tylko kilka rozdwojonych końcówek się znajdzie, a reszta zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ja mam tą samą sytuację, gdybym chciała podciąć równo to poszło by z 20 cm:)

      Usuń
    2. Dokładnie, nie dla każdego ta metoda będzie dobra. Ja np. ścięłam z 10 cm z długości. Ścięłam włosy na równo, ale wcześniej przez lata miałam cieniowane. Więc, nawet jak spróbuje teraz użyć tej metody to wychodzi, że niby mam całe włosy rozdwojone, nawet od nasady skóry. Włosy nie mam zniszczone, bo sama fryzjerka się dziwiła, że tyle ścinam, a są w dobrej kondycji, a z tej metody wynika, że powinnam się na łyso obciąć :P

      Usuń
  17. też tak robiłam, ale po czasie widziałam duże przerzedzenie na końcach, więc zrezygnowałam:D
    ostatnio byłam u fryzjera we wrześniu i ścięłam ok. 10cm, dopiero teraz zauważam pojedyncze rozdwojone końcówki, więc jak wiosna przyjdzie to wybiorę się na podcięcie 2-3cm, na szczęście mam zaufaną fryzjerkę:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie zapuszczam włosów - ich długość mi odpowiada, więc i tak co pół roku chodzę do fryzjerki na podcięcie o ok. 5 cm. A poza tym w domu co 2-3 miesiące sama podcinam rozdwojone końcówki, własnie w taki sposób jak Ty to robisz. Czasami też sama podcinam sobie włosy, gdy nie mam możliwości pojechać do mojej fryzjerki (ufam tylko jednej pani z mojej rodzinnej miejscowości, gdzie jeżdżę co ok 2 miesiące i nie zawsze wtedy gdy salon fryzjerski jest otwarty).

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak dla mnie sposob świetny! Lece szukać nożyczek ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje końcówki są w dość nieciekawym stanie, nie podcinane od ho ho. Proszą się o obcięcie od paru miesięcy, ale nigdy nie mam czasu iść do tego fryzjera, umawiać się... za dużo zachodu. Poza tym straciłabym zbyt dużo włosów, a zapuszczam. Dlatego postanowiłam obciąć je sama - czekam tylko na zamówione nożyczki - i Twój post spada mi z nieba :D
    Dzięki, wypróbuję rady :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo sie cieszę:)) W takim razie powodzenia przy ścinaniu:*

      Usuń
  21. Nigdy sama nie obcinałam włosów, czasem robiła to za mnie mama, ale to było bardzo dawno temu. Obecnie zapuszczam włosy, na szczęście nie mam rozdwojonych końcówek (były, kiedy stosowałam prostownicę, ale już od paru lat jej unikam) więc nie widzę potrzeby podcinania włosów :)
    Aczkolwiek do fryzjera na podcięcie nie lubię też chodzić - mówi się dwa cm, kończy się na 20 :D Rady super, jeśli kiedyś będę mieć problem z końcówkami, na pewno skorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Będę musiała wypróbować ten pomysł,tylko najpierw kupie nożyczki.Mam pytanie ,może ty polecasz jakiś sklep internetowy z dobrymi nożyczkami,albo jakiś konkretny ich model.Bo w internecie,pełno nożyc zek do włosów,i nie wiem za bardzo które kupić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie podłączam się do pytania! Jakie nożyczki polecacie? Takie z rossmana za 20zł to nie ściema? Jakie firmy warto kupić? ponoć Jaguar są super, ale to koszt ok 150zł...

      Usuń
    2. macie w okolicy jakiś sklep fryzjerski? zapytajcie o nożyczki dla uczennic, są tańsze i nadają się do takiego domowego podcinania końcówek

      Usuń
    3. Kupiłam nożyczki Jaguar na allegro - razem z przesyłką koszt wyszedł poniżej 100 zł, więc myślę, że warto tam poszukać :) Nie była to żadna podróba, oryginalnie zapakowane, z dożywotnią gwarancją.

