Dzisiaj kosmetyk który przyda się pewnie większości dziewczyn, korzystających z pomocy golarki. W ostatnim poście o podrażnieniach o goleniu pisałam o piance, dzisiaj pokaże Wam tą w dobrej cenie po jaką sama sięgam jeśli akurat nie golę włosków na olejek czy nie wykorzystuje mydła Aleppo.
To brzoskwiniowa Isana którą za niewielką cenę (około 5zł) możecie kupić w każdym Rossmanie.
W czym jest dobra a w czym zawodzi? Dlaczego akurat jej używam i czy stosowałam coś lepszego?
Pianka jest gęsta, łatwo i równo rozprowadza się po skórze. Trzeba uważać, bo lubi znikać w kontakcie z wodą, więc nakładam ją tylko na lekko zwilżoną skórę. Robi to co powinna, ułatwia poślizg maszynce, lekko zmiękcza włoski.
Nie przesusza skóry, ale nie zauważyłam też zbytnich walorów pielęgnacyjnych. Nie liczyłam na nie, bo pianka ma nie podrażniać mojej skóry i ułatwiać ścinanie włosków. Isana robi to dobrze, jest bardzo tania i nie widzę powodu, bym musiała przepłacać kupując inne, droższe pianki które działają podobnie.
Pianka nie sprawia że maszynka nam się 'zablokuje' co czasem miało miejsce w przypadku tych bardziej gęstych.
W promocji można kupić ją nawet za lekko ponad 3zł.
Zapach jest bardzo intensywny, to klasyczna kosmetyczna brzoskwinia. Na pewno nie każdemu przypadnie go gustu więc warto spróbować też innych wersji.
Nic w tym kosmetyku mnie nie podrażniło. Nie pojawiło się pieczenie czy reakcja alergiczna, co jest oczywiście dużym plusem.
Jeśli chodzi o samą jakość niestety nie pobije Gilette Satin Care, Lavender Kiss, która jest jedną z najmilej wspominanych przeze mnie pianek. Kosztuje jednak troszkę więcej a ponieważ i tak nie zawsze sięgam po piankę, nie czuje potrzeby wydawania na nią większej sumy.
Jeśli jednak potrzebujecie czegoś super, właśnie Gilette Wam polecam:) Lavender Kiss i maszynka Gilette potrafią być bardzo zgraną parą!
Dajcie znać jakich pianek używacie:) A może jeszcze nie miałyście okazji?
Buziaki
Ala
Hej Alinko troszeczke nie na temat ale mam do Ciebie pytanie. Jak poradzic sobie z zaczerwienieniem na calej twarzy ? Trudno jest to zakryc przez co moja twarz i szyja nie zlewaja sie kolorystycznie ;c Czasami jest lepiej czasami gorzej ale nawet kiedy sie schyle jestem cala czerwona :/ Da sie cos z tym zrobic? :c
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hej hej:) O rumieniu i naczynkach pisałam tutaj:
Usuńhttp://www.alinarose.pl/2014/01/rumien-zaczerwienienia-i-cera.html
http://www.alinarose.pl/2013/07/naczynka-kremy-profilaktyka-zabiegi-jak.html
tam znajdziesz wszystko co wiem:)
Jeśli chodzi o sam makijaż to oczywiście da się zrobić wiele. Chyba najbardziej postawiłabym na kryjące minerały z żółtymi tonami, kolor powinnaś oczywiście dopasować do reszty ciała, dekoltu szyi. Pixie ma fajny Cover Deluxe, Annabelle ma podkład kryjący:)
Dziekuje Ci bardzoooo :-)
UsuńHej Kochana:) Składu tam nie podali, więc ciężko mi coś powiedzieć. Nie wiem też jaką masz skórę, Używać oczywiście możesz, nie ma przeciwwskazań;)
OdpowiedzUsuńJa pianek do golenia wogole nie uzywam ale ta chyba wyprobuje ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam, ale bardziej do gustu przypadł mi żel do golenia w tym samym wariancie, tzn brzoskwiniowy ;)
OdpowiedzUsuńdzięki:* może ktoś z czytelników używał tego kremu?
