Dzisiaj od rana nagrywałam dla Was nowy filmik, którego możecie spodziewać się już jutro:) Bardzo cieszę się że wreszcie udało mi się to zrobić i mam nadzieję że te z Was które czekały spędzą ze mną jutro ponad ciekawych 20 minut. Filmik wyszedł bowiem całkiem długi a obecnie jest w trakcie obróbki:) Póki co przechodzimy jednak do tematu dzisiejszego posta...
Nie wiem czy Wy też jesteście fankami masła migdałowego czy orzechowego, ale ja za nim przepadam. Jakiś czas temu postanowiłam sprawdzić, czy podobnie jak wykonywana przeze mnie pasta migdałowa nie nadaje się do stosowania w roli... peelingu:)
Próbowałam różnych maseł migdałowych i każde z nich miało troszkę większe lub mniejsze drobinki migdałów. Łączyło je jednak to, że właściwie wszystkie sprawdzały się idealnie w roli delikatnych peelingów idealnych do skóry suchej.
To kolejny przykład, kiedy coś z kuchni przenosimy do łazienki ze świetnym skutkiem:) Na 'kuchennych' kosmetykach jeszcze się nie zawiodłam i również tym razem byłam bardzo zadowolona.
Masło migdałowe zawsze jest w mojej szafce a kiedy pierwszy raz wypróbowałam go w roli peelingu byłam zachwycona. Skóra była złuszczona, nawilżona, masło zadziałało lepiej niż niejeden produkt drogeryjny.
Wystarczyła połowa łyżeczki, którą nałożyłam na lekko zwilżoną twarz i wykonanie delikatnego masażu by pozbyć się suchych skórek z policzków.
Właściwości pielęgnujące masła peelingu będą troszkę mniejsze niż pasty przygotowanej z migdałów i olejków ale jeśli chodzi o złuszczanie radzi sobie świetnie. Do tego pachnie obłędnie i właściwie największą wadą jest chęć pochłonięcia całego słoiczka;)
Słoiczki masła migdałowego możemy znaleźć w eko sklepach w różnych cenach, najtańszy jaki miałam kosztował 13zł i miał całkiem spore drobinki.
Póki co regularnie zdradzam z masłem migdałowym peeling z Orientany (KLIK).
Kusi mnie również wypróbowanie masła sezamowego ale trudniej je znaleźć. Olej sezamowy działa na moją skórę świetnie i być może masło nie było by tak pyszne jak migdał, oraz nie znikało z szafki tak szybko;)
Jeśli macie migdał pod ręką dajcie mu szansę w łazience!
Dajcie znać czy też jesteście fankami orzechowych maseł:)
Buziaki
Alina
Masło orzechowe uwielbiam:-D
OdpowiedzUsuńuwielbiam je jeść,mniam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie peelingi :) a zwłaszcza te pochodzące z kuchni, mniam dla ciała :)
OdpowiedzUsuńpolecam masło migdałowe homemade - pyszne i przynajmniej wiemy co w nim jest (wystarczy miec blender i kupić migdaly blanszowane). Niedługo sprawdzę jak moje domowe masło sprawdzi się w roli peelingu :) Dzięki za inspirację!
OdpowiedzUsuńRacja:)) A jak to wygląda cenowo? Ile zużywasz migdałów?:))
OdpowiedzUsuńMasła domowego nie robiłam, ale szczerze polecam te dwa przepisy Doroty :) Wszystko z jej bloga świetnie smakuje, więc myślę, że w tym przypadku też tak będzie :)
Usuńhttp://www.mojewypieki.com/przepis/maslo-orzechowe
http://www.mojewypieki.com/przepis/maslo-migdalowe-z-cynamonem
taniej wychodzi domowe, robiłam, jest pyszne. Moje było z migdałów blanszowanych, więc miało kolor kremowy, to Twoje jest chyba z migdałów ze skórką bo jest ciemne
UsuńDziękuję:)
Usuńmuszę kiedyś spróbować masła migdałowego! lubię orzechowe, więc domyślam się, że migdałowe smakuje obłędnie ;D
OdpowiedzUsuńAlinko mam pewien problem, mianowicie nieustannie wyskakujące wypryski w okolicach ust i na brodzie. Są to takie podskórne bolące "gule", które ciężko wycisnąć, są zaczerwienione i bardzo długo siedzą pod skórą. Za każdym razem kiedy staram się je wycisnąć (wiem, że nie powinnam) robi się wielka czerwona plama, a później zostają na twarzy suche skórki. Jak sobie z tym radzić? Już kilka miesięcy systematycznie pojawia się to na mojej twarzy.