      Usuń
  23. Też w taki sposób podcinam włosy, a raz na jakiś czas tylko wyrównuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Z pewnością wypróbuję twój sposób ;) postanowiłam że dopiero w czerwcu pójdę do fryzjera a kończę nie są w najlepszym stanie

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny patent! ja podcinałam sama (u fryzjera bywam najczęściej raz na rok) ale taki sposób mam nadzieję, że pozwoli mi na jak najmniejszą ingerencję w długość :)
    Dzięki ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie wiem czy tym sposobem podcięłabym wszystkie końcówki, po za tym nie mam na tyle ostrych nożyczek, a nieodpowiednimi można jedynie miażdżyć końcówki zamiast ucinać ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. mam takie pytanie. Czy do Soku z natki pietruszki i jabłka można jakoś inaczej wycisnąć sok z natki pietruszki? bo nie mam sokowirówki ani blendera. :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm... kurcze nie mam żadnego pomysłu:) ale blendery są tanie w rossmanach:)

      Usuń
    2. Zobaczę. Dziękuję :)))

      Usuń
  28. Ja właśnie dziś byłam u fryzjera podciąć końcówki, ale i tak pozostało mi wiele rozdwojonych (ah, cieniowanie, którego nie chciałam... :c). Muszę się zaopatrzyć w jakieś nożyczki fryzjerskie. :D

    OdpowiedzUsuń
  29. ja nigdy tak nie robiłam ale teraz chyba spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja chodzę tylko do fryzjera od lat mam sprawdzoną fryzjerkę która jest świetna. Z tego co wiem nie można samemu obcinać, podcinać włosów z tego względu że możemy włosom zaszkodzić a nie im pomóc. Fryzjer wie pod jakim kątem i w jaką stroną obcinać. Ale widzę że całkiem fajnie sobie radzisz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na litość boską,podcinanie czy nawet obcinanie włosów to nie operacja serca, nie dajmy się zwariować:)

      Usuń
    2. To nie chodzi o wariację tylko o nasze dobro ;) albo dobro włosów :) Piszę jak robię ja :) Ty Możesz się sama/ sam obcinać :) Nawet na łyso! :) Każdy ma swoje zdanie

      Usuń
  31. Ciekawy sposób, muszę kiedyś wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziś też miałam właśnie zamiar podciąć końce - i akurat identyczną metodą jaką zaproponowałaś. Szczerze ją polecam dla osób, które nie chcą stracić na długości a jedynie pozbyć się niechcianych fragmentów włosów. :))

    OdpowiedzUsuń
  33. Korzystałam parę razy z tego sposobu tyle, że każde nożyczki które używałam nawet po zaostrzeniu miażdżyły właśnie włosy i po dość krótkim czasie musiałam znów je podcinać. Mam 2 nowe pary więc może je wykorzystam i okażą się wystarczająco ostre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci że czasem nawet niektórzy fryzjerzy mają nie dość ostre nożyczki:D

      Usuń
  34. Ja mam bardzo złe doświadczenia z fryzjerami, dlatego od dawna zajmuję się włosami sama. Mam kręcone i często puszyste włosy. Nigdy nie spotkałam fryzjera, który umie postępować z takimi włosami poprawnie. Końce też sama podcinam i mam swoje metody, aby kształt włosów był odpowiedni - przy kręconych to ważne. Używam chirurgicznych nożyczek, są super ostre. Kiedyś słyszałam, że powinno się podcinać włosy pod odpowiednim kątem, co sądzisz? I czy polecasz jakiegoś fryzjera, cenowo w granicach rozsądku z Krakowa? Szukam i szukam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana polecam Viru: http://www.facebook.com/viruczeszehery?ref=ts&fref=ts
      w jej galerii są loczki:) Faktycznie z fryzjerami którzy 'ogarniają' loki jest ciężko, mi jeszcze nikt ładnych loczków nie zrobił ale sama wybieram się w przyszłości do Viru na ścięcie:)

      Usuń
    2. Dużo dobrego o niej słyszałam i widziałam :)

      Usuń
  35. Stosuję tę samą metodę, faktycznie wciąga :D
    Dla dziewczyn z Krakowa, które chcą podciąć 1cm a nie wyjść od fryzjera z włosami krótszymi o 10cm, polecam Panią Anię w salonie na Wiślnej 8 - pierwsza fryzjerka którą spotkałam, potrafiąca naprawdę słuchać klientki :) Poza tym fajnie się z nią rozmawia i pobyt u fryzjera nie jest udręką :D
    /Kaja

    OdpowiedzUsuń
  36. Na pewno skorzystam z tej metody, gdyż mam wiele pojedynczych włosów porozdwajanych na całej długości. Muszę tylko kupić jakieś fajne i niedrogie nożyczki, jakie Kochana polecasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakiej firmy sa moje nie pamiętam, ale nawet dziś widziałam jakieś w rossmanie przy szczotkach, może są ok:)

      Usuń
    2. No właśnie nie są ok, są tępe... Ktoś poleci jakąś konkretną firmę? Alinko sprawdź, jakiej ty używasz firmy?

