10 lipca 2013

Maseczki na zaskórniki. Jak wykonać domowe peel of...





 
Jeśli nie chcemy używać gotowych maseczek typu peel- of, możemy w bardzo prosty sposób przygotować taką w domu. Regularne używanie maseczki może pomóc w uporaniu się z zaskórnikami, lekko zwęzi pory. Jest to również fajny sposób na pozbycie się suchych skórek i martwych komórek, bez konieczności wykonywania intensywnego peelingu mechanicznego.



Wiele z Was pewnie zna dwie metody o których dziś opowiem, ale mam nadzieję że przynajmniej dla części z Was będą one nowością:) Obie działają na podobnej zasadzie, ale podaję dwa przepisy, abyście mogły wykorzystać to, co akurat macie pod ręką.



  




Maseczka peel- of z żelatyny i mleka.


Dwie łyżki mleka łączymy z dwiema łyżkami żelatyny. Mieszamy je na małym ogniu w rondelku, aby żelatyna całkiem się roztopiła i zdejmujemy z kuchenki. Jeśli mamy mikrofalę, wystarczy, że włożymy do niej oba, połączone składniki na prę minut. Czekamy aż masa lekko przestygnie, a następnie, przy użyciu pędzelka rozprowadzamy ją na nosie i w miejscach z zaskórnikami. Jeśli chcemy aby peeling był bardziej skuteczny możemy wcześniej wykonać parówkę, aby otworzyć pory:)

Czekamy około 20-30 minut aż żelowa papka zastygnie na naszej skórze (czas w jakim to nastąpi zależy od grubości warstw) i lekko odrywamy. Wszystko musi być całkowicie zaschnięte, bo inaczej nie zadziała:)

Nie polecam do stosowania w miejscach na twarzy, w których mamy więcej małych włosków... Całkowita depilacja gwarantowana. A nawiasem mówiąc, ostatnio wykorzystałam ten sposób do usunięcia włosków na rękach i sprawdził sie bardzo dobrze!





 
Maseczka z białka.




Białko ubijamy na piankę i przy pomocy pędzelka nakładamy na nos i inne miejsca z zaskórnikami.
Następnie wycinamy mały fragment chusteczki, pasujący do noska i moczymy go w ubitym białku. Przenosimy na nos i pędzelkiem lub palcami przyciskamy do skóry. Znów czekamy około 30 minut, do całkowitego zaschnięcia i zdejmujemy nasz 'plaster'. Białka są bogate w witaminy i minerały, takie jak selen, które pomagają w przypadku skóry trądzikowej. Maseczki z dodatkiem białka zwężają również pory i działają przeciwzmarszczkowo:)



Po ściągnięciu maseczek możemy użyć toniku, lub przetrzeć twarz hydrolatem z dodatkiem kropli olejku herbacianego:)
W przypadku obu maseczek grunt to systematyczność. Za jednym razem ciężko usunąć wszystkie zaskórniki,  często drugie podejście zaraz po zdjęciu pierwszego przynosi najlepsze efekty. Na rynku jest też dużo produktów działających na tej samej zasadzie, więc jeśli nie lubicie bawić się w takie rzeczy w domu, zdajcie się na nie.







Dajcie znać czy same stosujecie takie maseczki:) Wykonujecie je w domu, czy korzystanie z drogeryjnych plastrów lub zastygających żeli?:)


Buziaki


Alina

188 komentarzy:

  1. Robiłam obie i nic mi nie dały:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robiłam moim koleżankom i najlepsze efekty uzyskiwałyśmy po parówce, czasem wykonując 'zabieg' dwa razy. Często maseczka nie może chwycić zaskórników, bo pokrywa je warstwa suchej skórki. Możesz jeszcze wstępnie ją złuszczyć a przed nałożeniem żelatyny lekko zmoczyć skórę nosa:)

      Usuń
    2. A o co chodzi z tą parówką ?

      Usuń
    3. Próbowałam robić z parówką, ale efektów brak. Zresztą moich wągrów chyba nic nie jest w stanie ruszyć.

      Usuń
    4. A o co chodzi z tą parówką ?

      Usuń
    5. gotujesz wodę i wrzątkiem zalewasz cytrynę lub zioła i stoisz nad parującą cieczą zakrywając siebie i garnek/miskę ręcznikiem, ciepła para otwiera pory :)

      Usuń
    6. Chodzi o rozpulchnienie skóry, żeby łatwiej było usunąć zanieczyszczenia. Parówkę wykonujesz tak, że do naczynia/miski... wlewasz gorącą wodę, może być z dodatkiem ziół, i trzymasz głowę nad taką miską, żeby para wodna mogła zadziałać. Najlepiej trzymać głowę pod jakimś ręcznikiem.

      Usuń
    7. dzięki :>

      Usuń
    8. A JA MAM PYTANIE CZY ŻELATYNA WIEPRZOWA SIĘ NADA ?

      Usuń
    9. Robiłam maseczkę z żelatyny i mleka i jest to super sprawa.Mi wyciaglo juz po pierwszym razie.Dziewczyny naprawdę polecam.Nie pożałujecie.Z białka nie robiłam jeszcze,ale muszę sprobowac:-D pozdrawiam

      Usuń
    10. mam pytanie, czy ma znaczenia jak grubą warstwę nałożę tej żelatyny, czy to bez znaczenia ?

      Usuń
    11. Dziękuje muszę ją sprubować

      Usuń
    12. A ten sposób z żelatyną jest na zaskórniki zamknięte czy otwarte ?

      Usuń
    13. Jak często należy robić maseczkę? 2/tydzień wystarczy?

      Usuń
  2. Ja od ponad 2 lat używam plasterków nivea i u mnie świetnie się spisują. Kuszą mnie jeszcze gotowe zastygające maseczki do zaskórniaków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie zaskórników? hehe
      Myślałam, że zaskórniaki to mamy w kieszeni xd

      Usuń
    2. to się wysiliłaś...

