Dziś coś dla tych z Was, które już myślą o pięknej opaleniznę na lato, a szukają czegoś innego niż polecany przeze mnie samoopalacz Lavery. Tym razem porównamy dwa podobne produkty, oba bardzo dobre. Słynny St. Tropez stanie w szranki z podobnym samoopalaczem Gosh, którego pierwszy raz użyłam dwa lata temu. Byłam ciekawa czy St. Tropez przebije go i czy będzie mocniejszy.
Co mogę powiedzieć o obu
produktach po jakimś czasie używania ich?
To, co przede wszystkim
różni oba produkty to cena. St Tropez kosztuje nie mało, bo nawet
na allegro ceny wahają się od 89 do 120 zł. Gosh jest sporo
tańszy, możemy nabyć go już za 48zł.
Z dostępnością też
jest różnie. Gosh'a możemy dorwać w rożnych drogeriach, St
Tropez stacjonarnie znajdziemy tylko w Douglasach gdzie kosztuje
99zł.
Zacznijmy od mojego
starego ulubieńca, samoopalacza Gosh. Opakowanie jest bardzo ładne,
pompka wygodna i poręczna. Samoopalacz łatwo i bez problemu
rozcieramy na skórze, a dzięki temu że posiada brązowy kolor
możemy uniknąć plam. Jest mniej gęsty i 'piankowy' niż St
Tropez, co zupełnie mi nie przeszkadza. Opalenizna jaką uzyskuję
po paru godzinach bardzo mi się podoba, jest naturalna, złoto
brązowa. Jednak kiedy używam samoopalaczy wolę mocniejszy efekt
dlatego praktycznie każdy nakładam 2 dni pod rząd lub rano i
wieczorem. Dopiero wtedy skóra nabiera właściwego odcienia:) Po
takim nakładaniu opalenizna trzymała się u mnie tydzień, po czym
ponowiłam aplikację.
Muszę przyznać że Gosh
schodził trochę bardziej równo niż St Tropez. Ten drugi nakładany
bez balsamu niestety wysuszał moją skórę, z balsamem zaś dawał
o wiele słabszy efekt.
Gosh nie jest tak
wyszuający, przebija też St Tropez składem. Mamy tu panthenol i
sok z aloesu. Nie oczekuję po samoopalaczach szczególnie
pielęgnujących składów (od tego mam też Laverę;) ale zawsze to
jakiś plus.
St. Tropez zaraz po
nałożeniu daje na skórze troszkę inny odcień. Bardziej
przypomina Xen Tan Dark Lotion, ma bowiem kolor bardziej zbliżony do
brązu wpadającego w oliwkę, co daje nam ładny złoty odcień.
Jest trochę mocniejszy niż Gosh i po dwukrotnej aplikacji możemy
być już dość ciemne:)
Łatwo uniknąć smug bo,
jak w przypadku poprzednika kolor widać na skórze. Właściwie w
obu przypadkach polecam nałożenie na kostki, wewnętrzną i
zewnętrzną stronę kolan i łokci troszkę balsamu.
St
Tropez sprawiał że skóra trochę bardziej nierównomiernie się łuszczyła i
w niektórych miejscach schodził szybciej. Jeśli chodzi o nawilżanie
najlepiej sprawowała się Lavera, Gosh był neutralny a St Tropez trochę
wysuszał. Jeśli jednak nałożymy go na balsam wszystko będzie ok.
Jest mocniejszy od Gosha, ale nie powiedziałabym aby ta moc była warta aż tak dużo i w dużym stopniu tłumaczyła różnicę w cenie.
Oba produkty dają na
skórze taki sam zapach samoopalacza, jednak aż tak bardzo mi nie przeszkadza.
Wydajność jest taka sama
(Gosh 150ml, St Tropez 120ml) ale biorąc pod uwagę cenę o wiele
bardziej opłaca się kupić Gosha.
Nie mogę powiedzieć, że któryś jest wyraźnie lepszy choć St Tropez daje mocniejszy efekt.
Jestem ciekawa czy miałyście z nimi jakieś doświadczenia i co jeszcze możecie polecić:)
Który bardziej Was zainteresował?
Buziaki
Ala
wypróbuję Gosha pewnie, skoro obydwa są dobre a gosh tańszy:) przed nałożeniem samoopalacza robisz peeling? uzywasz balsamu po czy przed nałożeniem samoopalacza?