OdpowiedzUsuńMi też wyskakują takie gule, postaraj się ich nie wyciskać ani nie pozwolić im się rozwinąć - kiedy zaczyna boleć a guli jeszcze nie widać, naklejam na nią plasterek Synergen na całą noc (te: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=56142) a potem smaruję olejem tamanu. Pamiętaj, że dopóki nie zaczniesz jej dusić, pewnie nie będzie jej specjalnie widać (będzie tylko boleć), a tak, będziesz miała dużo zabawy z maskowaniem.
UsuńMam ten sam problem. Jedyna rzeczą jaka mi pomaga to srebro w płynie. Maczam w nim wacik i przecieram kilka razy dziennie bolaca gule. Jako jedyne ładnie wysusza i nie pozostawia suchych skórek. A rozdrapana ranke ladnie goi nie powodujac dużego strupa i brzydkiej blizny.
UsuńWitam ,nie jestem Alina ,ale ostatni raz odpisuje na tego typu komentarz :
Usuń1. nie napisałaś nic o diecie
2. jakią pielęgnacje stosujesz?
3. Czy zmieniałas coś w pielęgnacji ?
4. Czy masz wporządku hormony?
5. jaki masz rodzaj cery .
6. czy masz rozszerzone pory ?
Jeżeli dawno nie byłaś u ginekologa to zrób sobie badanie na poziom prolaktyny , bo jak masz za wysoką to może tak być , lub wina innych hormonów.Jeżeli masz w normie i w tej sferze jest ok to wina leży ,albo po stronie pielęgnacji , żywienia , lub złego pozbywania się syfków , ja tak miałam wystarczy ,że źle wyciśniesz i potem pojawia się w innym miejscu ...Spróbój nie wyciskać , codziennie wieczorem przez parę dni nałóż śmietanę 18% na twarz na pół godziny a potem zmyj i tutaj użyłabym cicalflate z aven , jak już się podgoją to od czasu do czasu możesz użyc maseczki z kurkumy ,jeśli nie jestes uczulona , ja robie taką śmietana +kurkuma + miód+ 3krople soku z cytryny . Nie wiem czym myjesz Twarz ,ale ja bym przeżuciła się na coś bardzo delikatnego .Możliwości jest wiele ,tylko trzeba czasu , a co do odżywiania , jeżeli w tym miejscu siedzisz przed kompem wcinasz chipsy a drugą ręką sięgasz po colę to nie licz na to ,że będziesz mieć ładną buzię , czasami mi się wydaję ,że Alina ,czy inna blogerka po co piszą te przepisy skoro i tak są takie komentarze . A po za tym nie napisałaś nic szczegółowo i kto ma Ci niby pomóc? i jak ? wróżką nie jestem i nie wiem ja wygląda Twoja buzia .
Pierwszy raz się wpisuję. Co za niesympatyczna osoba, bez znajomości ortografii. Wstyd! Jak już się tak wymądrzasz, to nie rób "byków". Po słownik orograficzny marsz!