OdpowiedzUsuńJa jestem dosłownie specjalistką w używaniu pianek do golenia nóg i okolic intymnych ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy na nogach są gęste, ale deliikatne i jasne więc tak naprawdę trudno się ich pozbyć normalnie maszynką. Skórę mam suchą, cienką i wrażliwą.. Więc jest bardzo wymagająca.
Co do pianek niestety cena nie jest wyznacznikiem jakości.
Zaczynałam od Isany i nie dała mi ona nic - żadnych efektów, tak jakbym samą wodą miała pomoczone nogi... Tragedia. Już lepiej po samej odżywce,szamponie, czy pieniącym się żelu do mycia ogolimy nogi ;) Veet był identyczny! Droższy o kilka razy a tak samo nawet nie zmiękczył tych i tak miękkich włosów :)
Długi czas używałam kremów z Joanny - do nóg i do delikatnych miejsc jak pachy i bikini - było to dla mnie najlepsze wyjście, jednak teraz używam pianki z Joanny o zapachu Melona (ja nic nie czuje) i nie ma ona sobie równych. Kosztuje chyba ok. 13 złotych i jest to bardzo dobra cena bo produkt jest baaaaardzo wydajny i idealnie zmiękcza włoski. Powiem nawet że opóźnia ich odrost co po innych piankach nawet takich jak drogich Veet nie widziałam.
Więc jak ktoś chce wypróbować jakiejś pianki to z ręką na sercu polecam tą z Joanny nawet do okolic bikini ( gdzie mam grube i wrastające włoski ). Do pach niestety cudów nie robi ale nadal je zmiękcza ;)
Pozdrawiam!
Ja też używam tej pianki i mogę potwierdzić, że sprawdza się super, u mnie jednak nie sprawdza się w okolicach bikini, ciągle leci mi krew podczas golenia, bo mam strasznie grube włoski ;/ i jeszcze nie znalazłam pianki/żelu/kremu, które by temu zapobiegły ;/
UsuńTak jest Joanna melonowa jest bardzo dobra. Obecnie używam żelu z Isany z fioletową nakrętką. Zapach jest bardzo przyjemny i pozostaje gęsty długo na skórze, nie spływa jak pianki. Wydajny. Przyjemny. Jestem zadowolona, choć Joanny chyba nie przebił.
UsuńUżywam od kilku dobrych lat tego żelu i również serdecznie polecam!
UsuńMelonowa Joanna bije na głowę wszystkie pianki jakie używałam :) pięknie pachnie, nie wysusza skóry, nie powoduje podrażnień. A koleżanki pytają się co robię, że mam tak gładkie nogi (a mam bardzo grube, czarne i gęste włoski, więc jest to sporym wyzwaniem zarówno dla pianki/żelu jak i maszynki). Polecam też Tescowe maszynki do golenia z wymiennymi wkładami. Dzięki temu duetowi nie mam wcale podrażnień, choć moja skóra jest delikatna, wrażliwa i sucha.
UsuńPo ile te maszynki ? :D
UsuńHej Alinko :) Czy możesz mi polecić jakieś fajne firmy z naturalnymi kosmetykami (pudry, cienie itp) które nie testują swoich produktów na zwierzętach?
OdpowiedzUsuńHej Alinko. Mam pytanie do Ciebie nie związane z wpisem. Jestem z Warszawy i za dwa tyg mam w Krakowie wesele. Szukam na internecie wizażystki z Krakowa która mogłaby sprawić ze nie bede straszyć rodziny ale spotykam sie na forach z sama autoreklama :-( Czy ty zawodowo zajmujesz sie wizazem bądź mozesz kogoś polecić ? Z góry dziękuje za odpowiedz.
OdpowiedzUsuńJa mogę polecić Ci bardzo fajną makijażystkę, która (podobnie jak manicure) robi bardzo naturalne. Tapety mieć na pewno nie będziesz. Możesz napisać do niej na facebooku: Orchid Make-up & Nails. Robiłam u niej jedynie paznokcie ale wiem, że robi śliczne makeupy i używa głównie kosmetyków MAC. Mieszka na ul. Starowiślnej.
