Wreszcie na dobre wróciłam do domu, więc w przyszłości będziemy brać się za filmiki i makijaże:) Ale dziś jeszcze coś innego...
Balsamy do ust, to jedyne kosmetyki pielęgnacyjne, które kolekcjonuję:) Jest to kolekcja utworzona z wielkiej sympatii ale również potrzeby, często bowiem zdarza się, że balsamy gdzieś mi się zawieruszają, zawsze ich brakuje. Jakiś czas temu zaczęłam więc pilnować, aby jeden balsam znajdował się w kurtce, torebce, walizce:)
Moje balsamowe sympatie uwarunkowały paczki mojej babci, w których znajdowałam Carmexy a później Chap Sticki. Miętowe mazidła zapadły więc w moją pamięć, zmuszając mnie do poszukiwań kiedy już pojawiły się w Poslce.
Dzięki tym babcinym paczkom kojarzyłam też Blistexy, które bardzo lubię (szczególnie niebieski i biały w tubce). Po oba ulubione rodzaje sięgam dość często, i są to moje kolejne opakowania.
Będąc na wakacjach wróciłam też do Chap Sticka o zapachu wiśni.
Chap Sticki często ratowały moje usta na pierwszym roku studiów, ale później mój ulubiony Med gdzieś zniknął. Na szczęście jakiś czas potem odnalazłam go na allegro. Jeśli lubicie miętowe balsamy do pękających ust, Chap Stick Med jest wart wypróbowania:)
Zielony Noni Care to jeden z niewielu balsamów o lepszym składzie, który faktycznie na mnie działa. Takich eko produktów jest niewiele, ale najbardziej żałuję mojego uczulenia na Tisane. Pokochałam jego zapach i działanie, niestety okazał się posiadać jakiś drażniący składnik.
Natural Lip Stick z Wibo, okazał się być równie fajną tańszą wersją Carmexu, i koniec końców używam obu:) Jeśli chodzi o balsamy koloryzujące, moim ulubieńcem pozostaje Carmex'owy Moisture Plus, w odcieniu różowym.
Jakie są Wasze ulubione balsamy?
Czy jest tu ktoś kto ich zupełnie nie używa?
Buziaki
Alina
ja kocham carmex, odkad tylko go odkrylam nie zamieniam na nic innego ;p
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam carmex :D stosuję czasem balsamy Isany i Alterry :)
UsuńA mi carmex nie odpowiadał. Ot, zwykły nawilżacz był z niego, porównywalny wg mnie do rossmanowskiej pomadki nawilżającej. Więcej do niego nie wrócę.
UsuńJa dzieki Tobie poznalam Carmexy i chociaz zapach mi absolutnie nie odpowiada to sa one najskuteczniejsze :D
OdpowiedzUsuńZupełnie nie używać byłoby naprawdę ciężko. Kiedy moje usta są w fatalnym stanie używam carmex lub blistex ten w tubce, a gdy moje usta mają się dobrze to by je chronić używam masło z nivei o zapachu karmelowym. Uwielbiam go, ślicznie pachnie i dba o usta.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ja zupelnie na odwrot - za kazdym razem, jak mnie podkusi, zeby uzyc carmexu, bo wydaje mi sie ze moze jednak tym razem nie zrobi mi krzywdy - ratuje usta maslem nivea albo zwykla pomadka z nivea, czasami tez tisane ;p
UsuńMi najbardziej odpowiada pomadka z Alterry Carmex tez jest ok :)
OdpowiedzUsuńjest dla mnie najlepsza:)
UsuńJa lubię masełko z nivea :D
OdpowiedzUsuńDziwne, ale nie miałam jeszcze żadnego Carmexa...Są tu jeszcze takie osoby?:) Ale balsamy do ust oczywiście używam. Teraz moim ulubieńcem jest Koktajlowa Nivea z filtrem.
OdpowiedzUsuńtak, ja :)
UsuńTeż jeszcze żadnego nie miałam, mimo że słyszałam dużo o tym produkcie. Teraz chyba się na niego skuszę :)
UsuńMnie również kuszą, ale zawsze, gdy idę do sklepu, z zamiarem kupienia Carmex'a, sięgam po inny(lub inne:)).
UsuńCarmex jest bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńNiestety Carmex się u mnie zupełnie nie sprawdził. Za to uwielbiam NoniCare i Sylveco.
