Chyba nie tylko mi pogoda popsuła majówkowe plany? Skoro już troszkę więcej czasu spędzamy przy komputerze, może przyjrzymy się masce do włosów?:)
Kiedy już parę lat temu szał na produkty Dabur, np Vatikę się rozpoczynał, wypróbowałam właściwie tylko olejki. Maski, odżywki czy szampony jakoś mnie ominęły. Ostatnio z czystej ciekawości postanowiłam dać szanse masce Virgin Olive Deep Conditioning Hair Mask. Interesowało mnie głównie nawilżanie, byłam ciekawa czy produkt pobije odżywkę Joico, która obecnie rządzi w mojej łazience. Jak się spisuje?
Opakowanie mieści naprawdę dużo produktu ale na włosy nakładamy dość sporo maski. Zapach jest specyficzny, dość mydlany. Przypomina mi mydło do mycia włosów Sesa o którym pisałam tutaj (klik).
Nie jest to zbyt przyjemny zapach a masce na pewno nie przysporzy zwolenników.
Jak widzicie na zdjęciach, w środku znajduje się pomarańczowa maska o dość lekkiej jak na maski konsystencji. Pewnie dlatego nakładamy jej troszkę więcej niż gęstych, wręcz maślanych masek.
Maskę trzymałam na włosach najdłużej przez 30 minut, pod ręcznikiem. W moim przypadku efekt przypomina maski Biowaxu, włosy są bardzo dobrze nawilżone, pogrubione, miękkie w dotyku, wydają się bardziej gęste, ale są również lekko obciążone i nie błyszczą. Jednak z jakiegoś powodu, zauważyłam, że kiedy stosuję ją raz w tygodniu włosy generalnie wyglądają lepiej, niż kiedy ją pomijam. Dlatego i tak w wolny dzień najczęściej sięgam właśnie po nią i trzymam na głowie od 20 do 30 minut.
Maska to głównie dobry nawilżacz. Nada się dla dziewczyn o grubych, bardzo wysuszonych włosach. Będzie dobrym rozwiązaniem jako super nawilżająca kuracja raz na jakiś czas. Na pewno nie zregeneruje zniszczonych włosów, może też lekko obciążać włosy cienkie.
Skład: Aqua,
Cetrimonium Chloride, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Propylene
Glycol, Olea Europaea (Olive), Fruit Oil, Prunus Amygdalus Dulcis
(Almond) Oil, Lawsonia Inermis Extract, Parfum, Magnesium Nitrate,
Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolionone, Methylsothiazolinone,
Citric Acid, Cl 16255, Cl 19140, Cl 14720, Cl 73015, Cl 28440.
Mam w stosunku do niej mieszane odczucia:) Niby nie ma u mnie efektu 'wow' ale czuję, że generalnie służy włosom. Jest chyba właśnie takim mocniejszym zastrzykiem nawilżenia jakie potrzebują raz na jakiś czas, mimo tego że obecnie szampon Oreintany załatwia sprawę;)
To na pewno dobry i wart wypróbowania produkt. Warto również z nim eksperymentować.
Ceny są bardzo różne, na allegro można czasem dostać maski za dwadzieścia parę złotych. Stacjonarnie znajdziecie je np w Jasmin na Długiej i Pięknalii na Kazimierzu.
Jestem ciekawa jakie produkty Vatiki lubicie najbardziej i czy stosujecie je na swoich włosach:)
Dajcie znać, ja życzę Wam bardziej słonecznej niż u mnie soboty!
Buziaki
Ala
Ja nie miałam jeszcze ani olejków ani masek Dabur Vatika ani nawet rosyjskich! ale jak wykończę zapasy wszystkiego co mam nagromadzone to spóbuje tej maski:) a jakie miałaś plany na majówkę? może jutro pogoda bedzie lepsza?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:*
Wypad nad jezioro:) Może faktycznie jutro będzie lepiej:)
UsuńTej maski jeszcze nie miałam okazji spróbować :) Obecnie stosuję olejek migdałowy,w kolejce już jest olejek z kaktusem i miałam przyjemność stosować jeszcze olejek kokosowy z Vatiki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo, i jak ten migdał?:)
UsuńNa moich włosach dosyć dobrze się spisał i jak na olejek ładnie pachnie - ciekawa jestem jak kaktus się spisze :) Opisałam go tutaj : http://biouroda24.blogspot.com/2014/04/olejek-migdaowy-vatika.html
UsuńPozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu :)
Stan "zużycia" produktu wskazuje na to, że używałaś go za mało lub za krótko aby stwierdzić jak tak naprawdę maska zadziałała na Twoje włosy, Alu. Trochę na wyrost ten post. Nie ma o czym pisać? A może to odpowiedź na akcję maseczkową Anwen?