UsuńJa mogę Ci polecić dziewczynę z http://makijazzowo.blogspot.com/ lub Panią Anitę Regiec (wpisz w google, a znajdziesz kontakt). Obie spełniły moje oczekiwania jednak lepiej współpracowało mi się z Panią Anitą.
UsuńHej Kochana:) Ja akurat nie pomogę bo z kraka nikogo oprócz Marty z http://www.trustmyself.pl nikogo nie znam, ale dziewczyny już się wykazały:D
UsuńLubię tą piankę i kupuję ją od czasu do czasu, ale mogłaby mieć bardziej "zbitą" konsystencję. Od niej zdecydowanie wolę pianki Venus, które są tylko kilka złotych droższe, a za to ładniej pachną (o zapachu konwalii jest przecudowna!), są bardziej wydajne i "zbite" ;)
OdpowiedzUsuńbardziej zbita jest chyba pianka z fioletowymi elementami:> takie jest przynajmniej moje odczucie, brzoskwinka była lejąca, fioletowa jest sztywna
Usuńhej alinko ja tylko przypomnę o zrobieniu postu o tej kresce z bonusem całuski ;***
OdpowiedzUsuńhey kochana Alinko napisze o innej tematyce odnosnie popekanych naczynek na nogach pajączków tak zwanych jak zmniejszyć uniknąc mam na jednej nodze popekane ... na drugiej nie boje sie aby nie wyskakiwalo wiecej moze jakies znasz sposoby?? specyfiki aby wzmocnic zmniejszyc ? prosze o pomoc Pozdrawiam Ciepło
OdpowiedzUsuńJa też bardzo proszę. Mam sporo popękanych naczynek na nogach, bardzo nie estetycznie wygladają plus prześwitujące przez skórę fioletowe żyły- takie geny. Znasz jakieś sposoby jak można zapobiec dalszemu pojawianiu się nowych paskudztw? Może jakieś zioła od zewnątrz/ wewnątrz. Bardzo proszę:-*
UsuńHej Kochana:) Mam przyjaciółkę z takim problemem i z tego co wiem pomogły jej kremy 'kasztanowe' ale jeszcze podpytam:)
UsuńA ja polecam piankę do golenia dla mężczyzn Proraso: http://allegro.pl/proraso-pianka-do-golenia-kakao-karite-400ml-i4405870883.html Lepszej nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńTeż miałam tę piankę, ale niestety jak wspomniałaś bardzo szybko znika w kontakcie z wodą :( mam wrażenie, że ogólnie pianki dla kobiet są mniej zbite i skuteczne, dlatego zazwyczaj używam pianki mojego chłopaka, obecnie ma(my) z Yves Rocher dla skóry wrażliwej, czy coś tego typu, taka biała. I jest super! Bardzo wydajna, więc cena aż tak nie przeraża, a działa znacznie lepiej. Kiedyś używałam też jakiegoś żelu i tamta forma też jest super, muszę jakiś znów znaleźć :)
OdpowiedzUsuńK
O dobrze wiedzieć, będę o niej pamiętać:D
UsuńJa piankę nakładam na suchą skórę :D
UsuńSzczerze mówiąc szkoda mi kasy i miejsca w łazience na takie kosmetyki. Do golenia nóg świetnie nadaje się też szampon, żel pod prysznic czy też odżywka do włosów :)
OdpowiedzUsuńdobrze, ale czasem podczas golenia powstaja podraznienia i rany, a krwawiaca ranka i szampon z slsem albo odzywka do wlosow to chyba nie zbyt zgrany duet? chyba ze ktos jest masochista i lubi jak go boli i piecze skora..
UsuńA to nie może być szampon czy odżywka bez SLSa? Od daaaaawna nie używam pianki i nie miewam żadnych ranek. No, chyba że się zatnę, ale na to najlepsza pianka by nie pomogła :P
UsuńA.