      Usuń
    3. zaskórników

      Usuń
    4. Bardzo dobrze, że to wytknęła, bo oczy bolą od tych "zaskórników" i "ubrałam buty" i "bardzo fajny perfum", brrrrrr

      Usuń
  3. Ciekawe, musze pomysleć :) Póki co jestem zachwycona działaniem soku z żyworódki na moją problematyczną skórę - za nic go już nie oddam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. robiłam sobie już wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Alinko, czy mogłabyś dodać post z pomysłami na proste upięcia długich włosów ?

    OdpowiedzUsuń
  6. O tej drugiej nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  7. Na bank wypróbuje obie:) Dzisiaj lece po żelatyne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Znam te medote z żelatyną od Michelle phan i u mnie sie fajnie spisuje, choc czasami mam lenia (nie mam mikrofali)

    OdpowiedzUsuń
  9. Żelatyna i białko dla mnie tak okropnie pachną, że nie ma mowy abym wykorzystała je w ten sposób! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dodaję odrobinę ulubionego aromatu do ciasta i zapach żelatyny staje się niewyczuwalny, za to maseczka pięknie pachnie :)

      Usuń
    2. Jak dla mnie zapach porównywalny do grysika... Nie ma co narzekać, da się przeżyć :)

      Usuń
    3. Przecież można kapnąć olejek eteryczny. :)

      Usuń
  10. Maseczka z żelatyny i mleka jest bardzo fajna i widać efekty po zastosowaniu, robię w mikrofali, więc przygotowanie jest bardzo szybkie.
    Mam obrzydzenie to surowych jajek, więc maseczki z białek nigdy nie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja mam obrzydzenie do żelatyny.. do jej zapachu ;o
      A jajka bym przeżyła

      Usuń
    2. Obrzydzenie do surowych jajek? Rozumiem, że ciasta nie robisz..

      Usuń
  11. Nie znałam tych sposobów a są bardzo ciekawe, jak tylko znajdę "chwilę dla siebie" to wypróbuję metodę z żelatyną :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A mnie bardzo zainteresowała depilacja za pomocą pierwszej maseczki ;) Tak samo na ręce kładłaś pędzelkiem i czekałaś aż zastygnie?
    Pozdrawiam, Justyna

    OdpowiedzUsuń
  13. A można używać tych sposobów do cery naczynkowej?

    OdpowiedzUsuń
  14. Z żelatyną znałam(i parówkę). Raz spróbowałam i zabolało ;_;'.
    A o białku słyszę po raz pierwszy :3

    OdpowiedzUsuń
  15. Słonko depilacja wasika by się udała z zelatyna? muszę tego białka spróbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jasne, na pewno da radę z wąsikiem:)

      Usuń
    2. ooo to muszę spróbować bo plasterki nie wszystko wyrywają ...

      Usuń
    3. Hejo :) Mogę doradzić mniej bolesny sposób na wąsik :) W avonie jest taki fajny krem do depilacji na twarz :) Ja go używam do wąsika i jak dla mnie spisuje się idealnie to już moje drugie opakowanie a wystarcza na bardzo długo, serdecznie polecam :)

      Usuń
  16. Maseczkę z żelatyną kiedyś stosowałam, ale moja naczynkowa cera nie do końca polubiła taką metodę pielęgnacji tzn dokładniej nosek i policzki. Ale zawsze mogę stosować ją na czoło i brodę :) A tą maskę z białka na pewno dzisiaj wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Żelatyna i mleko są genialne. Zapach piekny nie jest ale całkowicie znosny według mnie. Jesli ktos nie widzi efektów to warto dobrze przyjrzeć się pod swiatło. Tak jak pisałas - na pewno nie uda się usunąć wszystkiego od razu, ale myslę,że przy tak dobrym działaniu jakis efekt zawsze powinien być. Ja jestem zaskoczona jak cos tak prostego potrafi tyle zdziałać :)

    Jeszcze cos:) Może faktycznie miałas to na mysli ale wydaje mi się,że w poscie jest mały błąd - w mikrofalówce wystarcza 15-20 sekund, wszystko sie rozpuszcza ładnie i jeszcze trzeba poczekać aż ostygnie.
    Pozdrawiam serdecznie
    kim.maj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o dzięki, chyba właśnie zależy od tego jaką kto ma i na jaką moc nastawimy:)

      Usuń
    2. Jaka szkoda, że przed zrobieniem tej mieszanki nie zajrzałam do komentarzy... Mikrofalę ustawiłam na 5 minut: Mieszanka się spaliła (!) i wylała z naczynia, a z samej mikrofali zaczęło się dymić. Zapach nie do zniesienia...

      Usuń
    3. Bo to się w mikrofali podgrzewa 5,10 sekund XD jak zostawiłam to na moment w mikrofali, to mnie również się to wylało a w dodatku kleiło niemiłosiernie. Jeżeli masz problem z doczyszczeniem tego to poczekaj aż zastygnie i użyj noża ;D

      Usuń
  18. z żelatyny i mleka znałam, ale wkłada się ją do mikrofali na 10 SEKUND a nie parę minut :D

    OdpowiedzUsuń
  19. a czy można coś takiego stosować na cała twarz omijając jedynie okolice gdzie mamy włoski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, ale tzreba uważać na delikatną skórę policzków i można tam ściągać maseczkę ciut wcześniej:)

      Usuń
  20. Alu, przepraszam że tak nie na temat, ale mam problem z sokiem z natki pietruszki i jabłka. Otóż kiedy wkładam do blendera tego i tego, ostatecznie wychodzi mi tylko papka. Możesz poradzić jak otrzymać płynną konsystencję? Dolałam nawet trochę wody i było to samo.
    A co do tego wpisu, próbowałam już tego, ale nic mi nie pomogło. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja robiąc to w blenderze, zawsze otrzymywałam właśnie taki mus, ew dodawałam wody lub soku- ale trzeba dodać sporo:)