      Usuń
  37. O super muszę to wypróbować :D

    OdpowiedzUsuń
  38. znam tę metodę bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  39. używam tej metody od bardzo dawna :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja nie znałam tej metody, jednak sądzę, że jeszcze przez jakiś czas nie będę jej potrzebować - posiadałam włosy za łopatki, jednak kiedy wpadłam we włosomaniactwo, to wpierw je ścięłam do 50cm i odrosły do 53cm, a później na zdjęciu zobaczyłam, jak wyglądają moje końcówki i partia włosów po dawnych eksperymentach i uciachałam do 47 bodajże.
    Nie mam czasu na częste spoglądanie w lustro i jakoś nie żal mi tych włosów :) Na razie chcę o nie zadbać, może za pół roku zacznę naprawdę zapuszczać :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Po Twojej recenzji tuszu Lovely (tego żółtego) "poleciałam" po niego do Rossmanna i... nie żałuję! Jest świetny, jeszcze żaden tusz tak nie uniósł i nie podkręcił moich rzęs - dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, zrobiłam tak samo. Co prawda nie zauważyłam podkręcenia większego, niż przy innych tuszach, ale szczoteczka jest świetna - rozdziela rzęsy, zamiast je sklejać jak większość, a poza tym tusz się prawie nie osypuje przy dłuższym noszeniu :D Jak dla mnie bomba - tym bardziej, że za 9 zł!

      Usuń
  42. robię tak jak Ty, ale i tak nic nie zastępuje wizyty u fryzjera raz na 2-3 miesiące by chociaż podciąć te 2-3 cm i pozbyć się rozdwojonych końcówek porządnie;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Od niemal dwóch lat sama podcinam końce, ale od tego miesiąca ten obowiązek spadnie na mojego ukochanego - on będzie podcinał włosy mi, a ja jemu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  44. Moje włosy podcinała kuzynka, a od jakiegoś czasu radzę sobie z tym sama :) Rozdwajają mi się końcówki, szczególnie jak wyprostuje włosy :|

    OdpowiedzUsuń
  45. Kiedyś tak robiłam,ale potem zaczełam fundować sobie fryzjera raz na jakis czas, tak po prostu by mieć chwile dla siebie;)Mysle,ze jak już pozbędę sie dwucentymetrowego odrostu po rozjasnianiu,który ostał się na końcówkach, to potem będe mogla stosować takie triki ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Znam te metodę - mówiła o niej pewna fryzjerka w jednym z programów urodowych :) Świetny sposób na pozbycie się brzydkich końcówek.

    OdpowiedzUsuń
  47. Nie lubię chodzić do fryzjera. Włosy na długości podcina mi tata, który strzyże wszystkich w rodzinie chociaż nie jest fryzjerem. Mam nawet takiego wujka Kazia, (pozdrawiam wujka z Krakowa:) który od lat obcinana włosy wyłącznie u mojego taty, bo ponoć robi to lepiej niż fryzjerzy w Krakowie. Pamiętam, że raz tato popsuł mi grzywkę (mam prostą grzywkę i długie proste włosy), wyglądała zbyt prosto a przez to sztucznie, ale po dwóch dniach sama ja poprawiłam i było OK. A tą metodę też znam już od bardzo dawna, ale od momentu olejowania włosów bardzo się zmieniły, są nawilżone błyszczące i nie muszę jej stosować.
    Bardzo lubię czytać Twojego bloga.
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  48. Od dawna "obcinam" tak rozdwojone końcówki :) mój chłopak strasznie się śmieje, kiedy to widzi :) nie pisałam o tym na blogu bo myślałam, że jestem jedyną osobą na świecie, której się chce tak bawić :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Alinko, czy można w ten sposób obcinać końcówki na włosach, które są stopniowane? I czy jest jakaś długość "graniczna" włosów, od której można właśnie w ten sposób obcinać rozdwojone pasma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie na wystopniowanych sprawdza się najlepiej:) Ja ścinam włosy dokąd jestem w stanie cos zobaczyć:D

      Usuń
    2. Łee, to ja lecę "ciąć", dzięki, dzięki...
      Najwyżej jak nie wyjdzie to zostanie tylko objechać się na pałę...