UsuńDorota dziękuję:)
UsuńAnonimku zdjęcia robiłam niemal od razu po zakupie;)
miałam te maskę ale faktycznie z Joico nie wygrywa więc już jej nie kupuję
OdpowiedzUsuńmam pytanie nie na temat - czy dostanę gdzieś stacjonarnie podkład mineralny Lily Lolo?
OdpowiedzUsuńTak, tylko w
UsuńStoisko Costasy w CH Atrium Reduta
Aleje Jerozolimskie 148, Warszawa
Nie znam tej maski, ale porównujesz ją do Biovaxów, które lubię. Nie mniej jednak- na razie pozostanę przy Biovaxie, bo bardzo mi służy :) Szczególnie, że przed myciem robię mieszankę z oleju arganowego, oliwki HIPP i oleju rycynowego, na to nakładam Biovax i owijam ręcznikiem :) Efekty są bardzo zadowalające! Mam bardzo zniszczone włosy i widzę poprawę, gdy tak bogato je traktuję :) Chłoną wszystko!
OdpowiedzUsuńA jak z szamponem http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=44966 ? :) Pamiętam że chyba go testowałaś, jeśli się mylę, przepraszam
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą maskę, na długości odczucia mam podobne do Ciebie, ale za to genialnie przyspiesza przyrost więc często do niej wracam :)
OdpowiedzUsuńKochana :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś powiedzieć jaki olejek polecasz do skóry normalnej z lekkimi niedoskonałościami??
Niedawno patrzałam na maski Vatiki, ta akurat mniej mi w oko wpadła.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tej maski, miałam za to dwie z Joico i były tragiczne:(
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale odżywki z Joico miałam dwie i były tragiczne:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem bliska wykończenia wszystkich moich masek i rozglądam się za czymś nowym co urozmaici mi stosowane dotychczas z uwielbieniem biovax do włosów blond, naturvital aloesowy i organique anti-age. Jestem jednak fanką pięknych zapachów, które długo utrzymują się na włosach (ah ten moment kiedy rozpuszcza się koka i ogarnia mnie fala słodkiego zapachu z włosów:D), dlatego jeszcze muszę się zastanowić czy się zdecyduję... Szafkę zapycha mi już kallos mleczny, którego zapach tak mnie mdli że nie mogę go używać nawet do golenia nóg, nie chciałabym więc mieć drugiego dużego opakowania źle pachnącego produktu :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pokazalam u siebie kokosowa maske z Vatiki-ktora moim zdaniem jest super-wlasnie-widocznie upieksza wlosy, zmiekcza i nadaje im objetosci :) Jedyny jej minus-to male opakowanie! Ale ze do produktow Vatiki mam dostep stacjonarny-nie narzekam! :)
OdpowiedzUsuńPoza ta maska, uzywam tez jajecznej na noc i olejkow-kokosowego i kaktusa z czosnkiem (na wypadajace wlosy). Jak dla mnie wszystkie produkty sa super :)
Co powiesz wlasnie o odzywce albo masce z biovaxu dla wlosow zniszczonych? Mozesz zrobic post o niej?;)
OdpowiedzUsuńja cały czas mam na liście jakąś maskę, bo vatika olej kokosowy na mnie genialnie działa! Ja ostatnio wykończyłam swoją ulubioną maskę złotą ajurwerdysjką z Planeta Organica i będę tęsknić : c
OdpowiedzUsuńNiestety widzę już że to nie produkt dla mnie. Skoro piszesz że to dla osób o grubych i suchych włosach, w dodatku że obciąża je... Ja mam włosy bardzo cienkie i płaskie, więc niestety - nie dla mnie ta Vatika.
OdpowiedzUsuńZ Vatiki miałam tylko olejek z kokosem. Całkiem fajnie się spisał.
OdpowiedzUsuńMoje włosy ciężko obciążyć, więc ciekawi mnie ta maska.
Alino czy możesz doradzić mi jakie pędzle do makijażu kupić? Zdecydowałam się na markę HAKURO ale nie wiem, które wybrać do wykonania codziennego makijażu? Potrzebuję pędzla do cieni (chyba wezmę H70), pędzla do różu/bronzera i czegoś do pudru sypkiego/w kamieniu. Czy jest uniwersalny pędzel do różu i pudru? Czy do różu/pudru brązującego lepiej wybrać skośny czy taki zaokrąglony? Czy do oczu wziąć jeszcze jakiś mniejszy pędzelek? Chciałabym mieć max. 3-4 pędzle. Przeczytałam twoje wpisy ale im więcej czytam tym bardziej nie wiem co wybrać:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO też by mnie to interesowało :D
UsuńJa rownież podpinam sie pod pytanie. Doradź proszę coś dla osoby zaczynajacej przygode z makijażem. Takie minimum na start.