OdpowiedzUsuńSylveco jest świetny!:)
UsuńJa bardzo lubię Carmexy, jednak nie mam wersji klasycznej ;)
OdpowiedzUsuńa ja jakoś balsamów do ust nie lubię :D serio... jakoś mi za tłusto zawsze :P
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKochana ja polecam pantenol w piance, nie martw się, 4 dnia skóra się uspokoi:) A w wyniku czego powstały blizny? może to po prostu skóra zaczyna się łuszczyć?
UsuńJa za to uwielbiam Lip Smakery, szczegolnie ten o smaku coli z wanilia :D cos pysznego!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę je dorwać:D
UsuńPolecam zajrzeć w takim razie do Smyka, tam powinny byc :D
UsuńAlbo do super Pharmy;)
Usuńja ostatnio kupiłam dr pepper'a w claire's, jest tam też cała reszta
UsuńMam w swoich zbiorach kulkę sprite i sztyft coca colę. Przyznaję dziewczynom rację, że pachną obłędnie ale są strasznie chemiczne i gdy tylko poczuję ich smak w ustach od razu robi mi się niedobrze.
UsuńPozdrawiam, Gosia
Moim faworytem od dawna jest Tisane w słoiczku, nic go nie przebiło do tej pory.
OdpowiedzUsuńTo tak jak u mnie, ale wspomnianych powyżej Lip Smackerów muszę koniecznie spróbować.
UsuńWidzę, że większość Twoich ulubionych balsamów do ust, to akurat te które mnie uczulają (szczególnie Blistex i Carmex) :P No cóż - każda z nas jest inna i co innego jej służy. Moje hity do ust to sztyft na zimę FlosLek, sztyft Nivea Vitamin Shake, Nivea Lip Butter i maść z witaminą A :)
OdpowiedzUsuńALinko w jaki sposob objawia sie u Ciebie uczulenie na Tisane? Ja za pierwszym razem mialam bąble na ustach i kilka opryszczek na raz.. myslalam ze to przypadek bo mam sklonnosc do opryszczki, wiec po wyleczeniu zrobilam drugie podejscie i bylo to samo. Niestety Tisane wyladowal w koszu, a szkoda bo zapach cudny i ten wzorek jakby plastra miodu, ktory robil sie po kilku uzyciach ;p
OdpowiedzUsuńJest tu również mój ulubieniec czyli Natural Lip Stick z Wibo, mam jej obie wersje i obie są równie dobre ;)
OdpowiedzUsuńJa od dłuższego czasu kupuję ciągle Carmexy w tubce - wychodzą taniej niż sztyft, a nie trzeba się z nimi babrać jak z tymi w słoiczku :P Testowałam klasyczny, wiśnię, truskawkę, ale obecny - zielona herbata i jaśmin - pachnie moim zdaniem najpiękniej, a działaniem się dla mnie nie różnią :)
OdpowiedzUsuńJednak moje usta czasem mają dość kamfory, mentolu itd. i domagają się mocnego, tłustego oblepienia. Wtedy moim absolutnym hitem jest avonowski krem uniwersalny z woskiem pszczelim. Jest to w sumie podróbka Tender Care z Oriflame, ale ja tego produktu nienawidzę - a ten z Avonu wielbię :) Gdyby tylko nie był w słoiczku...
Aha, korci mnie jeszcze spróbowanie masełek do ust Nivea oraz Oeparol, Noni Care i Alterra - tak bardziej naturalnie ^^ Jednak Carmex pasuje moim ustom tak bardzo, że jest dla mnie bardzo wydajny - na pół roku wystarcza mi spokojnie. Więc testy muszą trochę poczekać, bo ja nie kolekcjonuję nawet balsamów (gdy mam ich więcej niż jeden-dwa zaczynam je od razu gubić...)
Ojej pierwszy raz o nich wszystkich słyszę xD Od zawsze używam tylko balsamów Nivea, a te to dla mnie zupełna nowość ;)
OdpowiedzUsuńu mnie carmex się nie sprawdza, mam wrażenie, że po nim moje usta są jeszcze bardziej suche :/ za to uwielbiam tisane :) a jak moje usta nie są chwilowo bardzo wymagające, to z przyjemnością używam masełek z nivei, obecnie malinowego - ten zapach mmm... szkoda, że nie ma smaku :D
OdpowiedzUsuńJak na razie moją ulubioną pomadką jest pomadka z Alterry.