OdpowiedzUsuńTak, robię peeling, chyba że akurat regularnie się szczotkuję, wtedy peeling nie jest mi już potrzebny. Polecam rękawice kessa, dzięki niej nie musimy już stosować osobnego produktu do peelingu:)
UsuńJa zaczęłam od st.moriz cena to ok 20 zł. Ale bardzo budził mi pościel, chciałam czegoś lepszego. Zakupiłam st.tropez w dużej wersji, mniej wysusza niż st.moriz, ale nadal- bez balsamu nie ma szans. Schodzi mocniej w niektórych miejscach tak jak piszesz. Jednak kolor jest bardzo ładny i zapach trochę lepszy niż drogeryjne samoopalacze. Ale jak.skończę to wypróbuję gość ;)
OdpowiedzUsuń*gosh
UsuńNo to widzę że mamy podobne odczucia:) Okazało się że całkiem fajny jest też samoopalacz w saszetkach z eveline w formie żelu:)
UsuńJak dla mnie eveline też jest super. Nie smierdzi tak przerażająco jak wszystkie inne samoopalacze i bardzo dobrze się rozprowadza. Mam tylko jeden problem. Ostatnio smarowałam się 3 dni pod rząd i efekt był bardzo delikatny. Mam wrażenie, że samoopalacze ,,nie łapią się" mojej skóry. A z łydkami to już w ogóle tragedia...Macie pomysł co może być tego powodem? Pozdr. Natalia
UsuńTeż tak mam, że łydki jaśniejsze od ud wychodzą :P wspomagam się wtedy rajstopami w sprayu lub balsamem koloryzującym. Moim zdaniem od golenia skóra na łydkach jest mocniej zdzierana niż a na udach- na udach jest starsza i mocniej chwyta ;)
UsuńAlu zdradź proszę, gdzie kupiłaś spodnie, poluję na takie od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuńTally Weijl:)
UsuńHej Alinko, ale czy uzywasz samoopalacza do twarzy? Chcę sobie kupic wlasnie Laverę, ale nie wiem czy mozna stosowac na twarz, czy jej zaszkodzi. Będe wdzięczna za odp :)
OdpowiedzUsuńHej hej:) Do twarzy używałam tego: http://www.alinarose.pl/2013/05/najlepszy-samoopalacz-do-twarzy.html
Usuńlavery też czasem, ale myślę że może zapychać więc nie koniecznie musi być najlepszym wyborem.Dobry jest też fake bake do twarzy, ale niestety odstrasza trochę ceną:( Ja z samoopalaczami do twarzy generalnie uważam bo różnie to wychodzi- wystarczy że mam w jednym miejscu bardziej suchą skórę i automatycznie jest to dość widoczne. Ale polecam broznery- np Lily lolo Waikiki ma kolor podobny do tych jakie dają samoopalacze na ciele, więc jest ich dobrym przedłużeniem:) Możesz też rozważyć suplementację beta karotenem, szczególnie przed latem jeśli jesteś wrażliwa na promienie słoneczne:)
Dziękuję! Jesteś przekochana :)
UsuńSzkoda, że eveline jest tylko w saszetkach, wolałabym wielorazowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńGdzie kupujesz Laverę?
Ja też bym wolała, może się doczekamy:)
Usuńlaverę kupuje w aptece studenckiej:)
A samoopalacz palmers ktoś używał ? jest tani, ale czy dobry ?
OdpowiedzUsuńJa używałam:) Koniec końców byłam średnio zadowolona, porównywałam go wtedy z laverą i nie polubiłam zapachu, efekt był całkiem ok, ale wyszłam dość pomarańczowa i nie skończyłam już opakowania:)
UsuńNakręć film w którym pokazujesz jak nakładasz samoopalacz. Ja boję się plam, szczególnie w okolicy włosów, albo na szyii;/
OdpowiedzUsuńTeż bym bardzo chciała, żeby powstał taki filmik, będzie on bardzo pomocny dla wielu dziewczyn. :)
Usuńooooj tak! Alinko prosimy o taki filmik! :)
Usuńwłaśnie o to samo miałam prosić! filmik się przyda, bo od czasu, kiedy narobiłam sobie okropnych plam, przy używaniu samoopalacza zrezygnowałam z niego, a teraz na lato przydałoby się troche opalenizny nawet dla tych, którzy nie mają czasu siedzieć na słońcu :)
Usuńnadaje sie ten gosh dla kogoś kto nie chce brązowej opalenizny, a jedynie efekt lekko muśnietej skóry słońcem?
OdpowiedzUsuńmads ciężko mi powiedzieć bo być może będzie dla ciebie ciut za ciemny... normalnie poleciłabym balsam stopniowo brązujący, choć i Gosha możesz zmieszać z ulubionym balsamem by uzyskać delikatniejszy efekt:)
Usuńok, dzięki za pomyśl z tym mieszaniem ;-)
UsuńAlina a jaki balsam stopniowo brązujący polecasz?
