Korzyści z piwa....
W ciągu ostatnich lat badania zaczęły dowodzić coraz większych korzyści jakie oferuje piwo. Większość piw dobrej jakości wykonanych jest ze składników bogatych w selen, żelazo, magnez, cynk oraz witaminy B1 i B3.
Piwo znane jest również z właściwości antybakteryjnych, chroniących nas przed infekcjami w obrębie żołądka. Starożytni Rzymianie zażywali kąpieli w piwie dzięki którym mogli wypocić toksyny, złuszczyć skórę, i dostarczyć jej witamin. Piwne kąpiele wpływały również pozytywnie na cały układ odpornościowy. Również w Polsce mamy nasze własne, piwne łaźnie;)
Wiele lat później, okazało się, że drożdże piwne pomagają spowolnić produkcję sebum a tym samym mogą pomóc w walce z niedoskonałościami.
Upiększanie piwem...
Piwne spa są w Europie całkiem popularne, w Polsce oferują je Termy Rzymskie w Czeladzi. Oczywiście piwna kąpiel nie polega na zanurzeniu się w klasycznym, butelkowym piwie:)
Najczęściej obejmuje pobyt w saunie, kąpiel w drewnianej kadzi i regenerację organizmu na łóżku wyściełanym słomą z owsa. Podstawowym składnikiem kąpieli jest woda o temperaturze 35 + 2°C wzbogacona o składniki, z których warzy się piwo. Są one całkowicie naturalne i nie zawierają jakichkolwiek dodatków chemicznych. Do kąpieli często dodaje się też suszone zioła.Właściwie każdy może zażyć takiej kąpieli, bo w składnikach do jej przygotowania nie ma alkoholu.
Oczywiście same możemy zafundować sobie w domu małe, piwne spa:) Wypełnianie nim całej wanny nie będzie opłacalne, ale możemy zastosować piwny peeling całego ciała. Potrzebujemy:
- 1/4 kubka dobrego piwa
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- 2 łyżki oliwy lub oleju kokosowego
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 białka
- 2 łyżki stołowe kawy.
Wszystko dość intensywnie mieszany aby składniki się połączyły. Następnie odstawiamy i bierzemy ciepłą kąpiel, mocząc całe ciało przez 15 minut. Wylewamy wodę z wanny i przystępujemy do wykonywania peelingu. Intensywnie pocieramy całe ciało, możemy również zostawić peeling na 5-10 minut i zająć się włosami. Możemy spłukać nasz peeling chłodniejszą wodą, a zauważymy ogromną różnicę w jędrności skóry:)
Piwo dla włosów...
Piwne płukanki znane są wielu dziewczynom i potrafią bardzo ładnie wzmocnić błysk. Należy jednak dobrze je spłukać a pod koniec zastosować odpowiednie proporcje by nie usztywnić włosów. Piwo może być bowiem dobrym stylizatorem loków:)
Wykonując piwne płukanki po spłukaniu szamponu płuczę je nierozcieńczonym piwem. Trzymam na włosach przez chwilę, płuczę wodą a na koniec wodą z dodatkiem piwa. U mnie najlepszy efekt dało dodanie 1/3 szklanki piwa i dwóch łyżek octu jabłkowego do litra wody.
Piwno- octowy tonik...
Do 100ml wody mineralnej dodajemy 5ml octu jabłkowego i 10ml piwa. Taki tonik dobrze oczyszcza cerę, zakwasza skórę po użyciu mocniejszych detergentów. Nie wysusza, nie ściąga, buzia po jego użyciu jest ładniejsza i miękka. Pomaga również zmatowić skórę i zmniejszyć produkcję sebum.
Dajcie znać czy jesteście fankami piwa i jakie browary możecie polecić w celach pielęgnacyjnych:)
Buziaki
Alina
Jakiego piwa używasz do pielęgnacji? :)
OdpowiedzUsuńBardzo różnie, zależnie od tego jakie akurat testujemy w domu:) Ostatnio użyłam Corneliusa i Pszeniczniaka:D
Usuńkiedy będzie ten filmik z ulubieńcami? bo już się nie mogę doczekać, bo tak dawno nic nie nagrywałaś, a ja uwielbiam Cię oglądać :)
OdpowiedzUsuńja piwa jeszcze nie stosowałam do pielęgnacji.. a czy ta płukanka na włosy może spowodować mniejsze przetłuszczanie się włosów?
Dziękuję:) oj filmik wgrywa się dziś bardzo wolno, pewnie będzie około 16:) Myślę że warto spróbowaćhttp://www.alinarose.pl/2013/01/przetuszczajace-sie-wosy-skora-gowy-jak.html, ale poczytaj też ten post:
UsuńA czy włosy nie śmierdzą piwem po tym ostatnim płukaniu?