UsuńLiczy się treść komentarza , a nie ortografia... po za tym irytujące są takie wpisy , niektórzy myślą i oczekują ,że jak napiszą ,,problem'' to ktoś im wskaże specyfik czyniący cuda , i po problemie , też bym chciała ,żeby mnie ktoś przez życie za rączke prowadził , tylko swoją cieżką pracą , obserwacją własnego ciała , i wielu wyrzeczeń , jeszcze nigdy nie miałam takiej ładnej skóry , ale trzeba dużo wytrwałości i cierpliwości i przyglądać się co nam służy , a co nie mówi to osoba , której żaden dermatolog nie pomógł i leczyłam się ok 13 lat u lekarzy ,a w około 5 lata po wprowadzeniu zmian nie mam w ogóle trądziku , można? można...trzeba pamiętać ,że takie ,czy inne blogi mają nas jedynie pokierować , a nie zrobić coś za nas.. sami musimy sobie pomóc , bo tak samo jakbym ja się kogoś zapytała ,jaki mi pasuje kolor włosów opiszę o sobie trzy zdania i mi poradź nie znając mnie nie widząc na żywo nie ma szans , nawet fryzjer ,który Cię widzi może mieć problem i wtedy próbkami dopasuje , a co dopiero jakieś problemy skórne? ja napisałam Jej tylko przykład , może akurat to pomoże ,ale każdy z nas jest inny ,jednym spasuje innym nie ..
UsuńHej Anonimku:) Drugi Anonimek ma racje i zadał celne pytania- taki rodzaj niedoskonałości w tej okoliocy mówi nam: przyjrzyj się hormonom i diecie.Sama pielęgnacja nie będzie tu kluczowa. Miałam ten sam problem i w moim wypadku pomogła właśnie zmiana diety: odstawienie przetworzonej żywności, dodanie większej ilości surowych warzyw, gotowanie na parze,dodanie dobrej jakości mięsa, owoców. Często odstawia się też gluten i nabiał aby zobaczyć czy mają wpływ na sytuację.
UsuńAnonimku, mialam taki sam problem, bolace gule wokol ust, reszta twarzy idealnie gladka. Probowalam wszystkiego- kosmetyków, jakis lekow, okazalo się, ze to wszystko jest od jedzenia, winne sa jelita. Mam teraz mocne leki i specjalna dietę. Jedynym sposobem jest pojscie do dermatologa, sama tego nie wyleczysz, bo niemal awykonalne jest odkrycie, ktore potrawy tak naprawdę Ci szkodzą, zwykly detoks Ci nie pomoze ;)
UsuńOj Anonimku chyba ktoś Ci nadepnął na odcisk wczoraj :) Napisałam swój problem i liczyłam po prostu na jakieś nakierowanie, a nie na produkt-cud lub inne rozwiązanie, które pomoże mi od zaraz, bo mam świadomość tego, że przez komputer ciężko cokolwiek poradzić. Teraz wiem na co mam zwrócić uwagę i dziękuję wszystkim z osobna za pomocne odpowiedzi. Pozdrawiam serdecznie! :)
Usuńnie dałabym rady peelingować się czymś tak pysznym :P
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi ci o tahini gdy piszesz o maśle sezamowym to nie jestem pewna czy da się nią zrobić peeling bo ma bardzo gładką konsystencję. No i też jest pyszna, do hummusu! <3 no robi się z niej chałwę przecież ;)
OdpowiedzUsuńTak, więc jednak, właśnie obawiałam się że będzie tak jak mówisz:) Więc pozostanie do jedzenia:D
Usuńtahini jest niesmaczne, troche jak chałwa ale gorzkawa - to jest do potraw ale nie do jedzenia samo
UsuńJest tahini ale jest i masło sezamowe. Masło sezamowe smakuje jak chałwa, bez tej goryczy co ma tahini. Ale również jest gładkie więc do peelingu odpada.
UsuńA ja mam pytanie co robisz prywatnie, Alino? Nie widzę żadnej zakładki "o mnie", a jesteś tak sympatyczną osobą, że chciałoby się czegoś dowiedzieć o Tobie, a nie ma jak. Czy jesteś studentką, pracujesz, co robisz poza blogowaniem? Jak znajdujesz czas na ćwiczenia i pielęgnację?
OdpowiedzUsuńS.