UsuńNie jestem Alinką, ale... Na Twoim miejscu kupiłabym pędzel do podkładu (np. h52 - nada się do produktów płynnych, jak i kremowych), do pudru - uniwersalny pędzel do różu/bronzera nie jest najlepszym pomysłem, bo nie chcesz przecież "przyróżowić", czy "przybrązowić" sobie czoła ;) (np. h55 ), skośny do różu - grzbietem możesz nakładać róż, czubkiem bronzer. Jeśli chodzi o oczy, skoro mam wybrać 1, dołożyłabym coś w stylu mac 217 albo sigmy E25 - są to pędzle bardzo uniwersalne, którymi możesz praktycznie zrobić cały makijaż oka :) Od siebie dorzuciłabym jeszcze skośny pędzelek do brwi/ eyelinera (tych nigdy dość!) .
UsuńDziewczyny, mam prawie wszystkie pędzle z Hakuro i są świetne, ale co tu dużo mówić... Obejrzyjcie filmik, bo jest bardzo przydatny!
Usuńhttp://m.youtube.com/?gl=PL&hl=pl#/watch?v=3yW58LCYbLA
Jeżeli wam się nie odtwarza to szukajcie na youtube użytkowniczki callmeblondieee, a filmik nazywa się Pędzle do makijażu- które wybrać?
Ps Wystarczy, że tytuł filmu skopiujecie do wyszukiwarki - filmik od razu się pokaże :)
Dziewczyny a jeśli miałybyście wybrać między Hakuro H24 a H14. To, który byście wzięły? Ma służyć do różu/bronzera.
UsuńZdecydowanie h24. H14 będzie ok dla bronzera/ rozświetlacza (chociaż osobiście nie lubię tego pędzla).
UsuńDziękuję Wam Dziewczyny za pomoc. Ostatecznie decyduję się na H24, H54, H70, H78. To będzie mój zestaw startowy.
UsuńPozdrowienia ze słonecznej Australii! Mam nadzieję, że u Ciebie pogoda wkrótce się poprawi. Uwielbiam śledzić Twojego bloga, chociaż niestety tutaj w Perth niewiele z produktów, które opisujesz, można dostać. Ale mimo to wiele rad jest zawsze na czasie, nieważne gdzie się jest. :) Przyjeżdżając do Australii byłam zaskoczona, że tutaj kobiety nie dbają o siebie, a do pracy rzadko kto nosi makijaż! Tutaj w ogóle wszystko jest trochę do góry nogami. :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie miałam maski z vatiki. Zawsze gdy spotykam w jakimś sklepie to nie wiem którą wybrać, potem sprawdzam w domu kwc, a gdy spotkam znowu za kilka miesięcy to nie pamiętam którą chciałam ;) Ach te kobiece problemy ;)
OdpowiedzUsuńMI ta Vatika niestety jakoś nie przypadła :(
OdpowiedzUsuńMiałam maskę Dabur z fioletową nakrętką (w zasadzie jest to odżywka w maskowym opakowaniu) i totalnie ją uwielbiałam. Bardzo nabłyszczała mi włosy i odpowiednio dociążała, jedynym problemem był właśnie zapach (podejrzewam, że jest on taki sam jak w tej Twojej). Mnie się kojarzył z proszkiem do prania :P
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o inne produkty, to olejek kaktusowy się u mnie zupełnie nie sprawdził i nie wiem, co z nim zrobić. Amla za to jest super i starcza na wieki :D
Pozdrawiam
Nie miałam okazji stosować, ale olejki i maski Vatiki sa na mojej liście!
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam olejek z koksem z Vatiki, niestety włosy po nim puszyły się... Może maska sprawdziłaby się właśnie jako dobry nawilżacz, aczkolwiek teraz mam zapasy do wykorzystania.
OdpowiedzUsuńjak sprawuje sie u Ciebie ziolowa mieezanka Bonifratow?
OdpowiedzUsuńPo pierwszym zdjęciu zamarzył mi się arbuz :D Powiedz czy znasz jakieś naprawdę fajne miejsca w Krakowie :)? Po wczorajszym dniu w domu strachu chcę bardziej poznać to miasto tym bardziej że pociągiem mam godzinkę :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej marce :)
OdpowiedzUsuńhej Alinko, zastanawiam się nad zakupem suplementu Herbapol Włosy, o którym ostatnio pisałaś. Czy zaobserwowałaś już może jakieś efekty? Zastanawia mnie również, czy miesięczna kuracja wystarczy? Zazwyczaj kuracje suplementowe powinny trwać 3 miesiące, ale znowuż tutaj łykamy aż 3 kapsułki dziennie, więc nie wiem, czy w sumie 9 opakowań to już nie przegięcie ;) Serdecznie Cię pozdrawiam i czekam na odpowiedź, Anka :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nią ani z firmą do czynienia jeszcze.