      Usuń
    2. Dzięki :)

      Usuń
  21. Kiedyś używałam tej z żelatyną i mlekiem ale nie mogę znieść tego zapachu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tak samo ;D
      Włożyłam wszystko do mikrofali, wyjęłam, poszłam do łazienki,miałam to już na palcach, dotknęłam nosa tą mazią.. następnie prawie zwymiotowałam. Zanim pomyślałam to już zmyłam :p i miseczkę szorowałam z 5 minut xd

      Usuń
    2. dodaj kropelkę ulubionego aromatu do ciasta - zapach żelatyny zniknie :)

      Usuń
  22. Ja użyłam raz wersji z żelatyną i wszystko ładnie wyszło ale zaskórniki, które pojawiły się ponownie po kilku dniach są nie do pokonania.. próbowałam już wszystkiego i nic nie pomaga. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś toników z kwasami?:)

      Usuń
    2. Alinko a możesz jakieś polecić?

      Usuń
  23. Mam prośbę, trochę nie na temat notki, a mianowicie: mogłabyś kiedyś napisać wpis o paznokciach? Jak dbać aby wyglądały (i były oczywiście ;) ) zdrowe i piękne?
    Z góry bardzo dziękuję :*
    I jeśli był już wpis na ten temat to bardzo przepraszam, może przegapiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podbijam. Chętnie poczytam, objerzę trochę o paznokciach.

      Usuń
    2. ja także z chęcią bym dowiedziała jak dbasz o swoje paznokcie Alinko, bo moje ostatnio są w opłakanym stanie! :( a twoje są przecudowne ;)

      Usuń
    3. Tak naprawdę wystarczy sb kupić serum regeneracyjne do paznokci. Ja sb kupiłam i paznokcie już nie były w opłakanym stanie. Później używałam lakieru do paznokci który regenerował je. A na koniec paznokcie malowałam na bez barwny kolor lub na inne.

      Usuń
    4. Tak naprawdę wystarczy sb kupić serum regeneracyjne do paznokci. Ja sb kupiłam i paznokcie już nie były w opłakanym stanie. Później używałam lakieru do paznokci który regenerował je. A na koniec paznokcie malowałam na bez barwny kolor lub na inne.

      Usuń
  24. uzywalam kiedys wersji z zelatyna, ale polaczona z woda:) zapach mnie odstraszyl, zwlaszcza, ze spektakularnych efektow nie bylo:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hm, słyszałam o przypadku dziewczyny, która oderwała sobie kawałek skóry tę właśnie maseczką - mimo to wypróbowałam i moja skóra jej nie cierpi reagując delikatnym (na szczęście!) podrażnieniem : C Myślę, że na zaskórniki lepsza jest parówka i regularne peelingi. Kremy z kwasami też bardzo pomagają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale o którą warstwę skóry Ci chodziło? Bo BARDZO TRUDNO jest mi uwierzyć, że oprócz naskórka ew. da się "oderwać" coś innego :). No chyba, że ktoś poważnie zmodyfikował przepis.
      A jak to w życiu każdy musi szukać idealnych rozwiązań dla siebie.

      Usuń
  26. nie wiem czy ktos Ci to mowil ale wygladasz jak Spencer z Pretty Little Liars :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! :D Mają bardzo podobną urodę :)

      Usuń
    2. taaaak :D myślałam, że ja jedna to widzę :P wyglądają jak siostry :)

      Usuń
  27. O w końcu jakieś fajne, proste przepisy z rzeczy tak podstawowych, że chyba każdy ma je w domu :) Na pewno wypróbuję. Mam nadzieję, że nie okażą się takim niewypałem jak olejek pichtowy ;) - cuzka

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja używam maseczki domowej roboty z miodu naturalnego z pasieki :) ma małe granulki kuleczki nie wiem jak to dokładnie nazwać ale są jak peeling z drogerii :) Ale nie zawiera chemii i daje wiele plusów dla naszej skóry - nawilża ją i odświeża. Ja uwielbiam robić sobie maseczkę z miodu, w sezonie letnim dodaje do niej troszkę truskawek i efekt jest godny polecenia :D

    Teraz muszę wypróbować bardzo chętnie również Twoje sposoby :)

    Pozdrawiam,
    www.twowayto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. co ile robisz taką maseczkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kiedy mi się przypomni, bo nie mam też dużego problemu z zaskórnikami:)

      Usuń
  30. kończy mi się właśnie maseczka The Face Shop i właśnie planowałam teraz robić z mleka i żelatyny
    ta z The FS fajna, ale ok 40zł to za dużo jak na taki kosmetyk... mimo, że miałam ją ze 2 lata :P

    OdpowiedzUsuń
  31. Zrobiłam tą maseczkę, ale usunęła mi wszystkie włoski i tak się zastanawiam, czy one nie odrosną mocniejsze?:<

    OdpowiedzUsuń
  32. Ale fajne przepisy! chętnie sprawdzę :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Pierwsze słyszę! Ty Alinko jak coś opiszesz to mi czasem szczęka opada ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo ciekawe pomysły, na pewno kiedyś wypróbuję, dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  35. kiedys pisalas o olejku pichtowym za zaskorniki, mam pytanie do Was dziewczny - czy faktycznie komuś to pomogło? bo ja po miesiącu żądnej zmiany nie widzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używałam tego olejku przez około 2 miesiące i odstawiłam, efekty były bardzo marne, praktycznie niezauważalne.
      Sposób z żelatyną wypróbuje na pewno, już kiedyś się za niego brałam, bo nie czekałam aż wszystko dobrze wyschnie.