Zacięłam się milion razy, ale nigdy mnie skóra jakoś specjalnie nie bolała :) Bez przesady, po zacięciu zazwyczaj ranka jest tak maleńka, że zetknięcie jej z szamponem czy żelem nie daje efektu jak polanie wielkiej rany spirytusem :D
UsuńTeż uważam, że pianki do golenia dla mężczyzn są świetne.Mają za zadanie radzić sobie z grubszymi włoskami zatem nasze kobiece to dla nich żadne wyzwanie ;) Dlatego mój mąż tak się dziwi, że zbyt szybko mu ona znika ;)
OdpowiedzUsuńPianka do golenia to moim zdaniem jeden z najmniej potrzebnych kosmetyków (obok żelu pod prysznic i toniku). NIGDY jej nie kupuję - to strata pieniędzy. Z powodzeniem golę się na mydło. Szare. Zwykłe. Tanie. (Służy mi też do mycia całego ciała, czasem twarzy).
OdpowiedzUsuńA.
Akurat tonik jest potrzebny. Szczególnie jak myjesz twarz mydłem.
UsuńJa dzięki tonikowi wyleczyłam sobie twarz. Ciągłe wypryski, świecenie, czerwone blizny. A wystarczyło tylko dodać tonik który zaparzałam z własnej mieszaki ziół.
no jasne, po co kupowac tony kosmetykow kiedy wystarczy jedynie mydlo szare.. jak mniemam do policzkow uzywasz buraka, a zamiast tuszu do rzes sluzy Ci sadza? aha i jak sądze masz w domu pralke- a to taka strata pieniedzy! wyrzuc ja i lec nad pobliska rzeke (oczywiscie zamiast proszku obowiazkowo szare mydlo!)
UsuńO a jakiej ? :D
UsuńMydło - fuuuuuj. Nie ma nic przyjemniejszego niż pachnący, nawilżający, otulający ciało żel owocowy :-)
UsuńBurakiem, ziemniakiem i marchewką. Co ty dziewczyno, gorszy dzień masz? Produkujesz tę piankę, że się tak zapowietrzyłaś? Jak lubisz trwonić kasę na niepotrzebne (i sztuczne) produkty, droga wolna - marsz do sklepu, przewietrzysz się i może uspokoisz.
Usuń@ MałaMii - nigdy przenigdy żaden tonik nic dobrego mi na twarzy nie wyrządził, wręcz przeciwnie. Dlatego ich nie używam. A twarz wyleczyłam dzięki przerzuceniu się na żele Sylveco i naturalne mydło. Mieszanka ziół pewnie byłaby dobra, ale nie chce mi się jej robić :P
@Anonimowy od "mydło fuuj" - no pewno, najlepiej wytaplać się w SLSie :3 Skóra na pewno będzie Ci wdzięczna. Ja wolę umyć się mydłem (naturalnym, nie żadnym dovem czy inną niveą), a potem wysmarować pachnącą pięknie oliwką alterry :) Albo Hippem.
A.
Za kupnymi tonikami też nie przepadam - konserwanty, mała pojemność, dużo kasy, nie zawsze działa. Ale stwierdzenie że każdy tonik to zło już nie jest właściwe - bo przejechałaś się właśnie na kupnych, a nie robionych ręcznie.
UsuńGabi - zaparzam szałwię, lipę, miętę i tymianek. A żeby codziennie nie parzyć świeżej porcji ( też mi się nie chce :)) to mrożę sobie na kostki lodu i codziennie wyciągam jedną :)
Tu Anonimowy od mydła Fuuuj: no wyobraź sobie, że są takie firmy które produkują żele bez sls.
UsuńMałaMi Twój pomysł z kostkami lodu jest świetny. Czy później czekasz aż się roztopią czy smarujesz twarz lodem? będę musiała to przetestować, dziękuje!
UsuńMagda:-*
Mam tylko szałwię :D no nic dokupię i będę używać :D mogę dać jeszcze szałwie?
UsuńI normalnie jak tonik ? A potem jakiś krem i tak rano i wieczorem? :D sorki, że męczę
pianki lubią niknąć po starciu z wodą :( tzn. ta isany i venus tak mają (innych nie używałam) zatanawiam się nad kupnem żelu do golenia Venus, zel chyba nie zachowuje się tak po spotkaniu z wodą, jak myslisz? ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację.Żel jest o wiele bardziej wydajny i ma bardziej zbita konsystencje.