OdpowiedzUsuńO dzięki. Kupię jak będę u Rysi :)
OdpowiedzUsuńteż chcę w przyszłości wyprobowac:)
OdpowiedzUsuńi jeszcze inne rzeczy firmy Dabur, bardzo mnie ciekawią:)
Nie lubię masek do włosów strasznie obciązają wlosy i zostawiaja wlosy takie sypkie ze nie idzie ich wogole ułożyc :/
OdpowiedzUsuńa ja się doczekam postu na temat energii bez wspomagaczy ? :)
Nikita
A jakie inne maski generalnie polecasz?
OdpowiedzUsuńBuziaki,
Kori
A na przecznicy al. Słowackiego i Mazowieckiej jest sklep z zdrowia żywnością i tam widziałam dużo rzeczy tej firmy chyba ale na szczęście nie zdecydowałam sie na nic. Bo widze ze do cienkich wlosow sie nie nadaje.
OdpowiedzUsuńa ja dziś wróciłam z weekendu nad morzem i powiem, że ŚWIECIŁO SŁOŃCE!!! nawet się dziś troszkę poopalałam :) (Oczywiscie z SPF 50+ na twarzy :))
OdpowiedzUsuńtej maski akurat nie znam, z opisu wydaje się fajna
pozdrawiam i życzę słonecznej niedzielki :)
Andzia
Kiedys uzywalam maski z kallosa,ale nie podpasowala mi ona. Teraz uzywam oleju kokosowego ale na to chyba tez sie skusze;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga www.cosmetic-desires.blogspot.com
Czarna maska z Vatiki z olejem z czarnuszki jest najlepsza jaka mialam. Jeszcze przez blogi sie nie przewinela, bo na rynku jest od pol roku, bede uzywac juz 3 pudelko, nawrt cienkie wlosy dobrze wygladaja po niej.
OdpowiedzUsuńO widzisz, też ją widziałam i nad nią myślałam:)
UsuńMam ją i lubię. Nawilża włosy, ułatwia rozczesywanie i sprawia, że się nie puszą. Moich cienkich włosów nie obciąża, a zapach mi nie przeszkadza - jest bardzo delikatny.
OdpowiedzUsuńAlinko,kiedy jakiś nowy post na FitCouple ? :)
OdpowiedzUsuńPewnie jutro:)
UsuńMuszę koniecznie kupić bo ostatnio moje włosy są bardzo przesuszone;(
OdpowiedzUsuńHej!:) Dziewczyny co polecacie w rossmanowskiej promocji na szminki, błyszczyki ,lakiery?
OdpowiedzUsuńKochana jutro będzie post:)
Usuńsuper!
UsuńBędę czekać od samego rana! Czy w promocji będą błyszczyki? Nie są wymienione w rossmanowskiej informacji.
Usuńczy mozesz mi polecic mocno nawilżajace maski do włosów bez zadnych protein, masła shea i oleju kokosowego? mam bardzo wysoko porowate włosy jak na razie pasuje mi tylko natur vital aloesowa i bananowa the body shop (tbs mniej niz NV) pomóóóóż!
OdpowiedzUsuńNo ciekawa ta maska, ja z Vatiki stosuje olej kokosowy i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam kolor tej maski, to skojarzył mi się z zapachem arbuza. Szkoda, że tak nie jest.
OdpowiedzUsuńa
OdpowiedzUsuńno wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco ale mam obawy co do jej kupna..Boję się, że za bardzo obciąży moje włosy..
OdpowiedzUsuńMam ją od roku, dokładnie tak jak Ty uważam, że nie ma efektu "wow" ,stosuję ją bardziej na zasadzie odżywki ciężko mi znaleźć czas żeby trzymać ją na włosach 20-30 minut, bo włosy zwykle myję rano. U mnie ma fajne działanie na skórę głowy, a na tym najbardziej mi zależało:)
OdpowiedzUsuńJeśli jej działanie jest porównywalne do Biovax'ów, to nie będę jej kupować, bo w sumie - po co :) Może kiedyś, jak poczuję znudzenie tym, co mam, bo o wykończeniu wszystkiego samodzielnie nie ma mowy. Pomimo tego, że i tak mocno uszczupliłam moje zapasy, w porównaniu do stanu sprzed roku. Fala mojego największego włosomaniactwa wrzucała mi do koszyka wszystko praktycznie bez zastanowienia. Teraz już myślę, czy nie mam czegoś podobnego w działaniu/składzie już w domu i to zwykle pomaga. Ale wciąż zdarza mi się chomikować różne nowości, ale to już nieuleczalne... :D
OdpowiedzUsuńKiedyś jej używałam i kochały ją moje blond fale, chyba do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie myć kudły tą z czarnuszką... mimo, ze jest zielona.
OdpowiedzUsuń