      Usuń
    2. Stosowałam metody Alinki z olejkiem i na mnie działa fantastycznie, szczególnie pomógł mi z duuużymi zaskórnikami na dekolcie i plecach. Ale mojej koleżance już na przykład w ogóle, więc zależy od osoby - tego jaką ma skórę.

      Usuń
    3. Hej,mi olejek pichtowy pomógł bardzo ale oprócz tego zaczęłam stosować tonik aspirynowy(na noc).peelingi z migdalow,algi i inne 3x w tyg bo mam dużo zaskorniakow otwartych i zamkniętych.a czasami w ciągu dnia przecieram twarz olejkiem pichtowym z petroleum oczywiście.Wszystko robię dzięki bogini tego bloga-Alince!!!!:-):-);-):-D:-)

      Usuń
    4. Stosowałam 1,5 miesiąca po czym odstawiłam. Za bardzo mi nie pomógł, a nawet miałam wrażenie że skóra potrzebuje jeszcze więcej opieki bo często była za sucha (choć nie próbowałam z naftą, a ona ponoć dodatkowo nawilża). Może później bym zauważyła jakąś poprawę, ale szczerze spodziewałam się lepszych efektów. : )

      Usuń
  36. Alinko, a co jeśli pozostał nam wysyp po piciu drożdży? zamiast cieszyć się piękną cerą mam miliony grudek pod skórą :/ zaprzestałam picia drożdży już 3 tygodnie temu, brałam probiotyk, od ponad tygodnia faszeruję się liściem oliwnym, używam olejku pichtowego ponad miesiąc i żadnych zmian :/ moja cera jest w strasznie fatalnym stanie, wszyscy wokół pytają co mi się stało z twarzą :(( co mogę zrobić aby trochę szybciej pozbyć się tej masakry na buzi? wiem, że nie od razu mi się to uda, ale baaaardzo chciałabym to przyspieszyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wszystko robisz dobrze, ale 3 tygodnie to jeszcze troszkę za mało. Napisz mi troszkę o swojej pielęgnacji w następnym poście, myślę że mogło by pomóc złuszczanie i jakiś tonik z kwasami, ale nie do końca wiem jak wyglądają Twoje zmiany. Probiotyk możesz za jakiś czas jeszcze pojeść, liść powinien pomóc:)

      Usuń
    2. Mi też się buzia tak oczyszczala,byłam zalamana ale zaczęłam stosować delikatne żele gabke konjak toniki peelingi.jak były krostki z ropą to stosowalam peeling enzymatyczny,jak nie to migdalowy ten od Alinki:-):-)dalej pij drozdze i stosuj olejek pichtowy wg Alinki i będzie dobrze i bądź cierpliwa.po 3miesiącach zrób małą przerwę i zacznij od nowa.Powodzenia:-)

      Usuń
    3. baaardzo dziękuję za odpowiedź!:* Anonimie, zakończyłam kurację 3 tygodnie przed dobrnięciem do 3 miesięcy, i jestem pewna że już nigdy nie skuszę się na drożdże!

      te moje zmiany wyglądają mniej więcej tak:
      http://www.google.pl/search?q=zask%C3%B3rniki+zamkni%C4%99te&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=SaTfUfqyCZHFtAaVpoDgBA&sqi=2&ved=0CAcQ_AUoAQ&biw=1366&bih=643#facrc=_&imgdii=_&imgrc=nCeC5do-dxey6M%3A%3BA17Tu5p-_-S0fM%3Bhttp%253A%252F%252Fdermimages.med.jhmi.edu%252Fimages%252FAcne_Vulgaris_1_031116.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwizaz.pl%252Fforum%252Fshowthread.php%253Ft%253D341644%3B1656%3B1236

      oprócz takich grudek ostatnio wyskakują mi też bolące 'wulkany', zmiany mam nie tylko na twarzy ale też na plecach i dekolcie:/

      a pielęgnacja:
      Rano przecieram buzię wacikiem nasączonym hydrolatem różanym/z melisy, na to khadi biała lilia albo olejek z pestek malin. ścieram nadmiar chusteczką po 15 minutach i makijaż.
      Wieczorem zmywam makijaż płynem miceralnym z biedronki, rozpylam któryś z hydrolatów i przecieram buzię wacikiem nasączonym olejkiem pichtowym.
      mniej więcej raz, może dwa razy w tygodniu peeling z korundu a później maseczka z glinki rhassoul.

      Co jeszcze mogę do tego dodać?
      Kochana uwielbiam Twojego bloga i zaskakuje mnie Twoje zaangażowanie i chęć pomocy wszystkim!! :)

      pozdrawiam, buziaki

      Usuń
    4. A jaką masz cerę, suchą? Bo jeśli nie, to zupełnie nie rozumiem po co te olejki, i brak żadnego mydełka, albo innego srodka myjacego.
      One też nie pomagają moim zdaniem.

      Usuń
  37. Właśnie próbowałam zrobić tą maseczkę z żelatyny. Owszem wyszła mi, ale dziwna. Całkiem inna niż Tobie na zdjęciach. Gdy tylko zdjęłam z kuchenki od razu zastygała, i nie dało jej się nałożyć na twarz. ;<

    OdpowiedzUsuń
  38. O rany w życiu bym nie powiedziała że tak łatwo można zrobić w domu peel of. Musze to spróbować koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Dobrze, że dodałaś ten wpis, bo przyznam szczerze, że zapomniałam o maseczce z żelatyną :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Widziałam coś podobnego na YT i pamiętam że bardzo mnie to zaintrygowało :) Dobre wiedzieć że można samodzielnie wykonać podobne drobiazgi.