      Usuń
    3. Ale w tej metodzie niewiele może nie wyjść, możesz co najwyżej obciąć pasmo włosów :d ja siedząc przy lustrze obcinam włosy od samego czubka po końce- a również mam stopniowane.

      Usuń
  50. hej;) mam pytanie odnośnie tych tasiemek do podklejania powiek; gdzie można je dostać? na allegro nie mam konta więc nie zamawiam, nie wiesz gdzie są jeszcze dostępne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. są na asianstore.pl :)

      Usuń
    2. http://allegro.pl/m180-tasiemki-korygujace-opadajace-powieki-hit-i3084051904.html

      Nie wiem jak z ich jakością, ale są dosyć tanie, więc możesz wypróbować :)
      g.

      Usuń
  51. Robie tak samo :D!

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja aby nie stracic na długosci wyszukuję pojedyncze koncówki ;)

    OdpowiedzUsuń
  53. Muszę spróbować tej metody;)

    OdpowiedzUsuń
  54. Dziewczyny, ten sposób działa, widzę po swoich włoskach ; )

    OdpowiedzUsuń
  55. świetny sposób, wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  56. mnie obciął ostatnio teść. "Wyrównał końcówki"... Ze niby w pożądku, równo, ale nożyczek to ja będę unikać długo. A w moich rękach nożyczki to zuo. Pamietam, pamiętam, pamiętam...I nigdy więcej.

    OdpowiedzUsuń
  57. ja niedawno doprowadziłam swoje włosy do stanu który mogłam kreślić jako dość dobry.. ale głupia, zrobiłam trwałą od połowy długości włosów, bo marzyły m i się falowane końcówki... a wyszło siano, mega zniszczone suche końce, ścięłam więcej niż 3 cm ale po 2 dniach znów zauważyłam masę rozdwojonych więc zaczęłam sama je pojedynczo wycinać... robię tak już od bardzo dawna i lubię ten sposób. ;) mam nadzieję że po dzisiejszym wycinaniu już więcej nie będę musiała tego robić w najbliższych dniach, nawet nie wiesz jak żałuję że mimo godzinnych próśb fryzjerki, uparłam się na trwałą... ;(

    OdpowiedzUsuń
  58. oo czesto korzystam z takiego sposobu ;)/navy

    OdpowiedzUsuń
  59. Ciekawy pomysł !! taki prosty i sprytny ^^ : )

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  60. ooo robię tak od zawsze : D mam bardzo mocno ścieniowane włosy i inaczej się nie da bo każdy włos ma inną długość ;) nożyczki kupiłam w rossmanie, może nie są najlepszej jakości ale dają radę, a na nogi zamiast ścierki kładę czarną tekturową teczkę- doskonale widać pojedyncze blond włoski na jej tle ;d

    OdpowiedzUsuń
  61. Ja byłam u swojej fryzjerki w poniedziałek. Ona po mizianiu i przeczesaniu włosów palcami zapytała czy miałam przeszczep?:)nie:) nie miałam przeszczepu:) Mam guza w głowie i lekarz zabronił farb wszelakich . Siwizne farbuję henną. A po niej włosy piękne,zdrowe,gęste i takie jak w reklamach drogich farb:)Pozdrawiam Wiola

    OdpowiedzUsuń
  62. Ja mam szczęście ze swoją fryzjerką, bo podcina tyle ile chcę:) Muszę się wybrać w najbliższym czasie!

    OdpowiedzUsuń
  63. Już od dawna podcinam włosy w taki sposób i jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja bym się nie odważyła sama podcinać sobie włosów:) Zawsze oddaję się w ręce zaufanego fryzjera. Pozdrawiam http://asmileoflife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  65. hmm..czyli nawijam wokól palca, i obcinam to co odstaje?:> od dawna ścinam wlosy sama, ale o tej metodzie nie słyszałam :o i muszę przyznać, że mnie nią zaciekawiłaś:> chociaż wydaje mi się, że wtedy bedą jeszcze bardziej nierówne..jeżeli zetniemy każdy inaczej :> czy się mylę?