UsuńMi przypadł go gusty ten: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=29986
UsuńDziękuję:)
UsuńJa mam niezbyt mile doswiadczenia z samoopalaczami, ale tez niewielkie doswiadczenie ;)
OdpowiedzUsuńBy moze sprobuje :)
pozdrawiam
visit me soon on http://pearlinfashion.blogspot.co.at/2014/04/sunshine-neon-dress.html
Ja z kolei mam inny problem, może Ty mi coś doradzisz? ;) czy wiesz może jak ochłodzić odcień skóry? Rok temu kilkukrotnie odwiedziłam solarium, nie na zbyt długo na szczęście, i od tamtej pory moja cera jest żółtawa (?)... Dodam, że wcześniej nie opalałam się na żółto. Jakieś pomysły? Kompletnie nie wiem co robić :\
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy, ale lato coraz bliżej, więc się rozejrzę na nimi.
OdpowiedzUsuńJeszcze ani razu nie używałam samoopalacza :)
OdpowiedzUsuńja używam balsamu brązującego z eveline, mnie taki efekt wystarcza, chyba czułabym się "so new jersey" po samoopalaczu :D
OdpowiedzUsuńALINKO!!!!!!!!!!!!! jaki podkład nawilżający polecasz? proszę o odp
OdpowiedzUsuńPierre rene skin balance :) Pozdrawiam
UsuńNa górze po prawej stronie jest takie magiczne okienko i służy do wyszukiwania informacji na tym blogu. Wystarczy wpisać hasło np. podkład nawilżający, kliknąć szukaj i gotowe! Magia normalnie! ;)
UsuńWitaj Alu,
OdpowiedzUsuńmam do Ciebie ogromną prośbę totalnie z innej beczki.
Jestem wolontariuszą w Krakowskim schronisku dla bezdomnych zwierząt. Od dawna czytam Twojego bloga, wiem że mieszkasz w Krakowie. Staramy się robić jak najwięcej akcji promujących i zachęcających ludzi do adopcji albo chociaż do pomocy. Chciałabym Cię prosić oto, czy mogłabyś zrobić post, zachęcający ludzi nawet do wejścia na naszą stronę, czy polubienia nas na facebooku. Ma to ogromną moc, nawet ludzie nie zdają sobie sprawy jak dużą. Wiem że może jest to troche nie na miejscu, ale uwierz, pomocy szukamy w każdym miejscu, a Twój blog może mieć ogromną siłę.
Oczywiście tylko proponuje, nic absolutnie nie narzucam, ani nie każe.
Z góry bardzo Ci dziękuje i serdecznie Cię pozdrawiam.
Maja
Świetny post naprawdę! Od roku zastanawiam się nad zakupem Gosh'a ale jakoś cena mnie odstraszała bo jakby nie patrzeć opakowanie nie jest duże ale skoro piszesz, że trzyma się tydzień to bez wahania zamówię dwa:)
OdpowiedzUsuńwiem, że to nie na temat, ale masz super dżinsy :)
OdpowiedzUsuńGOSH bliski memu sercu więc wybieraj jego :-)
OdpowiedzUsuńmam gosha i lubie bardzo. bezproblemowa aplikacja.
OdpowiedzUsuńAlina, a czy wiesz może, które balsamy brązujące dają bardziej oliwkowy/żółty odcień opalenizny, a nie pomarańczowy? Jak na razie stosowałam Ziaję, Dove, Lirene i wszystkie się nienaturalnie odznaczają na mojej żółtawej skórze...
OdpowiedzUsuńUżywam St.tropez od dłuższego czasu i jestem zadowolona, troche wysusza to prawda ale odpowiednie nawilżenie skóry zalatwia sprawę. Odcień jest bardzo naturalny i na tym mi zależało aby nie był zbyt mocny i sztuczny.
OdpowiedzUsuńPolecam także zrobić peeling 24h przed aplikacja,
przed nałożeniem samoopalacza nałożyć balsam ( nie olejek ani balsam na bazie olejku ) i
odczekac z 30min.
Po 3- 4 dniach od aplikacji polecam zacząć peelingowac skórę tak aby samoopolacz równo
schodził. Rękawica do aplikacji NAPRAWDE ułatwia sprawę.
Dotyczy to wszystkich samoopolaczy nie tylko wymienionego wyżej :)
Pozdrawiam
Zapraszam na rozdanie agowyswiat.blogspot.com
Alu :)
OdpowiedzUsuńChcę zacząć się szczotkować tylko mam mały kłopot ze szczotką. Gdzie kupiłaś swoją? Dostanę ją w hebe lub rossmanie? ;)
Pozdrawiam! :)
Aga
W rossmannie na pewno ale z długa rączka która ja odcielam:)
UsuńChyba spróbuję samoopalacza Gosh;) Muszę poszukać w Hebe lub w Naturze. Myślisz, że będzie dobry do śniadej skóry?:)
OdpowiedzUsuńJa natomiast wolę bladą skórę :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny jaki polecacie krem na pierwsze zmarszczki dla kogoś przed 30-tką z cerą dość problematyczną i skłonną do zapychania?