OdpowiedzUsuńaa bym zapomniała i nowa z firmy AA ;)
ja nie używam żadnych balsamów do ust :) jestem oddana maści z witaminą a
OdpowiedzUsuńtisane :-) https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ6mcwJHEtZsxnP6CIrdsa1DiR8BcjDGheoPD9RsRtcp0AlI59H-Q
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię Carmex i Tisane.:)
OdpowiedzUsuńhehe,pamietam Chapsticka,uuuwielbiałam :) jednak od wielu lat jestem maniaczką nivea hydro care i musze miec zawsze przy sobie :) tisane tez bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńAlinko, proszę o sklad roll-on-u zielonego pod oczy z Ginvery, chcialabym go zakupic, ale zastanawiam sie jaki ma sklad, bo nigdzie nie moge znalezc takiej informacji. Dziękuje i pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńWierna czytelniczka ;-)
a korzystałaś z burt's bees beeswax lipbalm z miętą pieprzową? co prawda nakłada się go długo, bo jest bardzo zbity, ale ma niesamowite działanie
OdpowiedzUsuńObecnie uzywam balsamu z maslem z owocow kokum z tej firmy. Ma super sklad. Stosuje go rowniez pod oczy, na brwi i rzesy (zainspirowane blogiem :D), i na pewno kupie go ponownie.
UsuńA ja uwielbiam balsam z Forever :) uzależniłam się od zapachu i działania (bo teraz smaruję nim i ugryzienia komarowe, które szybciej znikają :P)
OdpowiedzUsuńBlistexa niestety nigdy nie miałam... a widać szkoda :)
Carmex w słoiczku i pomadka rumiankowa z Alterry.... Klasyka ;-)
OdpowiedzUsuńKori
ps. możemy liczyć na takie samo zestawienie żeli pod prysznic?
Moje ulubione:
OdpowiedzUsuń- Bebe klasyczną, ostatnio mój hit, w dodatku pachnie miętowymi tic tak'ami;
- Atlerra rumiankowa, ulubiona na zimę, super nawilża i natłuszcza, na lato lekko dla mnie za tłusta, ale zimniejszą porą jest na prawdę świetna.
Od czasu do czasu kuszę się również na balsami Yves Rocher. Są fajne, jednak nie do końca spełniają moje oczekiwanie, najlepszy mimo wszystko jest z masłem shea.
Pozdrawiam,
Asia :)
A i próbowałam też Noni Care pomarańczową, całkiem niezła (nadal mam ją gdzieś w szufladzie) tylko troszkę szybko schodzi z moich ust :(. Ale ma filtr UV więc może jeszcze tego lata po nią sięgnę.
UsuńMnie Carmex niestety uczula, ale ostatnio odkryłam Tisane w słoiczku, który używam na noc. Na dzień obowiązkowo Mixa w sztyfcie, nie wiem czy jest dostępny w Polsce ale działa cuda!!
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Carmex :)
OdpowiedzUsuńA ja od lat używam balsamów z Nivei i wazeliny z Flosleku...chyba będę musiała popróbować czegoś nowego;)
OdpowiedzUsuńOd dawna jestem wierna błękitnej Nivea.
OdpowiedzUsuńTą pomadkę od Wibo miałam w puszce rzeczywiście była dobra, ale połowę musiałam wyrzucić bo opakowanie było w środku pordzewiałe :( W Carmexach nie odpowiada mi ich chemiczny posmak, ale rzeczywiście są skuteczne. A moim najnajnaj jest masełko karmelowe z Nivea :D
OdpowiedzUsuńChap Stick o wisniowym zapachu to mój absolutny ulubieniec :) zaraz koło tisane i balsamiku do ust z wosku pszczelego z Butr's bees (ale tylko latem kiedy od ciepła troszę się rozmięka:D) :)
OdpowiedzUsuńNatomiast szczerze nienawidzę blistexu... zwłaszcza wersji z połyskiem, efekt na ustach piękny i nawilża świetnie ala daje straszliwie chemiczny posmak... okropny...
Buziak!! :*
Ja też uwielbiam Carmex i jego odpowiednik z Wibo (ja mam akurat wersję w zielonym opakowaniu). Zawsze mam też Tisane, szkoda że Cię uczulił. Ostatnio bardzo polubiłam się z waniliową wazeliną z Flosleku:).