    OdpowiedzUsuń
  41. To coś dla mnie! Musze wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Bardzo proszę o porady na poprawę kondycji rzęs, moje są krótkie i niezbyt gęste w dodatku końcówki są wyblakłe i jak ich nie pomaluje to wcale ich nie widać ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana wszystko masz tutaj: http://www.alinarose.pl/2013/04/duzsze-mocne-i-geste-rzesy-moj-sposob.html

      http://www.alinarose.pl/2013/02/dugie-mocne-zrzesy-jak-wzmocnic.html
      polecam też odżywki np revitalash lub feg:)

      Usuń
    2. mi pomogła pomadka z Altery (dzięki Tobie Alinko :*). Podchodziłam do tej metody bardzo sceptycznie,ale nawet nie iwem kiedy sie wydłużyły. Może nie są to tzw" firanki" ale różnicę widzę. Do tego polecam odżywkę (biało-zieloną) z Eveline pod tusz- najlepiej Essence I love Extreme. A miałam takie rzęsy jak Twoje z opisu

      Usuń
  43. Miałam spróbować z żelatyną, ale wiele dziewczyn pisało, że maseczka ma okropny zapach, więc zrezygnowałam. W sumie stosuję peeling Perfecty z drobinkami orzecha i jest fantastyczny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dla mnie zapach to akurat sprawa zupełnie drugorzędna, ale może dlatego że studiując gruntowałam płótna czymś o zapachu o wiele gorszym niż żelatyna, ale ciut podobnym... klejem kostnym:)

      Usuń
  44. Ja nie lubię maseczek Peel-off, ale może spróbuję domowych i mnie przekonają:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja mam całą twarz w takich cieniuteńkich, blond włoskach. Można by spróbować do usuwania wąsika.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj z włoskami radzi sobie świetnie, ale trochę trzeba się namęczyć:)

      Usuń
  46. ja z żelatyny też już stosowałam, muszę sobie przypomnieć i przy okazji nałożyć też na włosy, a z białkiem chętnie spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ooo swietne pomysły,nie znałam,a takie proste,na pewno sobie wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Już mi się podobał pierwszy pomysł, ale ta depilacja..chyba sie wstrzymam.

    OdpowiedzUsuń
  49. Hej ;-) ja w trochę innej kwestii.... Wracam własnie z Rossmanna i moją uwagę zwróciło lawendowe mydełko eko z Tołpy. Muszę przyznać, że pachnie przepięknie, jest na nim również napisane, że nie ma sls i parabenów. Czy testowałaś je może sama? Jestem ciekawa, czy takie produkty rzekomo "EKO" faktycznie takie są i czy mogłabym je stosować do mycia całego ciała :-)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Kori.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, miałam je, było całkiem ok, choć składowo i tak nie robi wow, można się na nie skusić:)

      Usuń
    2. Rozumiem:) a znasz jakiś produkt do mycia ciała (żel, mydło) który byłby przyjazny dla skóry?

      Usuń
  50. idealne sposoby! :) na pewno pokarze je mojej mamie bo ona wszędzie szuka takich plasterków na nos a nigdzie nie może ich znaleźć ;)

    OdpowiedzUsuń
  51. Dzięki temu, że wyjątkowo wszystkie składniki (całe dwa! :D) mam w domu, pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że o czymś przeczytałam, a potem od razu wstałam i to zrobiłam :O Siedzę właśnie z żelatyną na nosie i brodzie, zobaczymy co będzie potem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uprzejmie donoszę, że najpierw zrobiłam parówkę, a potem dwa razy żelatynowe okłady/ Zaskórniki prawie się po nich nie oszczyściły :( Ale! Był jeden pozytywny efekt: kiedy je sobie powyduszałam, pierwszy raz zdarzyło mi się, że rano są dalej czyste i zwężone.

      Dziś jest mój dzień na savon noir i zieloną glinkę, po nich spróbuję tego patentu z białkiem :)

      Usuń
  52. zazwyczaj korzystam z gotowców, ale kiedy mam ochotę się pobabrać to sięgam po żelatynę i mleko. Może też spróbuję białka :D

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja to pierwsze slyszę o takich zabiegach z żelatyną, ale przyznam że dość ciekawe i warte spróbowania. Przy okazji zapraszam na rozdanie u mnie, do wzięcia są kosmetyki Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  54. bardzo dziękuję Ci za te przepisy ponieważ o nich nie wiedziałam i korzystałam z drogeryjnych specjałów. Teraz z pewnością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  55. O białkowej nie słyszałam (do zanotowania:D), natomiast jeśli chodzi o żelatynę, to spróbowałam raz. Albo ja się za bardzo ociągałam, albo ona za szybko zastygła i dlatego ciężko się nakładała - obstawiam pierwszą opcję. :) Za to bardzo sobie chwalę plastry Marion!

    OdpowiedzUsuń
  56. Alinko, a czy można do tej miasteczko z żelatyny dodać jakiś olejem, żeby zneutralizować zapach żelatyny?

    Pozdrawiam serdecznie,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *maseczki i *olejek - ach ta autokorekta :)

      Usuń
  57. Genialny pomysł z białkiem i chusteczką:D U Ciebie zawsze coś nowego można znaleźć:)

    OdpowiedzUsuń
  58. Robiłam je obje po parówce, bez parówki. Po peelingu, po masce rozpulchanijącej i efekty marne. W zasadzie żadne. Nie polecam w ogóle. Nic nie dały. Sto razy lepiej spisuje się maska Soap&Glory. Widać efekty. Paski żadne kosmetyczne też nic u mnie nie dają. Pic na wode i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  59. ja osobiście nie cierpię zapachu mleka : ) , robiłam sobie kiedys peeling mleczny i do dziś mam uraz :P

    OdpowiedzUsuń
  60. super! czegos takiego wlasnie potrzebowalam. dziekuje! kocham!