    OdpowiedzUsuń
  66. Oststnio kupiłam nożyczki fryzjerskie i sama podcinałam końcowki skręcając pasma, ale widzę że jeszcze wszystkich rozdwojonych końcówek się nie pozbyłam to będę jutro dalej ciachać spróbuję włosy zawijać na palec bo wtedy chyba nawet lepiej końcówki odstają;)

    OdpowiedzUsuń
  67. nożyczki fryzjerskie mam, ale jeszcze z czasów, kiedy żaden fryzjer nie potrafił podciąć mi grzywki tak, jak chciałam.

    w temacie podcinania końcówek ufam tylko i wyłącznie mojej przyjaciółce, która potrafi ściąć je nawet o 0,5cm!! (dyplomowana fryzjerka)

    jednak z racji, że ostatnio rzadko się widujemy, a i wtedy nie ma czasu na cięcie, po baaaardzo długich poszukiwaniach i w związku z potrzebą zmian, zdecydowałam się na wizytę u fryzjera. "odkryłam" genialnego pana fryzjera w Krakowie.
    jestem mu wdzięczna, że nie ogolił mnie na zero po tym, jak mu opowiedziałam całą historię moich włosów, przedstawiłam szczegółowe żądania i wypytałam chyba o wszystkie fryzjerskie sztuczki ;) Pan okazał się odpowiednim mężczyzną dla moich włosów, wykazał się anielską cierpliwością i będę do niego już zawsze wracać!! :)

    OdpowiedzUsuń
  68. Mam bardzo dużo rozdwojonych końcówek i nie wiem właśnie jak o nie zadbać. :( mogłabyś mi jakoś doradzić ?

    OdpowiedzUsuń
  69. Prawie mi się nie rozdwajają ale to dzięki zmianie pielęgnacji i farb.
    Ale ten sposob ze skrecaniem wlosow jest super.
    Ja wlosy podcinam sama metodą kucykową ( na szczęście mam loki kryjące ewentualne niedociaglosci) ;) bo też zrazilam się do fryzjerów daaawno temu, i juz nawet nie chodzi o długość ( słynne mnożenie fryzjerskie razy 10) ale o cieniowanie...w moich przypadkach było to zwykle podzielenie włosów na dwie części z pieczarą na górze i płaskim śledziem na dole :D na nic tłumaczenia o wierzchniej warstwie...nie mówiąc juz jak musiałam bronić się przed brzytwami i innymi wlosodrapaczami :O

    OdpowiedzUsuń
  70. Mam pytanie dot. olejów - czym się różni kosmetyczny od spożywczego (oprócz możliwości spożycia, oczywiście ;) ). Czy jeśli będę używała kosmetycznego na włosy/skórę to czy nie stracę wartościowych składników które mogą znajdować się w spożywczym? Czy w ogóle jest jakaś różnica?

    OdpowiedzUsuń
  71. czasem tak robię ;) najczęściej chodzę do fryzjera, sama nie mam zdolności. ;) póki co rozdwajają się tylko resztki farbowańców, na naturalnych problemu nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  72. Ja nawijałam tak na palec jak pokazujesz, teraz już od dłuższego czasu nic nie znajduje, więc nie mam co ciąć. Ale co 3 miesiące chodzę do fryzjera, więc może wtedy pozbywam się rozdwojonych.

    OdpowiedzUsuń
  73. Alino, ja mam pytanie trochę z innej beczki.. czy masz jakąś radę, czym rozcieńczyć hydrolat? niestety ten z czarnej porzeczki ma dla mnie za silne działanie..

    OdpowiedzUsuń
  74. Dokładnie tak samo podcinam końcówki, rewelacyjny jest ten pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  75. Raz wycinałam sama rozdwojone końcówki :) Powiem szczerze, że sporo roboty, ale przynajmniej po całym zabiegu ma się czyste sumienie, że włosy są zdrowe i można bez problemu dalej zapuszczać.

    Jeśli chodzi o fryzjerów to zraziłam się bardzo kilka miesięcy temu. Poszłam podciąć końce. Prosiłam o delikatne wycięcie zniszczonych końcówek, gdyż zapuszczam włosy. Jednak moja (jeszcze) fryzjerka słowa "delikatne" chyba nie rozumie. Zaczęła ciąć, co chwile upominała mnie że się ruszam i musi wyrównać. I tak wyrównywała, to z jednej, to z drugiej strony. Po całym "wspaniałym" zabiegu oczywiście zniszczonych końcówek nie miałam. Nie miałam też jakichś 10 centymetrów włosów.