OdpowiedzUsuńJa kocham klasyczny Carmex <3
OdpowiedzUsuńhttp://www.yves-rocher.pl/balsam_do_ust_malina najlepszy,pieknie pachnie, delikatnie barwi na różowo, jeżeli lubisz carmex różowy, to ten sprawdzi sie na 100% !!!
OdpowiedzUsuńoj, ja zwykle na te kolorowe czy drogeryjne mam uczulenie, a to pewnie dlatego, że są perfumowane i nie tylko, ale ostatnio zaskoczył mnie Oeparol malinowy, który można kupić w Biedronce.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię masełka z nivei ;)
OdpowiedzUsuńNajwięcej mam balsamów do ust z nivea, ale jestem kolekcjonerką :) Gdzieś na allegro nawet widziałam wszystkie , nawet te zagraniczne balsamy do ust, które weszły na rynek ;O
OdpowiedzUsuńCieszę się że niedługo pojawią się makijaże. Nie mogę się doczekać. Pzdr serdecznie
OdpowiedzUsuńa ja nadal szukam mojego ulubionego. :)
OdpowiedzUsuńja poznałam dzięki tobie blistex , kupiłam biały i jest świetny .Jak mi się skończy wypróbuję ten granatowy :) za to carmex w ogóle na mnie nie działa ...
OdpowiedzUsuńdostałam próbkę blistexu od... ortodontki :D
OdpowiedzUsuńsuper jest :)
dla mnie najlepszy jest Tisane i masełka Nivea :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeden! :D Tisane jest niezastąpiony u mnie :)
OdpowiedzUsuńA ja nie używam;) Jestem jednym wyjątkiem? :) Jedynie na plażę, pomadkę z filtrem. Na co dzień błyszczyki,,na wieczór szminki. A jeśli usta są w złym stanie to maść z wit. A, miód lub niezawodny krem nivea.
OdpowiedzUsuńJa także preferuje błyszczyki:)
Usuńkupiłam z ciekawości Carmex mietowy ale używam go również jako błyszczyk, zresztą dla mnie zapach jest bardzo sztuczny i według mnie słabo nawilza.
Do pomadek nie potrafię się przekonać bo z natury mam dosyć mocno zabarwione usta i jakoś wolę im już nie dodawać koloru;)
a pomadki ochronnej nie miałam od lat;)
Ja używam często, a najczęściej Carmex, moim ulubionym jest ten moisture Plus. Lubie jeszcze balsamy do ust z Nivea. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju maziedłka do ust :D Z takich bardziej ochronnych i balsamów to mam na razie 3: ten biały Blistex w tubce, z Alterry z rumiankiem oraz truskawkową z Nivei :) Wszystkie są fajne aczkolwiek niestety nie nawilżają moich ust wystarczająco długo więc muszę nosić któryś z nich ciągle przy sobie.
OdpowiedzUsuńja z kolei kiedy odstawię słoiczkowy carmex, moje usta pierzchną momentalnie, jak na pustyni! dziwne to trochę..
OdpowiedzUsuńostatnio miałam dr peppera (jeden z lip smackerów), alterrę i organiczny balsam figs&rouge.
jednak póki co moim nr 1 jest zestaw Mary Kay - Satin Lips. najpierw maseczka z peelingiem, później balsam, po którym fajnie "rosną" usta :)
Bardzo polubiłam Oeparol. Moja koleżanka bardzo lubi balsam Einstein, ale ja nie lubię tak silnego uczucia mrowienia, choć ładnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak Ty, chomikuje balsamy w różnych torebkach, przy łóżku i w innych miejscach. W kolekcji mam klasyczny carmex, masełko z nivea, z neutrogeny, 'jajeczka' z oriflame i pewnie jeszcze kilka innych, które sprytnie gdzieś schowałam i o nich zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie karmelowe masełko z Nivea :-)
OdpowiedzUsuńmoim ulubionym balsamem jest granatowa nivea! najlepsza!!:)
OdpowiedzUsuńpolecam stare i sprawdzone Tisane, oeparol i oriflame w słoiczku , bardo dobre. ps.dzieki za wszystko co robisz bo wielokrotnie korzstałam z Twoich super porad! :* :)
OdpowiedzUsuńa ja niestety nie polubiłam się z Carmexami, ten ich kamforowy posmak i zapach zdecydowanie nie przypadły mi do gustu
OdpowiedzUsuńCarmex u mnie totalnie się nie sprawdził, mam wrażenie, że jeszcze bardziej wysuszał mi usta. Dobre są Neutrogeny. A gdzie Tisane? jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńmnie ratuje Carmex i tylko on, wypróbowałam mnóstwo i większość nadaje się do kosza ;)
OdpowiedzUsuńjak większość, uwieeelbiam Carmex. Pamiętam, że jak kupiłam swoje pierwsze opakowanie to dosłownie co 5 min smarowałam usta;p
OdpowiedzUsuńAni jednego jeszcze nie używałam, ale wszystko przede mną :) bardzo pomocna recenzja:D
OdpowiedzUsuńMoje ulubione to: Burt's Bees ultra conditioning (kokum butter) oraz Burt's Bees rejuvenating (acai berry). Oba są w 100% naturalne, niestety niedostępne w PL :(
OdpowiedzUsuńŚwietny jest też Tisane. Balsam Sugar-lip treatment spf15 z Fresh oraz balsam z Caudalie były OK.