    OdpowiedzUsuń
  61. Faktycznie działa ta maseczka widać poprawę? Muszę koniecznie wypróbować i ja ;)

    OdpowiedzUsuń
  62. Musze wypróbować tę z żelatyną
    nailseyes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  63. Żelatynkę muszę wypróbować.
    Swojego czasu używałam tych z Nivea, ale później się jakoś "popsuły" i już nie działałay tak dobrze. Innych gotowców nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  64. Fajne muszę spróbować z żelatyną :)
    pieknekosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  65. uwielbiam Twojego bloga własnie za takie domowe sposoby pielęgnacji, szczególnie cery ;)

    OdpowiedzUsuń
  66. Polecam SKIN TONE UP (dostępna na Allegro np) typowa maska w proszku "do rozrabiania" ale idealnie!! Oczyszcza . Polecam zwłaszcza Paniom z opornych zaskornikami będziecie zachwycona moze nie przy pierwszym zastosowaniu (choć mysle ze żmudna bedzie jyZ znaczna) a kolejnymi . CUDO!!

    OdpowiedzUsuń
  67. Robiłam synowi (14 lat) z żelatyny. Niestety u niego nie było efektów żadnych (poza "depilacją" wąsika-czym mu podpadłam strasznie-bolało). Być może z parówką byłoby lepiej (strasznie "twardą" ma skórę, którą bardzo trudno oczyścić) ale na to się nie zgodzi. Dobrze, że mocno nie protestuje jak eksperymentuję na nim Twoje przepisy:
    soda-taki trochę peeling-działa,
    olejek pichtowy - ekstra - mój ulubieniec (używam i ja i męża oczyszczam),
    żelatyna-nie działa...
    Czytam i czekam na więcej:)) Dodatkowo faszeruję go tabletkami visaxinum (widzę poprawę). Jeżeli chodzi o przemywanie twarzy, czy to olejkiem, czy tonikiem to efekty są, ale trzeba systematycznie, 2-3 razy dziennie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój syn trochę jak taka mysz laboratoryjna :>

      Usuń
    2. Zgadza się. "Znęcam" się nad nim i cieszę się jak mi pozwala. Czy wszyscy chłopcy mają w nosie swój wygląd? Ech.. próbowałam z drożdżami ale smak mu nie pasuje. Teraz pijemy siemię. Ja na włosy, mąż na żołądek, dzieci na odporność. Ha, tylko dziwnie na mnie patrzą... hihi

      Usuń
  68. a ja mam pytanko trochę z innej beczki... czy ktoś wie jak zrobić takie strzałeczki na zdjęciach? :)

    OdpowiedzUsuń
  69. Muszę spróbować:) ale najlepszą maską peel of jest z firmy The Face Shop -Black Head Nose Clay Mask:)ta to dopiero robi depilacje:D ale jest naprawdę skuteczna:) do kupienia na ebayu:)

    OdpowiedzUsuń
  70. Robiłam kiedyś tę z żelatyny, ale tylko raz - śmierdziała okropnie! Ale słyszałam, że można też z sody, nie wiem, nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. Spróbowałam maseczki z żelatyną... skóra podrażniona a zaskórniki jak były tak są... :/

    OdpowiedzUsuń
  72. Spróbuje sobie tego z żelatyną :) a najpierw zrobie parówe :D później opisze efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  73. hmm... no efekt taki tam sobie.. ale będę robiła znowu. za pare dni... bardzo podrażniło mi skórę ...

    OdpowiedzUsuń
  74. widziałam już tę maseczkę z żelatyną, ale jakoś boję się wykonać ;D

    OdpowiedzUsuń
  75. Post ten spadł mi z nieba ;D dziękuję bardzo! Wykorzystam tę pierwszą metodę zarówno do twarzy, jak i do depilacji :)

    OdpowiedzUsuń
  76. O żadnym z nich wcześniej nie słyszałam. Żelatyna już poszła w ruch :D Spektakularnego efektu nie widzę [jeszcze], ale zobaczę jak nos zachowa się po kilku takich sesjach :)

    OdpowiedzUsuń
  77. Maseczka z żelatyną już wykonana. Skóra lekko zaczerwieniona - maseczka nieźle się w nią wczepiła i przy zrywaniu miałam ubaw z własnych min :). Zaskórniki? Szału nie ma, ale troszkę usunęła. Za to pory rzeczywiście widocznie zwężone. Atutem jest to, że nie przesusza skóry. Przyznam, że obawiałam się tego. Zapach może i niezbyt przyjemny, przymknęłam na to jednak oko. Za to nakładanie pędzelkiem zupełnie się nie sprawdziło - zamieniłam w trakcie na patyczek (taki do lodów :) ). Z pewnością sięgnę po nią jeszcze parę razy. Zobaczymy, czy da większe rezultaty :)
    Pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
  78. Obrzydza mnie ten zapach, ale i tak spróbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  79. Wszystko ładnie, pięknie, ale na moją cerę chyba nie ma mocnych :c stosowałam chyba z milion specyfików, takie domowe zabiegi również. Z Twoich propozycji też korzystałam i efekty są, aczkolwiek nie jakieś ogromne, jednak bądź co bądź widoczne. Najbardziej upierdliwym problemem jest tłusta cera, po godzinie-dwóch w codziennym makijażu(z matującym podkładem, pudrem) twarz świeci mi się jak lampki na choince. może masz jakiś dobry podkład/puder/bazę, którą możesz polecić komuś z moim problemem? :)

    PS; jesteś naprawdę piękna!