UsuńAlu czy zapowiadany post o doborze koloru podkładu pojawi się w najbliższych dniach? Wyczekuje go z niecierpliwością. Czekam też na następny film - uwielbiam Cię słuchać ! :) Pozdrawiam, Paula
OdpowiedzUsuńHej hej, tak będzie jutro właśnie go piszę;) będzie w formie filmiku:)
Usuńa czy wiesz coś na temat rozświetlającego podkładu z Lirene?
Usuńja wolę żele do golenia,jak dla mnie najlepszy jest z Joanny :)
OdpowiedzUsuńnie używam pianki, najczęściej golę nogi w kąpieli, więc namydlam je, lub robię pianę z żelu pd prysznic :-)
OdpowiedzUsuńale ta brzoskwinka kusi :>
Żel do golenia z tej samej serii moim zdaniem wygrywa, jest treściwszy, lepiej sie rozprowadza, daje lepszy "poślizg" niz pianka. i skóra jest bardziej nawilżona. Sprawdzałaś go kiedyś?
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam tej pianki, ale teraz przestawiłam się na żele. Są według mnie o wiele wydajniejsze. Polecam żel do golenia z Joanny z ekstraktem z miodowego melona, który w tej chwili jest moim numerem jeden :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą piankę! :)
OdpowiedzUsuńJa używam olejków pod prysznic Isany ale ta piankę rownież muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ta pianka jest mega słaba, rozczarowałam się. Po krótkim czasie zmieniła konsystencję ("zgluciała") i nie nadawała się już do niczego. Moja mama miała to samo z miniaturką tej pianki. Wolę sprawdzoną piankę z Venus.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję, ale póki co na wyjazd wezmę sprawdzoną piankę Venus ;)
OdpowiedzUsuńGilet Satin Care!!! Nie ma sobie równych. Uwielbiam te pianke. Zuzylam juz nie pamietam ile opakowan i na pewno z niej nie zrezygnuje. Wprawdzie uzywam raczej dosc czesto depilatora, lecz do golenia miejsc zbyt wrazliwych do depilacji uzywam wlasnie tej pianki. Jest niezastapiona.
OdpowiedzUsuńpzdr Hafla
Mój faworyt :) tania i skuteczna!
OdpowiedzUsuńA jakiej dokładniej maszynki używasz? Właśnie szukam czegoś dobrego :)
OdpowiedzUsuńLubię tę piankę, choć teraz mam żurawinową z venus ;) Ale najbardziej ukochałam sobie żel do golenia dla kobiet z joanny ;)
OdpowiedzUsuńMam ją, ale jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJakiej maszynki używasz męskiej ? :D
OdpowiedzUsuńAlinko, a Ty ciągle w Krakowie? Na wakacje żadne nie wybywasz?
OdpowiedzUsuńwiele dobrego o niej czytałam, czas wreszcie wypróbować na własnej skórze:)
OdpowiedzUsuńprzy skórze wrażliwej polecam golenie na odżywkę! nogi są dużo gładsze niż po piance/żelu a sprawdzona na głowie odżywka na pewno nie uczuli;)
OdpowiedzUsuńRaz zużyłam tak większość odżywki która na włosy nie działała dobrze;)
UsuńJeśli chodzi o żel do golenia to mogę polecić żel z avonu to jest chyba linia skin do soft -taki niebieski w jasnej tubce, jest wydajny i w przypadku odpowiedniego nałożenia pozostaje przezroczysty co mi osobiście bardzo ułatwia golenie gdy mam jakieś podrażnienia na skórze i chce je ominąć. Pomysł na ten żel podpatrzyłam u mojego faceta. Ostatnio podebrałam mu krem do golenia z body shopu, który mu sprezentowałam do użytku z tradycyjną maszynką żyletkową i muszę przyznać, że też jest świetny a testowałam go do golenia pachy. Cena jest dość wygórowana, ale zdarzają sie promocję a wydaję się być mega wydajny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piankę. Dla mnie jest zdecydowanie najlepsza :)
OdpowiedzUsuńProszę, zrób makijaż w stylu Johanny Herstedt! Zawsze jest cudowny i myślę, że wielu osobom by się spodobał :)
OdpowiedzUsuńCzy któraś z Was korzystała z pasty do zębów z Ziaji? Jeśli tak, to warto?