Ja skończylam niedawno Tisane- bardzo fajny balsam do ust. Teraz przechodze przez 100% masła shea z L'Occitane- jest rewelacyjne nie tylko do ust ale i do skóry wokół nosa jak się cierpi na alergie tak jak ja albo gdy zwykły katar męczy....
OdpowiedzUsuńobecnie Carmex wiśniowy :D
OdpowiedzUsuńZ czystym sumieniem polecam Palmer's lip bulm, jedyna pomadka ochronna, która nie wywołała u mnie podrażnienia. Jestem alergikiem i zwykle moja alergia objawia się wlaśnie w okolicach ust. Odkąd zaczęłam używać Palmersa, usta nie pekają, mają jednolity kolor, są miękkie i nawilżone. Palmer's pomógł nawet wtedy, kiedy spaliłam je sobie na słońcu. Jeszcze raz gorąco polecam :)
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię Nivea Lip Butter oraz zwykła wazelinę z Ziaji, więcej moje usta nie potrzebuję, ale i tak ciągle kupuję coś nowego do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię to masełko z Nivei - najlepiej malinowe ;)
UsuńWielbiam Lanolips :) nie ma lepszego.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię bebe klasyczny,masełko z nivei i balsam do ust w tubce z himalaya herbals.Gabriela
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Nuxe Rev de Miel w słoiczku, jednak ze względu na postać używam tylko w domu. Super skład i świetnie nawilża, a poza tym ładnie pachnie i jest bardzo wydajny, a więc wart swojej ceny. Polecam!
OdpowiedzUsuńA ja mam okropne uczulenie na carmex. Usta po nim są wielkie, jakbym wykrzyknęła botox, swedza i luszcza się niemiłosiernie. I tak meczę się później dwa tygodnie po posmarowaniu i najgorsze jest to że żadne maści nie pomagają. Nigdy więce j carmexow!
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupilam ten balsam z Noni Care i jestem z niego bardzo zadowolona! A czy ktos pije sok z owocu Noni? :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Carmex króluje :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam balsamy do ust nivea, raspberry kiss i ten drugi z makadamia :)
OdpowiedzUsuńkocchana chap stick jest w aptece! Sama go używam lekko mrozi i odświeża.
OdpowiedzUsuńJeśli można wiedzieć, to skąd Babcia wysyłała Ci paczki? U nas w Polsce to wszystko z dużym opóźnieniem...
OdpowiedzUsuńNajbardziej lubię Blistex :) Nawet Carmex nie mógł poradzić sobie z moimi suchymi i spierzchniętymi ustami, odkąd stosuję Blistex jest o niebo lepiej, chociaż nie jest on zbytnio smaczny ;D
OdpowiedzUsuńOdkryłam też, że dla moich ust świetna jest zwykła wazelina ;)
Carmex dla mnie jest niezastąpiony ♥
OdpowiedzUsuńCarmex w sztyfcie jest spoko, lubie pomadki z NIVEA :D
OdpowiedzUsuńSama korzystam z kilku tych balsamów i podzielam Twoją sympatie dotyczącą ich :) Jednak moje serce podbija CARMEX zdecydowanie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie sporo tych balsamów, ja mam tendencję do obgryzania suchych skórek i od jakiegoś czasu usta traktuje masełkiem z nivei. Nie robi rewelacji ale właściwie przestałam obgryzać usta ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez balsamów do ust, sięgam po nie kilka (kiedyś pewnie kilkanaście) razy na dzień. Uwielbiam Carmex, ale ostatnio głównie używam masełka Nivea. Miałam też kiedyś ten balsam z Wibo, ale mi nie podpasował.