    OdpowiedzUsuń
  80. Więc z tego co zrozumiałam ( sposób z mlekiem i żelatyną)
    1. najpierw robimy parówek, czyli wlewamy w miskę gorącą wodę z wyciśnięty sokiem z cytryny i nachylamy twarz nad miską i przykrywamy się ręcznikiem tak aby para leciała na twarz i tak 20 minut ( czasu nie jestem pewna)
    2.2 łyżki żelatyny mieszamy z 2 łyżkami mleka w ceramicznej lub szklanej miseczce, wstawiamy do mikrofalówki na naj lepiej 15 sekund, czekamy chwilkę aż ostygnie i nakładamy, miseczkę mamy na twarzy 25 minut i zdobywamy powoli
    3. Należy ta czynność powtarzać

    OdpowiedzUsuń
  81. wypróbowałam. mam cerę suchą wrażliwą ale z zaskórnikami na nosie czole i policzkach po zrywaniu tej maseczki prawie zdarłam sobie skóre a trzymałam tylko 5 minut... masakra nie polecam osobom z taką samą cerą

    OdpowiedzUsuń
  82. co ile najlepiej jest robic maseczke z zelatyna?

    OdpowiedzUsuń
  83. A NA POLICZKACH JAK MAM ZASKORNIKI TO POMOZE PROSZE O ODP JESTE CHLOPAKIEM XD I MNIE WKORZAJA DZIENa miski

    OdpowiedzUsuń
  84. robiłam sobie dzisiaj dwa razy tą maseczke z żelatyną i trochę pomogła. ale za to zapach jest okropny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zapach podobno pomaga dodanie odrobiny aromatu do ciasta. Nie próbowałam, bo mi jakoś specjalnie zapach nie przeszkadzał

      Usuń
  85. Właśnie wypróbowałam tę z żelatyną. Zaskórniki zostały na nosie, a nie na niej + faktycznie zapach odrzuca. Za tydzień wypróbuję jakąś inną. ;)

    OdpowiedzUsuń
  86. a czy może być tak,że malutkie włoski pojawią się na nosie ? :O

    OdpowiedzUsuń
  87. Ja też ostatnio pisałam o domowych sposobach na wągry i również testowałam sposób z żelatyną i z białkiem, choć szczerze mówiąc chyba wolę ten z białkiem. Dodatkowo opisałam kilka fajnych domowych maseczek, które również bywają pomocne na zaskórniki http://kosmetyczne-pokusy.blogspot.com/2014/06/domowe-sposoby-na-wagry.html. Polecam tą z płatków owsianych :)

    OdpowiedzUsuń
  88. A co jeżeli ktoś nie ma mikrofali?

    OdpowiedzUsuń
  89. kurcze ja chyba nie mogę robić parówki .. koło nosa pękają mi naczynka tzn. robią mi się takie pajączki z żyłki :(

    OdpowiedzUsuń
  90. Czy te sposoby działają również na zaskórniki zamknięte? :)

    OdpowiedzUsuń
  91. "Jeśli nie chcemy używać gotowych maseczek typu peel- of, możemy w bardzo prosty sposób przygotować taką w domu."
    To zdanie jest bez sensu... :D

    OdpowiedzUsuń
  92. czyli jeśli zrobiłam maseczkę z żelatyny i nałozyłam na nos i troszke obok na poliki ( gdzie takze mam trochewągrów) i na czoło tzn. że mogłam usunąc włoski i będą odrastać ?;oo

    OdpowiedzUsuń
  93. Absolutnie polecam. Ja użyłam żelatyny z wodą. Maseczka nie tylko wyciąga zaskórniki, ale też tak jak wspomniano, usówa suche skórki etc. Skóra po zdjęciu maseczki jest mięciutka i milutka ;)

    Ze wskazówek: uwaga na brwi i ostrożnie z ilością - zbyt gruba warstwa będzie schła b. długo

    OdpowiedzUsuń
  94. Kurczę nie potrafię nałożyć żelatyny na twarz bo jest zbyt ciągnąca i twarda, ale równocześnie bardzo ciepła. Jak wy to robicie?

    OdpowiedzUsuń
  95. Kurczę nie potrafię nałożyć żelatyny na twarz bo jest zbyt ciągnąca i twarda, ale równocześnie bardzo ciepła. Jak wy to robicie?

    OdpowiedzUsuń
  96. W sobotę na 100 % skorzystam z twojej rady i zrobię taki peeling. Teraz to temat na czasie - wiele osób szuka dobrego sposobu - może zgłoś swój w konkursie? https://www.facebook.com/PiekneiStylowe/photos/a.417947555043842.1073741828.413004378871493/470855293086401/?type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
  97. ja właśnie zrobiłam tą z żelatyna i miałam na twarzy tylko 5 min, zaczęła mnie piec skóra i po zmyciu wyglądam jak bym się spaliła od słońca, nie polecam

    OdpowiedzUsuń
  98. Genialna maseczka, już po pierwszym razie widzę efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  99. Witam serdecznie!
    Ta maska działa, lecz musimy się do niej odpowiednio przygotować i skupić podczas jej wykonywania. Najpierw wykonujemy parowkę. Do miski wrzucamy dwie torebki rumianku i zalewany wrzątkiem. Nakrywamy ręcznik i pochylamy się nad miska ok. 10, 15 minut. Bez wycierania twarzy nakładamy roztwór i żeby skrócić czas zastygania włączamy (Uwaga!) wiatrak. Gdy maska zrobi się twarda odrywamy i cieszymy się jak zaskorniki zostają na białej płacie.

    OdpowiedzUsuń
  100. U nie sprawdziła się tylko ta maseczka http://www.goodies.pl/blog/maseczka-do-twarzy-gleboko-oczyszczajaca-planeta-organica-kosmetyczny-test-14/. Głęboko oczyszcza pory i zaskórniki. Szkoda tylko, ze nie jest dostepna w sklepach stacjonarnych tylko internetowych.

    OdpowiedzUsuń
  101. Co ile czasu można robić te maseczki?

    OdpowiedzUsuń
  102. Co jaki czas można robić te maseczki?