    Tragedia jednym słowem. I mina mojego faceta, jak zobaczył efekt mojego "delikatnego" podcinania.

    Od tamtego czasu fryzjerom mówię stanowczo NIE! A polecam jak najbardziej metodę opisaną przez Ciebie.

    Pozdrawiam,
    g :)

    OdpowiedzUsuń
  76. Ech Kochana ja to nie mam szczęścia ani do lekarzy, do weterynarzy, ani do fryzjerów. Ostatnio włosy podcinał mi mój mężczyzna i przyznam że zrobił to super, także z pewnościom go z molestuje znowu, ale przynajmniej obciął tyle ile chciałam. Swoją drogą miałam ubaw jak mu się ręce trzęsły i zarzekał się że nie umie;p
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  77. Też tak podcinam :) Od jakoś roku nie chodzę do fryzjera podcinać końcówki ... bo niestety oni nie rozumieją słowa "tylko końcówki" :)

    OdpowiedzUsuń
  78. Moja mama jest fryzjerką, więc nie mam problemów z fryzjerami:D Dla niej 1cm to 1cm, a nie 5:D

    OdpowiedzUsuń
  79. Moja mama nie jest fryzjerką, aczkolwiek mam do niej zaufanie, dlatego korzystam z jej pomocy przy podcinaniu końcówek;) Swego czasu zakupiłyśmy stosowne nożyczki i teraz robimy z nich użytek:)

    OdpowiedzUsuń
  80. słyszałam o tej metodzie ale nie wiem czy by mi się udała na lekko falowanych włosach i do tego z jasnymi końcówkami bo dawnym farbowaniu:(

    OdpowiedzUsuń
  81. Nie wiem, czy miałabym tyle zaufania do siebie samej, żeby podciąć sobie końcówki :D Wolę chodzić do fryzjera lub zaufanej osoby :)

    OdpowiedzUsuń
  82. Robię dokładnie tak jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
  83. Pomysł z pewnością wykorzystam przy kolejnym podcinaniu-po co fryzjer skoro samemu można sobie poradzić; ) dzięki za radę! ;D

    OdpowiedzUsuń
  84. Cześć :) a czy podcinasz te końcówki na mokro czy na suche włosy?

    OdpowiedzUsuń
  85. jeżeli tak zrobie mam pewnosc ,ze moje wlosy beda ladne ?

    OdpowiedzUsuń
  86. warto poczytać http://modafon.pl/631-rozdwajajace-sie-koncowki-wlosow.html

    OdpowiedzUsuń
  87. Bardzo dziękuję za pomoc, super pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  88. Ale genialny sposób! mam krótkie włosy, prawie w ogóle mi nie rosną, więc gdy każdy centymetr jest ważny, musze to wypróbować ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  89. Hej Alinko, mam pytanie troszkę z innej beczki, co myślisz o rzęsach metodą 1:1 ? Bardzo proszę o odpowiedź jest wyjątkowo ważna dla mnie. Serdecznie Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  90. Też tam mam. Mój chłopak nazywa to ,,manią włosów".
    hehe :)

    OdpowiedzUsuń
  91. witam Cie bardzo serdecznie.:)
    mam pytanie odnośnie Picia Drożdży:
    Powiedz mi czy drożdże wystarczy zalać ciepłą wodą czy raczej lepiej zalać je wrzątkiem?
    Czytałam wiele porad na ten temat ale kazda twierdzi inaczej. Osobiście pije drożdze od zaledwie kilku dni, i zalewam je wrzątkiem, ale jestem ciekawa czy według Ciebie robie to dobrze? czy tez moge sobie tym zaszkodzić? :):)Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  92. witam Cie bardzo serdecznie.:)
    mam pytanie odnośnie Picia Drożdży:
    Powiedz mi czy drożdże wystarczy zalać ciepłą wodą czy raczej lepiej zalać je wrzątkiem?
    Czytałam wiele porad na ten temat ale kazda twierdzi inaczej. Osobiście pije drożdze od zaledwie kilku dni, i zalewam je wrzątkiem, ale jestem ciekawa czy według Ciebie robie to dobrze? czy tez moge sobie tym zaszkodzić? :):)Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana najlepiej zalewać wodą o temp minimum 75 stopni, aby mieć 100% pewności że będzie ok:)

      Usuń
    2. dziekuje. to wszystko jasne :)
      Sylwia Sylvia

      Usuń
  93. boje sie mozna se zepsuc wlosy wole dac te 15 zł koncowki same i meic spokojna glowe.