Kochana tu jest wszystko:) http://www.alinarose.pl/2013/09/50-faktow-o-mnie.html
UsuńMasło migdałowe uwielbiam (i w kuchni, i w łazience ;)), choć przyrządzam je sama. Ale nic nie pobije masła z nerkowców - musisz koniecznie spróbować! :)
OdpowiedzUsuńPopieram masło z nerkowców jest boskie ;]
UsuńA jak je przygotowujesz??
Usuńteż bym chętnie zrobiła :)
Ja zainspirowana twoim przepisem na paste migdałową oczyszczajaca do twarzy stworzyłam swoja własną. Użyłam do niej płatków owsianych, (roztartych w moździerzu) , suszonej lawendy (dla zapachu i wygladu) i miodu (takiego nie lejącego sie). Trzy proste składniki i pasta spisuje się świetnie. Bałam sie że miód nie będzie sie nadawał do mojej trądzikowej skóry, a pozostawia ja gładką, nawilżoną i nie ma mowy o tłustej warstwie pozostającej na skórze. Dziękuje Ci bardzo Alino za inspiracje! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlino mam do Ciebie pytanie odnośnie wczorajszego postu. Otóż kiedy bedzie następny targ z wyrobami hand made? Lub co jaki czas jest on na Kazimierzu? Z góry dziękuję za odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Karolina :)
Kochana zerkaj tutaj, będziesz na bieżąco: https://www.facebook.com/targirzeczyfajnych?fref=ts
UsuńKochana, takie pytania mam tym razem:
OdpowiedzUsuń1) konczy mi sie olejek z pestek winogronu ktory uzywam do OCM i calkiem jestem zadowolona ale chcialabym przetestowac cos jeszcze, skore mam sucha, z zaskornikami, podrazniona ostatnio, problemowa. Polec prosze jakis olejek zeby nie zapychal i ogolnie nadawalby sie do takiej skory bo z tych co masz na liscie w poscie o OCM wyczytalam ze niektore zapychaja, wiec obawiam sie ze zle wybiore.
2) po miesiacu stosowania mieszanki nafta kosmetyczna+olejek pichtowy ilosc zaskornikow mi sie zmniejszyla ale skore mam taka....zaczerwieniona...podrazniona....mam wrazenie ze to przez ten tonik bo olejek zawiera spirt. Chialabym i dalej stosowac ten tonik jednak obawiam sie ze to zaczerwienienie sie pogorszy. Co polecisz w tej sytuacji?Moze zmienic go na razie na tonik z zywokostu?
Dziekuje z gory.
nie jestem Alina, ale może moja wypowiedż się komuś przyda. Do skóry problemowej polecam olej lniany, jest bezpieczny, absolutnie nie zapycha, nie powoduje nowych niedoskonalasci, ładnie oczyszcza ale przy tym jest delikatny. Stosuje go od dawna do mieszanki OCM i byłam zadowolona nawet podczas kuracji silnie złuszczającej retinoidami ładnie koił skórę.
UsuńJeśli chodzi o tonik z żywokostu to moze zarówno pomoc jak i zaszkodzic, musisz sprawdzic na wlasnej skórze. Zrób najpierw mala ilosc, jesli podraznienie nie bedzie sie poglebiac, spokojnie mozesz stosowac. Jeśli zauwazysz pogorszenie - odstaw, w koncu zioła wysuszaja i czasami poglebiaja podraznienie, nawet rumianek,.
Kochana polecam olej jojoba i konopny:)
UsuńCo do mieszanki- tak, najprawdopodobniej podrażnia cie olejek, możesz stosować go rzadziej np raz w tygodniu lub raz na dwa. A żywokost jest super ale nie będzie miał wpływu na zaskórniki. Może mydlnica lekarska będzie lepsza, ale uwaga: mocno matuje;)
Dziekuje za porady, codziennie tutaj pisze, mysle ze chyba lepiej dokladnie opisze swoja pieliegnacje zeby sto raz to samo nie pytac :)
UsuńNa blog trafilam miesiac temu, wtedy zaczelam naturalna pielegnacje.