OdpowiedzUsuńNie, po ostatnim nie:)
UsuńKiedyś jak nie miałam pianki do włosów, użyłam piwa ;) Włosy się super trzymały, ale zapach piwa pozostał ze mną dwa dni ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak mama daaawno temu kręciła mi loki na papilotach i właśnie na piwie :)
OdpowiedzUsuńMoja babcia też tak robiła:)
UsuńWolę piwo zewnętrznie niż wewnętrznie, przynajmniej piwny mięsień nie straszny :D
OdpowiedzUsuńco racja to racja
UsuńJa ostatnio czytałam, że piwo może powięszać piersi. A to przez fitoestrogeny w nim zawarte. Poza tym nalane do spryskiwacza fajnie nabłyszcza liście roślin w domu. :)
OdpowiedzUsuńidę napić się piwa, namówilas mnie :P
UsuńRowniez czekam na ulubiencow :) kochana, moze opowiesz cos o pozbyciu sie piegow :) caluje
OdpowiedzUsuńMariola
piegi sa piekne :)
UsuńPocalunki slonca... He he. Ale ja sie zle z nimi czuje niestety :(
UsuńBiałko jajka mieszasz z kilkoma kroplami cytryny, potem nakładasz na twarz. Mi z piegami pomogło ale do końca ich nie usunie ;) robiłam taką maskę 1-2 razy w tygodniu, polecam ;)
UsuńJa jednak wole upiększać się piwem od środka ;) To moja ulubiona kuracja z jego użyciem ;)
OdpowiedzUsuńHehe nie słyszałam jeszcze o takich sposobach ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię piwne płukanki. Włosy wyglądają po nich świetnie.:)
OdpowiedzUsuńBrunetko, czy zakończyłaś przygodę z yt, czy wrócisz do nas również na wizji? :*
OdpowiedzUsuńSzkoda, że piwo jest robione w sumie tylko na słodzie jęczmiennym, nie każdy może sobie pozwolić na taka kuracje od środka... gluten.
OdpowiedzUsuńŚwietne pierwsze zdjęcie, bardzo mi się spodobało :) Słyszałam wiele o piwnych upiększaniach, bardzo fajnie, że poruszyłaś ten temat. :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńAlinko czym masz aktualnie pofarbowane włosy? Jeżeli to henna, to myślisz, że jest szansa na uzyskanie podobnego efektu czystą henną Khadi? Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa używam resztek piwa domowej roboty zostających na dnie butelki, taki osad drożdzowo-piwny :) do włosów cudowne! jako dodatek do masek :)
OdpowiedzUsuńBuziak :*
Można też takie piwo podać mężowi/chłopakowi i po paru od razu będziemy pięniejsze ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - boski komentarz:D
UsuńMuszę kiedyś spróbować,bo nigdy nie robiłam piwnych płukanek:)
OdpowiedzUsuńDzisiaj wieczorem piwo będę spożywać doustnie, na włosy spróbuję innym razem :)
OdpowiedzUsuńKochaba Który szampon plecasz bardziej aussie miracle moist czy provida organics oliven cogan ? Mam taki sam typ włosów jak ty :)
OdpowiedzUsuńJuż mi się podoba pomysł z tonikiem. Z pewnością spróbuję. Nigdy nie zastanawiałam się nad piwem jako kosmetykiem, ale chyba warto :>
OdpowiedzUsuńZapraszam na verliefd-op-mode.blogspot.com
A czekasz aż z piwa znikną bąbelki czy takie prosto z butelki stosujesz? I jeżeli chodzi o tonik do twarzy, to można go stosować codziennie? Niepokoi mnie ten alkohol z piwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :D Zastanawiam się tylko, jak wytrzymać z zapachem piwa na włosach po ich spłukaniu :P Chyba,że się nie utrzymuje zbyt mocno ten zapach?
OdpowiedzUsuńPamiętam że jak byłam mała używałam piwa aby włosy się fajnie kręciły na papilotach ;p
OdpowiedzUsuńNo wiesz co:))) Genialny post, piwo na zewnątrz i do wewnątrz :DDD Osobiście lubię piwo, ale nigdy bym nie pomyślała, że może mieć takie fajne zastosowania, nawet jak się człowiek obleje to same pozytywy:)
OdpowiedzUsuńKolejny raz przyznaję, że JESTEŚ GENIALNA :)
xoxo
http://livingwithpepe.blogspot.com/
zaciekawił mnie tonik piwny, więc chyba wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńPodobno najlepiej używać niepasteryzowanego. Aczkolwiek u mnie każde się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńCo do piwa na włosy to słyszałam, że ważne są jeszcze dwie rzeczy: po pierwsze to co napisała koleżanka wyżej (że to powinno być jakieś porządne, niepasteryzowane piwo), a po drugie że trzeba je wcześniej odstawić by całkowicie się wygazowało.
OdpowiedzUsuńSama jeszcze tego nie próbowałam, ale planuję "mój pierwszy raz" z Ciechanem Miodowym. Nie wiem ile on zawiera tego miodu, ale liczę, że jako znany humektant zniweluje on trochę wysuszające działanie alkoholu.
Kto robi Ci takie urocze zdjęcia? :)
OdpowiedzUsuńpiwo idelane na płukanke paznokci oraz na włosy :) zamoczenie w nim koncówek ma zbawienny wpływ potem maseczka z miodu i włosy sa piekne i zdrowe ;)
OdpowiedzUsuńTakże czami lubię wypić sobie jakieś piwo okazjonalnie. Niestety bardzo wiele jest o bardzo kiepskim smaku. Na przykład takie coś http://www.open-youweb.com/piwo-lech-shandy-lemon-opinia/ to w smaku jest paskudne jak dla mnie i nie polecam. Chyba najlepsze piwa to są te małych browarów. A możecie mi polecić jakiś konkretne jakie warto jeszcze pić?
OdpowiedzUsuń