    OdpowiedzUsuń
  94. Powiedz mi wypadnaie wlosow garściami łupież tłusty okazało sie ze mam zamowilam vichy szmapon na D nazwe coś nie pamietam... ale co dalej kuracja 4 tygodni i nawroci sie tak napisane nie mgoe wyleczyc tego jakies ziola sposoby ktos wie jak mi pomoc
    prosze o pomoc

    OdpowiedzUsuń
  95. Mam długie włosy, zależy mi na długości, ale jednocześnie na zdrowym wyglądzie. Na skracanie często chodziłam do fryzjerki, jednak za kazym razem żałowałam. Właśnie chcę nauczyć się robić to samodzielnie. Twój blog zawsze mi pomagał, także i w tej kwestii czuje pełne zaufanie. Mam pocieniowane włosy, jednak najchętniej bym chciała zeby się wyrównały. Chcę jednak pozbyć się niezdrowych końcówek także z pocieniowanych warstw. Może głupie, ale mam pytanie co do Twojej metody. Czy po skręceniu pasm, należy ściąć wszystkie włoski odstające czy tylko te, które widzimy, że są rozdwojone? I czy przez tą metodą nie sprawie, ze włosy będą wyglądały cienko? (to tak jakby przedłużenie cieniowania).
    Zależy mi na odpowiedzi, jestem w depseracji ! :P
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i dzięki za stwrozenie bloga, jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  96. na moje włosy to nie zadziała ;p muszę podciąć włosy u fryzjera :)

    OdpowiedzUsuń
  97. Co za fart, że wpadłam na ten post akurat dzisiaj! Od kilku dni zabieram się za podcięcie swoich włosów i jakoś zabrać się nie mogę... Mam włosy nierównej długości i te krótsze "choinki" (rozdwojone włosy) odstają na długości, mam nadzieję, że tym sposobem się z nimi uporam! :)

    OdpowiedzUsuń
  98. Hej mam takie pytanko dlaczego jak sb wlosy podetne tym sps to wtedy po 2lub3 dniach mam znowu rozdwojone

    OdpowiedzUsuń
  99. Ja mam tak samo! Podcięłam włosy w ten sposób i po 3 dniach były tak samo rozdwojone. Mimo ze używam ostrych nożyczek.

    OdpowiedzUsuń
  100. Ja podcinam regularnie co miesiąc, mam ulubionego fryzjera w Awangardzie w Silesia CC :)

    OdpowiedzUsuń
  101. " przyznam że jest w nim coś wciągającego;)"
    ubawiłam się czytając to zdanie bo ja rowniez tyle ze z uporem maniaka podcinam pojedyncze wloski i dobrze to ujelas ze jest w tym cos wciagajacego, nawet bardzo. ja robie to wlasciwie codziennie ! w pracy nawet mam ten odruch, ale tu juz ograniczam sie do ogladania zniszczen. natomiast w domu uwielbiam wyszukiwac rozpieciozonych koncowek ktore namietnie tne najchetniej przed komputerem. jak wlacze jasne tlo, wraz z dobrym swiatlem wszystkie niesforne koncowki sa doskonale widocznie.
    ostatnio jak moj chlopak to zobaczyl, wyrwal mi kompa i wykrzyczal ( a on nigdy nie krzyczy ) czy to jest normalne zeby sobie wlosy ciac nad komputerem ! Troceh mi sie glupio zrobilo ale nie spoczne !
    Serdecznie Cie pozdrawiem i dziekuje za cenne rady !

    OdpowiedzUsuń
  102. Kochana mam do ciebie pytanie dotyczące obcinania końcówek <3
    Myślę o tym żeby kupić nożyczki z Rossmanna do obcinania włosów. Niestety opinie które czytam nie są dobre :( Co twoim zdaniem byłoby lepsze, nożyczki do skórek, które wykorzystałabym do podcięcia końcówek czy kupno nożyczek z Rossmanna. Z góry dziękuję za odpowiedz :) <3

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.