Co robie:
1) rano: tonik aspirynowy(skonczylam, od tygodniu kozieradka) + lekki krew nawilzajacy
2) wieczor: tonik z nafta i olejem pichtowym + maseczka + OCM
3) maski: co 3 dzien glina zielona lub marokanska, 1 raz w tygodniu maseczka mleczna, 1 raz w tygodniu serek-miod-cukier, 2 dni w tygodniu zadnych masek tylko tonik i ocm.
4) codziennie pije olej (skonczylam oliwe z oliwek, teraz z kostek winogronu)
5) dieta: 3-4 posilki, warzywa-owoce, troche miesa, generalnie staram sie jesc zdrowo teraz. zadnej chemii. ale to dopiero miesiac.
6) nie myje twarz woda bo tutaj woda jest po prostu mega fatalna, dla tego zeby zmyc maseczke uzywam tonik z kozieradki.
Ok, teraz pytania.
O zywokoscie pytalam bo mam podrazniona skore, wiec zalezy mi teraz na tym zeby ten stan jakos zniknal i skora sie "uspokoila". Co do zaskornikow, jest ich juz znacznie mniej jednak rozumiem ze musze raz na jakis czas uzywac jakas mieszanke-tonik-cos jeszcze?Jak czesto i co lepiej mi pasuje w tej sytuacji?
Najbardziej mi zalezy teraz na tym zeby nawilzyc skore, po miesiacu OCM juz mam dobre wyniki, zmniejszyla sie ilosc pryszczy i skora nie blyszczy po 5 minutach jak sie umyje, jednak na brodzie mam teraz duzo takich podskornych pryszczy oraz kilka gozow sie pojawilo i nie wiem jak tego sie pozbyc. staram sie nie wyciskac ale niektore sa tak gleboko ze nie mam pojecia co z tym robic(takie czarne)
Czyli reasumujac(sorki nie umiem powiedziec krotko)
- zalezy mi na nawilzeniu+walce z zaskornikami+uspokojeniu skory po podraznienu
- biorac pod uwage wyniki pielegnacji na chwile obecna co musze zmienic/dodac co do uzywanych srodkow?
Dziekuje z gory za poswiecony czas :))
Alinko czemu ty musisz robic kosmetyki z takich pysznych rzeczy. Zawsze sie zastanawiam czy bardziej szkoda zjesc czy nalozyc na skorę :D
OdpowiedzUsuńJa robię coś innego :) podgrzewam litr mleka i do ciepłego wlewam pół szklanki naturalnego miodu i potem wlewam do wanny i dolewam trochę wody ,jeszcze nigdy nie miałam takiej ślicznej skóry :)
OdpowiedzUsuńdolewasz 'trochę' wody?
UsuńTo znaczy że kąpiesz się w niewiele ponad litrze??
(litr mleka + pół szklanki miodu + trochę wody = niecałe 2 litry płynu)
chyba przesadziłaś...
Nie moja droga źle mnie zrozumiałaś :D ja już wchodzę do tej mieszanki po wcześniejszym prysznicu :) więc tylko się opłukuję przez ok 15 min , a potem się spłukuję wodą ,tylko ,że ja mam wannę na długość jeden metr bo mam bardzo małą łazienkę ... ja to robię na oko ,czyli raz mi się naleję trochę wody raz więcej ... jakby ktoś się chciał kąpać naprawdę w mleku i miodzie to musiałby włać chyba z 10 kartonów ,ale do zwykłej wanny takiej na 1,60 dł , dla mnie zbyt drogi interes ....