OdpowiedzUsuńbiałe nogi źle wyglądają
OdpowiedzUsuńPoproszę o więcej postów tanio - drogo:) Może możesz polecić jakieś zamienniki cieni Mac?
OdpowiedzUsuńAlinko, a czy próbowałaś kiedyś samoopalacza z Alverde? Ja obecnie różnież używam Lavery, ale znalazłam z Alverde samooplacz również o naturalnym składzie. Może wiesz coś na jego temat bliżej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Bernadetta
Alinko a kiedy i czy wogule beda ulubieńcy marca ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nikita
Będą niedługo:)
UsuńTo ciesze sie niezmiernie :-)
UsuńNikita
A ja bym chciała zapytać..czy kiedy wysmaruję się takim samoopalaczem to można się opalać mając go na sobie? czy to nic nie daje? Albo może zacznie na słońcu schodzić? Małe mam doświadczenie z samoopalaczami, a jestem tak blada, że aż wstyd tak wyjść :D Opalanie się z takim mazidełkiem byłoby fajne, zszedłby i miałabym ładne nogi :D czy to możliwe? xD Pewnie głupie to pytanie..ale wie ktoś coś? :D Iwona ;)
OdpowiedzUsuńHej Kochana:) Schodzić nie zacznie, dopiero po paru dniach zacznie, więc jeśli w tym czasie troszkę się opalisz to oczywiście będziesz generalnie ciemniejsza:)
UsuńOpalać w samoopalaczu się można, ale uważaj na pocenie bo zrobią się smugi:)
Dziękuję Ci bardzo za pomoc Alinko! ;)) Pozdrawiam
UsuńWitam,
OdpowiedzUsuńJa tak z innej beczki :-) Bardzo brakuje mi Twoich filmow, a szczegolnie do tutoriali makijazowych :) Nie ukrywam ze mi jako laikowi o niebo latwiej bylo odtworzyc Twoje cuda po filmie. A po opisie ze zdjeciami .... lipa :( Mam ogromna prośbę , czy jest szansa ze wrocisz do nagrwania plisssss Pozdrawiam i podzwiam Twoja urode.
Gosh- super! uwielbiam. kiedyś produkowali szminki matowe, od jakiś 2 lat co mi się o nich przypomni próbuję znaleźć ale nigdzie nie ma, ani w sklepach ani w necie, ubolewam jak nie wiem. Ja może się skuszę na samoopalacz :)
OdpowiedzUsuńAlinko, mogłabyś polecić jakiś krem nawilżający do cery przetłuszczającej się? Chodzi mi o krem pod makijaż, ale również na noc.
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym Gosh :) Ze względu też niestety na cenę ... Ale też używałam wiele razy kosmetyków do makijażu z Gosh i nigdy się nie zawiodłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Widziałam Gosh w Hebe i muszę przyznać, zaciekawiłaś mnie.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym Goshem :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie trochę z innej beczki, ale tutaj to przeczytasz;) czytałam, że robiłaś keratynowe prostowanie włosów, jakich produktów do stylizacji później używałas? głownie chodzi mi o lakier, bo muszę czyms utrwalić grzywkę, a lakier ma w skladzie alkohol a jest on odradzany po keratynie
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na porównanie tych samoopalaczy
OdpowiedzUsuńhttp://mycoralpink.blogspot.com/2014/07/porownanie-samoopalaczy-gosh-i-st-tropez.html
Mam St.trapez w sprayu nie jest zadowolona. Nadal szukam jakiegoś cudownego samoopalacza.
OdpowiedzUsuńa ja używam pianki St.Moriz, ma rewelacyjny oliwkowy odcień, zupełnie jak naturalna opalenizna :) mają też fajną rękawicę do aplikacji, można zapomnieć o smugach czy brudnych rękach :)
OdpowiedzUsuńGdzie można go kupić bo przeszukałam cały internet i nie ma:) W Hebe go znajdę? Wiem że mają szafe GOSH. Bede wdzieczna za odp:) Szkoda że nie ma zdjęć przed i po :)
OdpowiedzUsuńGosh chyba zniknął ze sprzedaży. Alinko jaki zamiennik?
OdpowiedzUsuńRównież dołączam się do pytania- jaki zamiennik? Gosh najwidoczniej jest wycofany ze sprzedaży :)
OdpowiedzUsuń