OdpowiedzUsuńTeraz czaję się na rokitnikową pomadkę o zapachu cynamonu od Sylveco :)
Ja lubię Tisane i pomadki nivea. Carmexu za to szczerze nie lubię ;/
OdpowiedzUsuńDziewczyny UWAŻAJCIE NA CARMEX, zawiera w składzie benzofenon, to straszny syf, który może zaburzać gospodarkę hormonalną i przyczyniać się np do endometriozy. A przecież 99% zjadamy, więc całość idzie w organizm.
OdpowiedzUsuńKupiłam go w zimę (normalna pomadka w sztyfcie) i po otwarciu uznałam że śmierdzi i niestety dopiero wtedy przestudiowałam skład.
Wiem, że większość ma w sobie chemię, ale akurat ten składnik jest na prawdę megasyfem.
Ja polecam Tisane i Oeparol pielęgnacyjnie, "wykończeniowo" zaś od lat używam Nivei.
Blistex się u mnie nie sprawdził. Carmex jest moim faworytem:)
OdpowiedzUsuńUdało mi się dzisiaj wygrać 5 sztuk Blistexów i jestem strasznie ciekawa ich działania.
OdpowiedzUsuńCaudalie nr 1 z aptecznych, Tisane też lubię ;) z drogeryjnych Crystal Lip Balm Clarinsa oraz ten http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=30853 (jeśli ktoś szuka czegoś naprawdę regenerującego to polecam, tańsza alternatywa to właśnie balsam do ust Caudalie w/w), lubię Carmexy i Lip Smackersy, ale te ostatnie nie mają jakichś wybitnych właściwości nawilżających, więc są tak na "smaczek"
OdpowiedzUsuńJa nie wyobrażam sobie życia bez balsamu do ust :D Jeśli chodzi o pielęgnację, to bezapelacyjnie w tej kwestii wygrywa Carmex :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Carmex. Jest dla mnie niezastąpiony, szczególnie zimą, gdy moje usta nie są w dobrym stanie. Co dziwne polecił mi go mój chłopak. Blistex znam dłużej niż występuje on w Polsce. Mój tata zawsze przywozi go z Niemiec i nazywa najlepszym.
OdpowiedzUsuńJa ponad wszystkie kocham malinową pomadkę Laura Conti ;) używam jej nieprzerwanie od 3 lat, chociaż po drodze próbowałam kilku innych, które jej jednak nie potrafią zastąpić ;) nie rozstaję się z nią nigdy ani w pracy, ani nawet podczas uprawiania sportu ♥
OdpowiedzUsuńja czasem próbuję czegoś innego, ale i tak zawsze wracam do Carmexa ;) te o naturalnym składzie, pełnym naturalnych olei, jak Tisane czy Blistex jedynie natłuszczają wargi, nie nawilżając ich, więc nie spełniają moich oczekiwań. Za to te o bardziej "chemicznym" składzie często nawilżają, ale uczucie to mija po pół godziny. Carmex jednak wygrywa, bo nawilża i natłuszcza względnie długotrwale :)
OdpowiedzUsuńja w ogóle jestem maniaczką balsamów do ust. najczęsciej mam je w każdej torebce,przy łózku, w łazience,w salonie... także na ogół posiadam kilka sztuk na raz. nie spotkałam jak dotąd żadnego wyjątkowego. lubię balsamy z avonu,nivea,ale szału nie robią. nie polecam natomiast neutrogeny,jak dla mnie bardzo chemiczna.
OdpowiedzUsuńMoimi ulubieńcami są: alterra rumiankowa, isana intensiv (z cynkiem), sylveco brzozowa i rokitnikowa.
OdpowiedzUsuńzapomniałaś o rumiankowej pomadce Alterry, która jest nie dość że świetna to i skład ma super, a także cena jest na każdą kieszeń :) polecam też pomadkę z Forever living - aloe lips :)
OdpowiedzUsuńAlinko, ale Tisane w sztyfcie i słoiczku mają różne składy! Jeśli o mnie chodzi, to tylko słoiczek, pomadka jest jakaś sztuczniejsza, nawet nie próbowałam. Moje wybredne usteczka kochają Tisane słoiczkowy. Od lat.