UsuńSuper, że znów zaczęłaś nagrywać :)
OdpowiedzUsuńWreszcie filmik! <3
OdpowiedzUsuńAlinko ,przepraszam ,że nie na temat. Zastanawiam się nad zakupem pędzla do blendowania i nie mogę się zdecydować nad Hakuro H77 czy H69 ? Jak myślisz ,który będzie lepszy ? Przyznam ,że będzie to mój pierwszy pędzel przeznaczony do rozcierania, do tej pory radziłam sobie innymi pędzlami ,które mam oraz palcami. :)
OdpowiedzUsuńHej Kochana:) Wiesz to trochę kwestia preferencji, ja wolę delikatniejsze, takie jak H77, lepiej blenduje maty a h69 będzie łatwiej blendował perły, ale to takie maleńkie różnice, myślę też że H77 będzie lepszy jeśli masz mniejsze oczy:)
Usuńnigdy nie pomyślała bym o takim użyciu :)
OdpowiedzUsuńFajny, ciekawy pomysł - nie wiem jedynie jak to odbiłoby się na figurze, bo pewnie szybciej masło znikałoby w brzuszku ;) Po za tym nie jadłam nigdy migdałowego - w tygodniu na pewno wstąpię do jakiegoś eco sklepu by poszukać.
OdpowiedzUsuńNo niestety masło migdałowe to kaloryczny dziad:)
UsuńAlinko & dziewczyny
OdpowiedzUsuńnie wiem czy wiecie, ale Annabelle Minerals wprowadziło do oferty cienie mineralne
teraz są do kupienia w próbkach (zestaw po 3 kolory)
Do jutra na hasło DZIENDZIECKA jest promocja -10% :)
Nie myślcie, że jestem z AM, sama na tym blogu znalazłam sporo ważnych i cennych rzeczy, produktów, przepisów... dlaczego więc sama nie miałabym się podzielić tą informacją.
Mam już kilka kolorków tych cieni i są na prawdę SUPER więc szczerze polecam :)
Andzia
Najchętniej bym się tym obłożyła, ja chyba przez ekran czuje jak pachnie :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię masło orzechowe, jednak nigdy nie pomyślałam, żeby użyć go jako peelingu. Może dlatego, że nie napotkałam kawałków orzechów ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że nie na temat postu, ale moze niektorym osobom ta informacja się przyda.
OdpowiedzUsuńOtóż, w sklepie strefaurody.pl jest wlasnie promocja na szczotki Tangle Teezer i kosztują ok 25 zł. Nie wydaje mi się zeby to byly podróbki bo przed promocją kosztowały ok 50 zł.
O super, sama muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńAlinko, mam do Ciebie ogromnie ważne dla mnie pytanie. Masz może jakąś radę jak zasłonić, wykorektować makijarzem nos perkaty? Ubolewam nad nim i potrzebuje pomocy :(
Buziaki, pozdrawiam :)
Alinko czy mozesz napisac jak uzyskalas taka fryzure jak na zdjeciu ? chodzi mi o to, czy jest ona ulozona za pomoca jakiejs szczotki etc ? bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńAle narobiłaś mi smaka na masło orzechowe! :D
OdpowiedzUsuńHej Alinko;)
OdpowiedzUsuńCzemu nie zrobisz sama tahini?;) ja robię w domu, co prawda nie stosowałam jako peelingu, ale muszę koniecznie wypróbować!I dziewczyny!!!tahini jest pyszne, tylko żeby je zjeść trzeba połączyć go z miodem! Kiedy oczyszczałam wątrobę, tahini z miodem było u mnie na porządku dziennym;)I Alinko!!!!Na Boga!!!W końcu nagrałas ten filmik!;)Myślałam, że się już nie doczekam;)
Nawet nie wiesz jak Cię podziwiam, że codziennie dodajesz nowe wpisy:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry peeleling. Polecam dziewczyny jeśli chcecie być piękne. Sama korzystam i efekty są rewelacyjne. Agencja Artystyczna INFERNAL http://agencjainfernal.pl
OdpowiedzUsuńKochana, nie moge sie doczekac filmiku! :D ja robie tez taki peeling od czasu do czasu, ale uzywam do tego mielone migdaly, dodaje troche miodu i wody i smaruje pedzelkiem twarz ^-^
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuję, ostatnimi czasy rzadko kiedy kupuję gotowe peelingi i też kombinuję z domowymi składnikami.
OdpowiedzUsuńOdnośnie masła sezamowego,może warto wypróbować tahini i dodać sobie do niego ziana sezamu ;-)
OdpowiedzUsuń