OdpowiedzUsuńCo do depilacji okolic intymnych BEZ PODRAŻNIEŃ to polecam... depilator.
OdpowiedzUsuńWiem, brzmi drastycznie. Pierwszy raz boli, są zaczerwienienia (nieliczne włoski nawet z krwią się wyrywają), miejsce spuchnięte....
Pierwszy raz gdy zaczęłam depilować to zajęło mi to z kilka dni... każdego po troszeczku. Zaczerwienienie na drugi dzień znikało. A teraz? Już gdy te włoski odrosły nieco i wyrywałam drugi raz nie bolało NIC! Zero zaczerwień itd. I CO NAJWAŻNIEJSZE ZERO PODRAŻNIEŃ, PIECZENIA PRZEZ KILKA DNI, STRYCH WŁOSKÓW, PĘCHERZYKÓW, ZACIĘĆ! Więc naprawdę z całego serca polecam! A żeby zzłagodzić ten pierwszy raz to po depilacji polecam zwykły krem bambino taki dla dzieci.
Ja również do okolic intymnych używam depilatora. Nie zgodzę się, że za kolejnym razem nie boli. Boli, ale jest to kwestia bardzo indywidualna. Jednak faktycznie skóra jest gładka, długo nie trzeba zabiegu powtarzać, no i nie ma podrażnień typu zapalenia mieszków, itp.
UsuńJa mam depilator Braun 7 prezent od TŻ :D i ojejku :( boli bardzo
UsuńCzy ile czekacie aż włoski będę do golenia? Bo u mnie włosy z bikini rośnie godz na godz ;o
U mnie, niestety, bardzo wrastają włosy po depilatorze... Zwykle więc depiluję tylko boki, resztę przycinam trymerem. Od czasu do czasu jak mam ochotę na głębszą depilację, używam golarki.
UsuńWolę żel
OdpowiedzUsuńO rety!! dziewczyny, czy Wy wszystkie się golicie??
OdpowiedzUsuńprzecież to masakra, już po kilkunastu godzinach nogi (lub inne części ciała) macie w dotyku jak rosnąca broda u faceta, koszmarrrr.
Ja od zawsze stosuję depilację (kiedyś wosk, teraz pasta cukrowa), skóra miękka, spokój na ok.miesiąc (albo i dłużej) paszki mam jak u niemowlaka :)
Jak można się golić skoro jest inna, lepsza alternatywa???
Nie dla każdego lepsza ;) Są osoby z dużą tendencją do wrastania włosków i nie ważne czy zastosują wosk, pastę cukrową czy depilator efekty są zawsze takie same. Żadne uogólnianie nie jest dobre, metodę usuwania zbędnego owłosienia dopieramy indywidualnie i każda jest dobra jeżeli tylko nie wywołuje u nas dotkliwych efektów ubocznych ;) Także w XXI wieku można się golić, depilować chemicznie, woskować, iść na IPL bądź laser....dla każdego coś dobrego.
UsuńPo prostu każdy ma inne włosy :) Po co mam cierpieć podczas depilacji woskiem lub pastą cukrową, skoro mogę bezboleśnie usunąć włoski maszynką? Mam bardzo delikatne, cienkie i jasne włoski na nogach, więc zdarza mi się latem nie golić nawet 2 tyg a i tak nie widać, że zarastam :) To są sprawy indywidualne :)
UsuńPróbowałam pasty cukrowej - wściec się z tym można :DDDD No, chyba że do gabinetu pójdziesz, ale to i tak -czas, czas,czas! Ogolenie się zajmuje mi może 3 minuty rano (i nie, nie mam nóg w dotyku "jak rosnąca broda u faceta" - nie mam problemu z wrastającymi włoskami i nie muszę "dorabiać" tych, które rosną w innym tempie. Także sorry...
UsuńA.
osobiście używam gelu Isana i nie zamienię go na żaden inny ! pianka jest niestety dla mnie za słaba, ale gel szczerze polecam !
OdpowiedzUsuńDziewczyny!
OdpowiedzUsuńMusze się z Wami czymś podzielić, wiele już razy czerpałam z tego bloga i Waszych komentarzy, jak wiele z Was douczyłam się tu sporo, głónie w tematyce naturalnej pielęgnacji (ale nie tylko)
Od prawie 2 tyg jestem na oczyszczającej diecie dr.E.Dąbrowskiej.