    OdpowiedzUsuń
  103. Ja robię na wodzie i też jestem zadowolona. Sprawdza się :)

    OdpowiedzUsuń
  104. Ja używam cynamonu zamiast mleka.Trzeba uważać,bo po tej maseczce zaczerwienia się skóra na kilka-kilkanaście minut,ale pózniej jest ok.Więc nie jest dla cery wrażliwej i trzeba omijać okolice oczu i nie nakładać na policzki.Ja mam wrażliwą i nakładam tylko na strefę T.Ta na mnie działa cuda..Można jeszcze posmarować twarz maseczką z cynamonem na całą twarz bądz okolice dotknięte zaskórnikami nałożyć cienką warstwę husteczki i zostawić na całą noc.Albo z aspiryny.Te maseczki można stosować na mega ważne wyjścia,żeby załagodzić stany zapalne na twarzy.Info zaczerpnięte od vlogerki,którą oglądam.Oczywiście nie będę pisać kto to u Aliny na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  105. Ta maseczka daje rade. :)

    OdpowiedzUsuń
  106. Zaglądam tu od jakiegoś czasu i coraz bardziej podoba mi się Twój blog. Kolejna porada z której skorzystałam i kolejny strzał w dziesiątkę. :) Maseczka usunęła nieszczęsne wągry, mimo iż nie robiłam przed jej użyciem parówki. Dodatkowo nawilżyła i rozjaśniła i napięła skórę, która zimą niestety zrobiła się sucha jak papier i była wręcz ziemistego koloru brr... Dodatkowo skorzystałam z jej właściwości ubocznych i upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu- depilacja jak najbardziej udana :) Obawiałam się, że maseczka nie poradzi sobie z moimi sztywnymi włoskami na twarzy, ale dała radę! Chociaż to metoda dla osób oswojonych z plastrami do depilacji, których dyskomfort podczas usuwania zbędnych włosków już nie przeraża :D

    OdpowiedzUsuń
  107. Wypróbowałam sposób z maseczką z jajka. Jest świetny :)
    voguejournalist-wannabe.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  108. znalezione przez: google "plasterki peeling"
    fantastic, dzieki! :-)
    (facet, co od lat nie moze znalezc "tych" plasterkow)

    OdpowiedzUsuń
  109. Ten pierwszy sposób może nie jest najlepszy ale udało się usunąć większość

    OdpowiedzUsuń
  110. fantastyczny sposób na domowy makijaż na halloween! Odpowiednio nałożona żelatyna plus mleko, plus barwnik i możemy straszyć. Konkrety: Nie podrażnia, choć mam wrażliwą, naczynkową, odwodnioną cerę. Zaczerwienienie pojawia się tam gdzie skrobiemy za mocno by oderwać maskę, podejrzewam że można to robić umiejętnie, lekko zwilżać brzegi wodą i będzie ok. Mój błąd nie zrobiłam parówki, a powinnam! Zapach- umiarkowany, przesada z tym że śmierdzi, na twarzy tak nie czuć, po wyjęciu z mikrofali 10sek medium heat faktycznie trochę capiła. Należy nakładać lekko ciepłą by się ładnie rozprowadziła, jeśli ostygnie to trudno ją od kubka oderwać :) Zastyga bardzo mocno, ale schodzi bez problemu. Ponieważ mocno wiąże tzn że musicie omijać okolice oczu, podrażnień, delikatniejszej skóry na kościach policzkowych itp. W razie problemu przy ściąganiu zwilżcie wodą miejsce.
    EFEKT: lżejsza cera, poczucie oczyszczenia, usunięte małe włoski -aż tyle miałam na brodzie! WOW! Chętnie sprawdzę na wąsiku :) A poza tym średni efekt, dogłębnie nie zadziałało, niestety przy mocno powbijanych zaskórnikach to nie wystarczy. Z pewnością jednak nie zaszkodzi.
    Artykuły są super, tylko nieco nie dopracowane, dlatego dzięki za komentarze. Duuuużo ułatwiły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, to mogę już dopisać że jesli chodzi o wąsik to niestety lipa, tych ciemnych włosków nie wyrywa, tylko jasne i delikatne :(
      Maska powtórzona po parówce z rumianku, tak efekty są acz długa droga przede mną. Koniecznie parówka, a po zabiegu ochlapać twarz zimną woda by domknąć pory i dac odpocząć naczynkom.
      Jednak nie poleciłabym jej dla bardzo wrażliwej i naczynkowej cery. Twarz staje się nadwrażliwa :(

      Usuń
  111. Jutro zakończenie roku dlatego idę zrobić tą maseczkę z żelatyny i mleka. A nóż coś pomoże, chociaż wątpię. Ciekawy post, może niedługo też zrobię coś podobnego?
    Zapraszam na mojego bloga :)
    http://majaikarolina.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  112. Ja jestem jakiś inny bo na wągry dosłownie nic nie pomagało, zawsze wyskakiwały nowe. Na szczęscie do czasu kiedy znalazłem ten poradnik :)
    antywagry.wordpress.com
    Od czasu kiedy zastosowałem się do tej porady nic nowego nie wyskakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  113. ja robię sobie maseczki z kozieradki czasami z pasty do zębów :) polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  114. Właśnie siedzę z tą maseczką żelatynową na twarzy, wcześniej zrobiłam parówkę;) Maseczka pachnie pięknie migdałowym zapachem do ciasta, bo czytając Wasze komentarze bałam się zapachu żelatyny zmieszanej z mlekiem. Wygląda to zabawnie, już mój chłopak odpowiednio skomentował xD Jeśli zadziała na moje wstrętne wągry, będę w mega-szoku:D

    OdpowiedzUsuń
  115. Hej nie chce być nie miła ale...po co nam zdjecia jak sobie nakładasz maseczke na twarz i oderwana maseczka?wolałabym zdjecie skóry przed i po...To tak na przyszłość

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.