OdpowiedzUsuńPorównaj te składy jak zobaczysz oba produkty koło siebie.
Maja
Żadnego z tych balsamów jeszcze nie używałam. Może czas jakiś zakupić :)
OdpowiedzUsuńmatko, czy jestem jedyną osobą, która nie lubi carmexu? :< ja zawsze kupuję sztyfty z flosleka lub taki wyciskany L'Biotici.
OdpowiedzUsuńJa mam tragiczne usta, ale nienawidzę żadnych balsamów, bo mnie po nich zwyczajnie suszy lub drapie w gardle :/ To samo jest ze szminkami i błyszczykami.
OdpowiedzUsuńWiem, jestem dziwna :/
Gorąco polecam balsamik marki Cera di Cupra z witaminami,wolumizerem oraz woskiem pszczelim.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam balsamik marki Cera di Cupra z witaminami,wolumizerem oraz woskiem pszczelim.
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubie Blistex;) szczególnie taki o zapachu bengaya;p w Polsce jest chyba niedostepny, ja zawsze dostaje od siostry z USA, swietnie pachnie, troszke chlodzi a najważniejsze że nawilża!
OdpowiedzUsuńNa mnie obecnie działa tylko balsam do ust z Avene... Szkoda, że nie kosztuje mniej :( Kiedyś używałam pomadki z Neutrogeny ale NAGLE sztyft okazał się niedostatecznie dobry. ;/
OdpowiedzUsuńAlinko kochana, wiem że masz dużo pytań, ale mam kolejne, mogłabyś polecić coś dla 18latki pod oczy? :)
OdpowiedzUsuńTisane,Tisane i jeszcze raz TISANE :) nic tak nie daje rady jak ten magik :) nie pamiętam już kiedy miałam suche i popękane usta :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZiaja oliwkowa i nic innego! Zmiękcza rewelacyjnie usta, idealna pod matowe szminki. Polecam!
OdpowiedzUsuńTaksiarza sie jest cudowny
OdpowiedzUsuńCarmex moisure plus bezbarwny pod kolorową pomatke używam i jest ok .Nnajlepszy balsam do ust który używać sam który naprawdę nawilza ,pachnie pięknie to tisane .Polecam na świeci100%
OdpowiedzUsuńJa używam od tego lata balsamu Balmi. Jest rewelacyjny! Pokazałam przyjaciółce i to nie jednej i wszystkie zakochane. Możecie tutaj przeczytac o nim http://www.goodies.pl/blog/kokosowy-balsam-do-ust-w-kostce-balmi-kosmetyczny-test-9/. Tylko, ze ja akurat mam truskawkowy, ale kumpela ma kokosowy i bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa mam masełko kokosowe z nivei, baby Lips peach kiss, baby Lips dr. Rescue i z Laury Conti z serii zero calorie tą o smaku gumy balonowej :) I serdecznie je polecam :)
OdpowiedzUsuńHejjj! U mnie świetnie sprawdza się masełko do ust Nivea (mam Raspberry-Rose). Zaczęłam go używać w czerwcu, czyli działa doskonale w lecie. Jednak nadchodzi jesień, a z nią zima, a wtedy moje usta są we wprost koszmarnej kondycji, dlatego zamierzam chyba wypróbować Carmex.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o Tisane - używałam niedawno, jednak było w nim chyba coś dziwnego, ponieważ na początku owszem, świetnie działał, ale później stało coś się stało i zaczął moje usta nie nawilżać, a wysuszać! Więc odstawiłam i kupiłam wspomniane na początku masełko, które miało być jedynie małym eksperymentem, a okazało się strzałem w dziesiątkę!
Chcę jeszcze wspomnieć o balsamie EOS (na pewno każda z was słyszała). Koleżanka przywiozła mi z USA, to była wersja Raspberry Pomegranate. Nie pamiętam jak działał, czy dobrze nawilżał itp., ale świetnie pamiętam, że w pewnym momencie po prostu mi zgnił! Ot, na ściankach zaczęła pojawiać się zielona, włochata pleśń. Na początku myślałam, że to zniknie, więc używałam dalej, ale w miarę jak dalej gnił, w końcu wyrzuciłam.
Używałam też paru balsamów w sztyfcie Nivei, jednak najbardziej polecam właśnie masełko!