Jemy (ja i mój mąż) tylko warzywa (wyciskane soki, surowe lub gotowane) oraz niektóre owoce (te mniej słodkie)
I muszę Wam napisać, że stan mojej cery poprawia się z dnia na dzień. Serio.
Cerę mam (MIAŁAM:) bardzo problematyczną: wypryski, ropne gule, blizny potrądzikowe, przetłuszczanie w strefie T, przesuszone policzki & lekki rumień... eh, sporo tego...
Teraz cera jest nie do poznania, na prawdę. Czerwone ślady zostały mi chyba 3, skóra jakby młodsza, taka świeża :)
Jeśli macie choć trochę samozaparcia, spróbujcie czegoś takiego, a zobaczycie różnicę i to sporą.
Dieta w oryginale trwa 6 tyg, ale minimum to 2. Potem wystarczy zrobić sobie taki post raz na tydzień lub dwa (jeden dzień)
Nie muszę chyba pisać, że czuję się rewelacyjnie, głód z czasem zanika (jest to udowodnione naukowo, bo organizm przechodzi na tryb tzw. 'samo-odżywiania' i ośrodek głodu się z czasem wyłącza)
Dumna też jestem, że dajemy radę, w ten sposób też sobie coś udowodniłam, tym bardziej że kilka dni temu przekroczyłam magiczną - stkę :-D
Pozdrawiam Was wszystkie, a Ciebie Alinko szczególnie, wiele mi dałaś :-*
Aneta
Dla mnie ten produkt to totalny bubel. Stoi w szafce rok czasu i za nic nie mogę go zużyć. Mam zupełnie inne odczucia. Słabo nawilża, piana szybko znika. Śmierdzi sztucznie i bardzo chemicznie. Nie zauważyłam totalnie by jakoś ułatwiała golenie. Ja od zawsze kocham żel Nivea do kąpieli z funkcją do golenia. Znakomity i nic go jeszcze nie pobiło. Piękny zapach, zero podrażnienia, maszynka sunie wybornie.
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńproszę o jakiś nowy post o ujędrnianiu antycellulitowy w wakacje jak najbardziej aktualny POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńAlinko jaki lakier masz na paznokciach?
OdpowiedzUsuńUżywałam już nie raz:)
OdpowiedzUsuńMaszynka gole właściwie tylko pachy, sporadycznie przedramiona, więc używam posiadanego aktualnie mydła Aleppo. Nie widzę potrzeby wydawania pieniędzy na piankę, którą doskonale można zastąpić innymi kosmetykami. Kiedyś miałam waniliowe Gillette i byłam z niej zadowolona, ale, jak wspomniałam, uważam to za zbędny wydatek.
OdpowiedzUsuńPosiadam wersję fioletową ;]
OdpowiedzUsuńJa do golenia używam odżywek Isany i jestem bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa używam właśnie Gilette Satin Care Lavender Kiss, tylko że w formie żelu i jestem baaaardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie używam Gilette Satin Care Lavender Kiss, tylko że w formie żelu i jestem baaaardzo zadowolona :) no a do tego używam różnych maszynek Gilette (prawie wszystkie są jednakowo dobre, ale moim ulubieńcem są chyba Venus :)) i mam wszystko czego mi potrzeba ;)
OdpowiedzUsuńJak juz uzywam golarki to pod prysznicem, nadaje sie wtedy kazdy balsam, czy np. maska, ktora sie nie sprawdzila na moich wlosach :) jutro biegne jednak po ta pianke :)
OdpowiedzUsuńRadi
Ja również już od dawna używam tej pianki :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj żel Isany w niemal identycznym opakowaniu. Jest świetny.
OdpowiedzUsuńA mi ta pianka nie odpowiadała, pamiętam że jak miałam troszkę bardziej mokre dłonie to spływała z rąk, przy depilacji było to samo, wykończyłam ją ale nie kupię jej więcej. Piękny kolor i zapach, nic więcej :) Choć wiem że dla wielu z Was to ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuń