15 lipca 2013

Ulubione balsamy do ust...








Wreszcie na dobre wróciłam do domu, więc w przyszłości będziemy brać się za filmiki i makijaże:) Ale dziś jeszcze coś innego...
 
Balsamy do ust, to jedyne kosmetyki pielęgnacyjne, które kolekcjonuję:) Jest to kolekcja utworzona z wielkiej sympatii ale również potrzeby, często bowiem zdarza się, że balsamy gdzieś mi się zawieruszają, zawsze ich brakuje. Jakiś czas temu zaczęłam więc pilnować, aby jeden balsam znajdował się w kurtce, torebce, walizce:)


Moje balsamowe sympatie uwarunkowały paczki mojej babci, w których znajdowałam Carmexy a później Chap Sticki. Miętowe mazidła zapadły więc w moją pamięć, zmuszając mnie do poszukiwań kiedy już pojawiły się w Poslce.

Dzięki tym babcinym paczkom kojarzyłam też Blistexy, które bardzo lubię (szczególnie niebieski i biały w tubce).  Po oba ulubione rodzaje sięgam dość często, i są to moje kolejne opakowania.

Będąc na wakacjach wróciłam też do Chap Sticka o zapachu wiśni.
Chap Sticki często ratowały moje usta na pierwszym roku studiów, ale później mój ulubiony Med gdzieś zniknął. Na szczęście jakiś czas potem odnalazłam go na allegro. Jeśli lubicie miętowe balsamy do pękających ust, Chap Stick Med jest wart wypróbowania:)






Zielony Noni Care to jeden z niewielu balsamów o lepszym składzie, który faktycznie na mnie działa. Takich eko produktów jest niewiele, ale najbardziej żałuję mojego uczulenia na Tisane. Pokochałam jego zapach i działanie, niestety okazał się posiadać jakiś drażniący składnik.


Natural Lip Stick z Wibo, okazał się być równie fajną tańszą wersją Carmexu, i koniec końców używam obu:) Jeśli chodzi o balsamy koloryzujące, moim ulubieńcem pozostaje Carmex'owy Moisture Plus, w odcieniu różowym.




  


Jakie są Wasze ulubione balsamy?
Czy jest tu ktoś kto ich zupełnie nie używa?


Buziaki

Alina

128 komentarzy:

  1. ja kocham carmex, odkad tylko go odkrylam nie zamieniam na nic innego ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam carmex :D stosuję czasem balsamy Isany i Alterry :)

      Usuń
    2. A mi carmex nie odpowiadał. Ot, zwykły nawilżacz był z niego, porównywalny wg mnie do rossmanowskiej pomadki nawilżającej. Więcej do niego nie wrócę.

      Usuń
  2. Ja dzieki Tobie poznalam Carmexy i chociaz zapach mi absolutnie nie odpowiada to sa one najskuteczniejsze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie używać byłoby naprawdę ciężko. Kiedy moje usta są w fatalnym stanie używam carmex lub blistex ten w tubce, a gdy moje usta mają się dobrze to by je chronić używam masło z nivei o zapachu karmelowym. Uwielbiam go, ślicznie pachnie i dba o usta.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zupelnie na odwrot - za kazdym razem, jak mnie podkusi, zeby uzyc carmexu, bo wydaje mi sie ze moze jednak tym razem nie zrobi mi krzywdy - ratuje usta maslem nivea albo zwykla pomadka z nivea, czasami tez tisane ;p

      Usuń
  4. Mi najbardziej odpowiada pomadka z Alterry Carmex tez jest ok :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziwne, ale nie miałam jeszcze żadnego Carmexa...Są tu jeszcze takie osoby?:) Ale balsamy do ust oczywiście używam. Teraz moim ulubieńcem jest Koktajlowa Nivea z filtrem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jeszcze żadnego nie miałam, mimo że słyszałam dużo o tym produkcie. Teraz chyba się na niego skuszę :)

      Usuń
    2. Mnie również kuszą, ale zawsze, gdy idę do sklepu, z zamiarem kupienia Carmex'a, sięgam po inny(lub inne:)).

      Usuń
  6. Carmex jest bardzo dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety Carmex się u mnie zupełnie nie sprawdził. Za to uwielbiam NoniCare i Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo lubię Carmexy, jednak nie mam wersji klasycznej ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja jakoś balsamów do ust nie lubię :D serio... jakoś mi za tłusto zawsze :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana ja polecam pantenol w piance, nie martw się, 4 dnia skóra się uspokoi:) A w wyniku czego powstały blizny? może to po prostu skóra zaczyna się łuszczyć?

      Usuń
  11. Ja za to uwielbiam Lip Smakery, szczegolnie ten o smaku coli z wanilia :D cos pysznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie muszę je dorwać:D

      Usuń
    2. Polecam zajrzeć w takim razie do Smyka, tam powinny byc :D

      Usuń
    3. Albo do super Pharmy;)

      Usuń
    4. ja ostatnio kupiłam dr pepper'a w claire's, jest tam też cała reszta

      Usuń
    5. Mam w swoich zbiorach kulkę sprite i sztyft coca colę. Przyznaję dziewczynom rację, że pachną obłędnie ale są strasznie chemiczne i gdy tylko poczuję ich smak w ustach od razu robi mi się niedobrze.
      Pozdrawiam, Gosia

      Usuń
  12. Moim faworytem od dawna jest Tisane w słoiczku, nic go nie przebiło do tej pory.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak u mnie, ale wspomnianych powyżej Lip Smackerów muszę koniecznie spróbować.

      Usuń
  13. Widzę, że większość Twoich ulubionych balsamów do ust, to akurat te które mnie uczulają (szczególnie Blistex i Carmex) :P No cóż - każda z nas jest inna i co innego jej służy. Moje hity do ust to sztyft na zimę FlosLek, sztyft Nivea Vitamin Shake, Nivea Lip Butter i maść z witaminą A :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ALinko w jaki sposob objawia sie u Ciebie uczulenie na Tisane? Ja za pierwszym razem mialam bąble na ustach i kilka opryszczek na raz.. myslalam ze to przypadek bo mam sklonnosc do opryszczki, wiec po wyleczeniu zrobilam drugie podejscie i bylo to samo. Niestety Tisane wyladowal w koszu, a szkoda bo zapach cudny i ten wzorek jakby plastra miodu, ktory robil sie po kilku uzyciach ;p

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest tu również mój ulubieniec czyli Natural Lip Stick z Wibo, mam jej obie wersje i obie są równie dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja od dłuższego czasu kupuję ciągle Carmexy w tubce - wychodzą taniej niż sztyft, a nie trzeba się z nimi babrać jak z tymi w słoiczku :P Testowałam klasyczny, wiśnię, truskawkę, ale obecny - zielona herbata i jaśmin - pachnie moim zdaniem najpiękniej, a działaniem się dla mnie nie różnią :)

    Jednak moje usta czasem mają dość kamfory, mentolu itd. i domagają się mocnego, tłustego oblepienia. Wtedy moim absolutnym hitem jest avonowski krem uniwersalny z woskiem pszczelim. Jest to w sumie podróbka Tender Care z Oriflame, ale ja tego produktu nienawidzę - a ten z Avonu wielbię :) Gdyby tylko nie był w słoiczku...

    Aha, korci mnie jeszcze spróbowanie masełek do ust Nivea oraz Oeparol, Noni Care i Alterra - tak bardziej naturalnie ^^ Jednak Carmex pasuje moim ustom tak bardzo, że jest dla mnie bardzo wydajny - na pół roku wystarcza mi spokojnie. Więc testy muszą trochę poczekać, bo ja nie kolekcjonuję nawet balsamów (gdy mam ich więcej niż jeden-dwa zaczynam je od razu gubić...)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej pierwszy raz o nich wszystkich słyszę xD Od zawsze używam tylko balsamów Nivea, a te to dla mnie zupełna nowość ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie carmex się nie sprawdza, mam wrażenie, że po nim moje usta są jeszcze bardziej suche :/ za to uwielbiam tisane :) a jak moje usta nie są chwilowo bardzo wymagające, to z przyjemnością używam masełek z nivei, obecnie malinowego - ten zapach mmm... szkoda, że nie ma smaku :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak na razie moją ulubioną pomadką jest pomadka z Alterry.

    aa bym zapomniała i nowa z firmy AA ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja nie używam żadnych balsamów do ust :) jestem oddana maści z witaminą a

    OdpowiedzUsuń
  21. tisane :-) https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQ6mcwJHEtZsxnP6CIrdsa1DiR8BcjDGheoPD9RsRtcp0AlI59H-Q

    OdpowiedzUsuń
  22. ja bardzo lubię Carmex i Tisane.:)

    OdpowiedzUsuń
  23. hehe,pamietam Chapsticka,uuuwielbiałam :) jednak od wielu lat jestem maniaczką nivea hydro care i musze miec zawsze przy sobie :) tisane tez bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Alinko, proszę o sklad roll-on-u zielonego pod oczy z Ginvery, chcialabym go zakupic, ale zastanawiam sie jaki ma sklad, bo nigdzie nie moge znalezc takiej informacji. Dziękuje i pozdrawiam;-)


    Wierna czytelniczka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. a korzystałaś z burt's bees beeswax lipbalm z miętą pieprzową? co prawda nakłada się go długo, bo jest bardzo zbity, ale ma niesamowite działanie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie uzywam balsamu z maslem z owocow kokum z tej firmy. Ma super sklad. Stosuje go rowniez pod oczy, na brwi i rzesy (zainspirowane blogiem :D), i na pewno kupie go ponownie.

      Usuń
  26. A ja uwielbiam balsam z Forever :) uzależniłam się od zapachu i działania (bo teraz smaruję nim i ugryzienia komarowe, które szybciej znikają :P)
    Blistexa niestety nigdy nie miałam... a widać szkoda :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Carmex w słoiczku i pomadka rumiankowa z Alterry.... Klasyka ;-)
    Kori

    ps. możemy liczyć na takie samo zestawienie żeli pod prysznic?

    OdpowiedzUsuń
  28. Moje ulubione:
    - Bebe klasyczną, ostatnio mój hit, w dodatku pachnie miętowymi tic tak'ami;
    - Atlerra rumiankowa, ulubiona na zimę, super nawilża i natłuszcza, na lato lekko dla mnie za tłusta, ale zimniejszą porą jest na prawdę świetna.

    Od czasu do czasu kuszę się również na balsami Yves Rocher. Są fajne, jednak nie do końca spełniają moje oczekiwanie, najlepszy mimo wszystko jest z masłem shea.

    Pozdrawiam,
    Asia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i próbowałam też Noni Care pomarańczową, całkiem niezła (nadal mam ją gdzieś w szufladzie) tylko troszkę szybko schodzi z moich ust :(. Ale ma filtr UV więc może jeszcze tego lata po nią sięgnę.

      Usuń
  29. Mnie Carmex niestety uczula, ale ostatnio odkryłam Tisane w słoiczku, który używam na noc. Na dzień obowiązkowo Mixa w sztyfcie, nie wiem czy jest dostępny w Polsce ale działa cuda!!

    OdpowiedzUsuń
  30. A ja od lat używam balsamów z Nivei i wazeliny z Flosleku...chyba będę musiała popróbować czegoś nowego;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Od dawna jestem wierna błękitnej Nivea.

    OdpowiedzUsuń
  32. Tą pomadkę od Wibo miałam w puszce rzeczywiście była dobra, ale połowę musiałam wyrzucić bo opakowanie było w środku pordzewiałe :( W Carmexach nie odpowiada mi ich chemiczny posmak, ale rzeczywiście są skuteczne. A moim najnajnaj jest masełko karmelowe z Nivea :D

    OdpowiedzUsuń
  33. Chap Stick o wisniowym zapachu to mój absolutny ulubieniec :) zaraz koło tisane i balsamiku do ust z wosku pszczelego z Butr's bees (ale tylko latem kiedy od ciepła troszę się rozmięka:D) :)

    Natomiast szczerze nienawidzę blistexu... zwłaszcza wersji z połyskiem, efekt na ustach piękny i nawilża świetnie ala daje straszliwie chemiczny posmak... okropny...

    Buziak!! :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja też uwielbiam Carmex i jego odpowiednik z Wibo (ja mam akurat wersję w zielonym opakowaniu). Zawsze mam też Tisane, szkoda że Cię uczulił. Ostatnio bardzo polubiłam się z waniliową wazeliną z Flosleku:).

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja kocham klasyczny Carmex <3

    OdpowiedzUsuń
  36. http://www.yves-rocher.pl/balsam_do_ust_malina najlepszy,pieknie pachnie, delikatnie barwi na różowo, jeżeli lubisz carmex różowy, to ten sprawdzi sie na 100% !!!

    OdpowiedzUsuń
  37. oj, ja zwykle na te kolorowe czy drogeryjne mam uczulenie, a to pewnie dlatego, że są perfumowane i nie tylko, ale ostatnio zaskoczył mnie Oeparol malinowy, który można kupić w Biedronce.

    OdpowiedzUsuń
  38. ja bardzo lubię masełka z nivei ;)

    OdpowiedzUsuń
  39. Najwięcej mam balsamów do ust z nivea, ale jestem kolekcjonerką :) Gdzieś na allegro nawet widziałam wszystkie , nawet te zagraniczne balsamy do ust, które weszły na rynek ;O

    OdpowiedzUsuń
  40. Cieszę się że niedługo pojawią się makijaże. Nie mogę się doczekać. Pzdr serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  41. a ja nadal szukam mojego ulubionego. :)

    OdpowiedzUsuń
  42. ja poznałam dzięki tobie blistex , kupiłam biały i jest świetny .Jak mi się skończy wypróbuję ten granatowy :) za to carmex w ogóle na mnie nie działa ...

    OdpowiedzUsuń
  43. dostałam próbkę blistexu od... ortodontki :D
    super jest :)

    OdpowiedzUsuń
  44. dla mnie najlepszy jest Tisane i masełka Nivea :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja mam jeden! :D Tisane jest niezastąpiony u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  46. A ja nie używam;) Jestem jednym wyjątkiem? :) Jedynie na plażę, pomadkę z filtrem. Na co dzień błyszczyki,,na wieczór szminki. A jeśli usta są w złym stanie to maść z wit. A, miód lub niezawodny krem nivea.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także preferuje błyszczyki:)
      kupiłam z ciekawości Carmex mietowy ale używam go również jako błyszczyk, zresztą dla mnie zapach jest bardzo sztuczny i według mnie słabo nawilza.
      Do pomadek nie potrafię się przekonać bo z natury mam dosyć mocno zabarwione usta i jakoś wolę im już nie dodawać koloru;)
      a pomadki ochronnej nie miałam od lat;)

      Usuń
  47. Ja używam często, a najczęściej Carmex, moim ulubionym jest ten moisture Plus. Lubie jeszcze balsamy do ust z Nivea. ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Uwielbiam wszelkiego rodzaju maziedłka do ust :D Z takich bardziej ochronnych i balsamów to mam na razie 3: ten biały Blistex w tubce, z Alterry z rumiankiem oraz truskawkową z Nivei :) Wszystkie są fajne aczkolwiek niestety nie nawilżają moich ust wystarczająco długo więc muszę nosić któryś z nich ciągle przy sobie.

    OdpowiedzUsuń
  49. ja z kolei kiedy odstawię słoiczkowy carmex, moje usta pierzchną momentalnie, jak na pustyni! dziwne to trochę..
    ostatnio miałam dr peppera (jeden z lip smackerów), alterrę i organiczny balsam figs&rouge.

    jednak póki co moim nr 1 jest zestaw Mary Kay - Satin Lips. najpierw maseczka z peelingiem, później balsam, po którym fajnie "rosną" usta :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Bardzo polubiłam Oeparol. Moja koleżanka bardzo lubi balsam Einstein, ale ja nie lubię tak silnego uczucia mrowienia, choć ładnie nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Podobnie jak Ty, chomikuje balsamy w różnych torebkach, przy łóżku i w innych miejscach. W kolekcji mam klasyczny carmex, masełko z nivea, z neutrogeny, 'jajeczka' z oriflame i pewnie jeszcze kilka innych, które sprytnie gdzieś schowałam i o nich zapomniałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja bardzo lubie karmelowe masełko z Nivea :-)

    OdpowiedzUsuń
  53. moim ulubionym balsamem jest granatowa nivea! najlepsza!!:)

    OdpowiedzUsuń
  54. polecam stare i sprawdzone Tisane, oeparol i oriflame w słoiczku , bardo dobre. ps.dzieki za wszystko co robisz bo wielokrotnie korzstałam z Twoich super porad! :* :)

    OdpowiedzUsuń
  55. a ja niestety nie polubiłam się z Carmexami, ten ich kamforowy posmak i zapach zdecydowanie nie przypadły mi do gustu

    OdpowiedzUsuń
  56. Carmex u mnie totalnie się nie sprawdził, mam wrażenie, że jeszcze bardziej wysuszał mi usta. Dobre są Neutrogeny. A gdzie Tisane? jest najlepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  57. mnie ratuje Carmex i tylko on, wypróbowałam mnóstwo i większość nadaje się do kosza ;)

    OdpowiedzUsuń
  58. jak większość, uwieeelbiam Carmex. Pamiętam, że jak kupiłam swoje pierwsze opakowanie to dosłownie co 5 min smarowałam usta;p

    OdpowiedzUsuń
  59. Ani jednego jeszcze nie używałam, ale wszystko przede mną :) bardzo pomocna recenzja:D

    OdpowiedzUsuń
  60. Moje ulubione to: Burt's Bees ultra conditioning (kokum butter) oraz Burt's Bees rejuvenating (acai berry). Oba są w 100% naturalne, niestety niedostępne w PL :(
    Świetny jest też Tisane. Balsam Sugar-lip treatment spf15 z Fresh oraz balsam z Caudalie były OK.

    OdpowiedzUsuń
  61. Ja skończylam niedawno Tisane- bardzo fajny balsam do ust. Teraz przechodze przez 100% masła shea z L'Occitane- jest rewelacyjne nie tylko do ust ale i do skóry wokół nosa jak się cierpi na alergie tak jak ja albo gdy zwykły katar męczy....

    OdpowiedzUsuń
  62. obecnie Carmex wiśniowy :D

    OdpowiedzUsuń
  63. Z czystym sumieniem polecam Palmer's lip bulm, jedyna pomadka ochronna, która nie wywołała u mnie podrażnienia. Jestem alergikiem i zwykle moja alergia objawia się wlaśnie w okolicach ust. Odkąd zaczęłam używać Palmersa, usta nie pekają, mają jednolity kolor, są miękkie i nawilżone. Palmer's pomógł nawet wtedy, kiedy spaliłam je sobie na słońcu. Jeszcze raz gorąco polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Ja najbardziej lubię Nivea Lip Butter oraz zwykła wazelinę z Ziaji, więcej moje usta nie potrzebuję, ale i tak ciągle kupuję coś nowego do wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo lubię to masełko z Nivei - najlepiej malinowe ;)

      Usuń
  65. Wielbiam Lanolips :) nie ma lepszego.

    OdpowiedzUsuń
  66. ja bardzo lubię bebe klasyczny,masełko z nivei i balsam do ust w tubce z himalaya herbals.Gabriela

    OdpowiedzUsuń
  67. Ja uwielbiam Nuxe Rev de Miel w słoiczku, jednak ze względu na postać używam tylko w domu. Super skład i świetnie nawilża, a poza tym ładnie pachnie i jest bardzo wydajny, a więc wart swojej ceny. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  68. A ja mam okropne uczulenie na carmex. Usta po nim są wielkie, jakbym wykrzyknęła botox, swedza i luszcza się niemiłosiernie. I tak meczę się później dwa tygodnie po posmarowaniu i najgorsze jest to że żadne maści nie pomagają. Nigdy więce j carmexow!

    OdpowiedzUsuń
  69. Ja ostatnio kupilam ten balsam z Noni Care i jestem z niego bardzo zadowolona! A czy ktos pije sok z owocu Noni? :)

    OdpowiedzUsuń
  70. ja uwielbiam balsamy do ust nivea, raspberry kiss i ten drugi z makadamia :)

    OdpowiedzUsuń
  71. kocchana chap stick jest w aptece! Sama go używam lekko mrozi i odświeża.

    OdpowiedzUsuń
  72. Jeśli można wiedzieć, to skąd Babcia wysyłała Ci paczki? U nas w Polsce to wszystko z dużym opóźnieniem...

    OdpowiedzUsuń
  73. Najbardziej lubię Blistex :) Nawet Carmex nie mógł poradzić sobie z moimi suchymi i spierzchniętymi ustami, odkąd stosuję Blistex jest o niebo lepiej, chociaż nie jest on zbytnio smaczny ;D

    Odkryłam też, że dla moich ust świetna jest zwykła wazelina ;)

    OdpowiedzUsuń
  74. Carmex dla mnie jest niezastąpiony ♥

    OdpowiedzUsuń
  75. Carmex w sztyfcie jest spoko, lubie pomadki z NIVEA :D

    OdpowiedzUsuń
  76. Sama korzystam z kilku tych balsamów i podzielam Twoją sympatie dotyczącą ich :) Jednak moje serce podbija CARMEX zdecydowanie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  77. Faktycznie sporo tych balsamów, ja mam tendencję do obgryzania suchych skórek i od jakiegoś czasu usta traktuje masełkiem z nivei. Nie robi rewelacji ale właściwie przestałam obgryzać usta ;)

    OdpowiedzUsuń
  78. Nie wyobrażam sobie życia bez balsamów do ust, sięgam po nie kilka (kiedyś pewnie kilkanaście) razy na dzień. Uwielbiam Carmex, ale ostatnio głównie używam masełka Nivea. Miałam też kiedyś ten balsam z Wibo, ale mi nie podpasował.
    Teraz czaję się na rokitnikową pomadkę o zapachu cynamonu od Sylveco :)

    OdpowiedzUsuń
  79. Ja lubię Tisane i pomadki nivea. Carmexu za to szczerze nie lubię ;/

    OdpowiedzUsuń
  80. Dziewczyny UWAŻAJCIE NA CARMEX, zawiera w składzie benzofenon, to straszny syf, który może zaburzać gospodarkę hormonalną i przyczyniać się np do endometriozy. A przecież 99% zjadamy, więc całość idzie w organizm.
    Kupiłam go w zimę (normalna pomadka w sztyfcie) i po otwarciu uznałam że śmierdzi i niestety dopiero wtedy przestudiowałam skład.
    Wiem, że większość ma w sobie chemię, ale akurat ten składnik jest na prawdę megasyfem.
    Ja polecam Tisane i Oeparol pielęgnacyjnie, "wykończeniowo" zaś od lat używam Nivei.

    OdpowiedzUsuń
  81. Blistex się u mnie nie sprawdził. Carmex jest moim faworytem:)

    OdpowiedzUsuń
  82. Udało mi się dzisiaj wygrać 5 sztuk Blistexów i jestem strasznie ciekawa ich działania.

    OdpowiedzUsuń
  83. Caudalie nr 1 z aptecznych, Tisane też lubię ;) z drogeryjnych Crystal Lip Balm Clarinsa oraz ten http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=30853 (jeśli ktoś szuka czegoś naprawdę regenerującego to polecam, tańsza alternatywa to właśnie balsam do ust Caudalie w/w), lubię Carmexy i Lip Smackersy, ale te ostatnie nie mają jakichś wybitnych właściwości nawilżających, więc są tak na "smaczek"

    OdpowiedzUsuń
  84. Ja nie wyobrażam sobie życia bez balsamu do ust :D Jeśli chodzi o pielęgnację, to bezapelacyjnie w tej kwestii wygrywa Carmex :)

    OdpowiedzUsuń
  85. Ja uwielbiam Carmex. Jest dla mnie niezastąpiony, szczególnie zimą, gdy moje usta nie są w dobrym stanie. Co dziwne polecił mi go mój chłopak. Blistex znam dłużej niż występuje on w Polsce. Mój tata zawsze przywozi go z Niemiec i nazywa najlepszym.

    OdpowiedzUsuń
  86. Ja ponad wszystkie kocham malinową pomadkę Laura Conti ;) używam jej nieprzerwanie od 3 lat, chociaż po drodze próbowałam kilku innych, które jej jednak nie potrafią zastąpić ;) nie rozstaję się z nią nigdy ani w pracy, ani nawet podczas uprawiania sportu ♥

    OdpowiedzUsuń
  87. ja czasem próbuję czegoś innego, ale i tak zawsze wracam do Carmexa ;) te o naturalnym składzie, pełnym naturalnych olei, jak Tisane czy Blistex jedynie natłuszczają wargi, nie nawilżając ich, więc nie spełniają moich oczekiwań. Za to te o bardziej "chemicznym" składzie często nawilżają, ale uczucie to mija po pół godziny. Carmex jednak wygrywa, bo nawilża i natłuszcza względnie długotrwale :)

    OdpowiedzUsuń
  88. ja w ogóle jestem maniaczką balsamów do ust. najczęsciej mam je w każdej torebce,przy łózku, w łazience,w salonie... także na ogół posiadam kilka sztuk na raz. nie spotkałam jak dotąd żadnego wyjątkowego. lubię balsamy z avonu,nivea,ale szału nie robią. nie polecam natomiast neutrogeny,jak dla mnie bardzo chemiczna.

    OdpowiedzUsuń
  89. Moimi ulubieńcami są: alterra rumiankowa, isana intensiv (z cynkiem), sylveco brzozowa i rokitnikowa.

    OdpowiedzUsuń
  90. zapomniałaś o rumiankowej pomadce Alterry, która jest nie dość że świetna to i skład ma super, a także cena jest na każdą kieszeń :) polecam też pomadkę z Forever living - aloe lips :)

    OdpowiedzUsuń
  91. Alinko, ale Tisane w sztyfcie i słoiczku mają różne składy! Jeśli o mnie chodzi, to tylko słoiczek, pomadka jest jakaś sztuczniejsza, nawet nie próbowałam. Moje wybredne usteczka kochają Tisane słoiczkowy. Od lat.
    Porównaj te składy jak zobaczysz oba produkty koło siebie.
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  92. Żadnego z tych balsamów jeszcze nie używałam. Może czas jakiś zakupić :)

    OdpowiedzUsuń
  93. matko, czy jestem jedyną osobą, która nie lubi carmexu? :< ja zawsze kupuję sztyfty z flosleka lub taki wyciskany L'Biotici.

    OdpowiedzUsuń
  94. Ja mam tragiczne usta, ale nienawidzę żadnych balsamów, bo mnie po nich zwyczajnie suszy lub drapie w gardle :/ To samo jest ze szminkami i błyszczykami.
    Wiem, jestem dziwna :/

    OdpowiedzUsuń
  95. Gorąco polecam balsamik marki Cera di Cupra z witaminami,wolumizerem oraz woskiem pszczelim.

    OdpowiedzUsuń
  96. Gorąco polecam balsamik marki Cera di Cupra z witaminami,wolumizerem oraz woskiem pszczelim.

    OdpowiedzUsuń
  97. też bardzo lubie Blistex;) szczególnie taki o zapachu bengaya;p w Polsce jest chyba niedostepny, ja zawsze dostaje od siostry z USA, swietnie pachnie, troszke chlodzi a najważniejsze że nawilża!

    OdpowiedzUsuń
  98. Na mnie obecnie działa tylko balsam do ust z Avene... Szkoda, że nie kosztuje mniej :( Kiedyś używałam pomadki z Neutrogeny ale NAGLE sztyft okazał się niedostatecznie dobry. ;/

    OdpowiedzUsuń
  99. Alinko kochana, wiem że masz dużo pytań, ale mam kolejne, mogłabyś polecić coś dla 18latki pod oczy? :)

    OdpowiedzUsuń
  100. Tisane,Tisane i jeszcze raz TISANE :) nic tak nie daje rady jak ten magik :) nie pamiętam już kiedy miałam suche i popękane usta :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  101. Ziaja oliwkowa i nic innego! Zmiękcza rewelacyjnie usta, idealna pod matowe szminki. Polecam!

    OdpowiedzUsuń
  102. Carmex moisure plus bezbarwny pod kolorową pomatke używam i jest ok .Nnajlepszy balsam do ust który używać sam który naprawdę nawilza ,pachnie pięknie to tisane .Polecam na świeci100%

    OdpowiedzUsuń
  103. Ja używam od tego lata balsamu Balmi. Jest rewelacyjny! Pokazałam przyjaciółce i to nie jednej i wszystkie zakochane. Możecie tutaj przeczytac o nim http://www.goodies.pl/blog/kokosowy-balsam-do-ust-w-kostce-balmi-kosmetyczny-test-9/. Tylko, ze ja akurat mam truskawkowy, ale kumpela ma kokosowy i bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  104. Ja mam masełko kokosowe z nivei, baby Lips peach kiss, baby Lips dr. Rescue i z Laury Conti z serii zero calorie tą o smaku gumy balonowej :) I serdecznie je polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  105. Hejjj! U mnie świetnie sprawdza się masełko do ust Nivea (mam Raspberry-Rose). Zaczęłam go używać w czerwcu, czyli działa doskonale w lecie. Jednak nadchodzi jesień, a z nią zima, a wtedy moje usta są we wprost koszmarnej kondycji, dlatego zamierzam chyba wypróbować Carmex.
    A jeśli chodzi o Tisane - używałam niedawno, jednak było w nim chyba coś dziwnego, ponieważ na początku owszem, świetnie działał, ale później stało coś się stało i zaczął moje usta nie nawilżać, a wysuszać! Więc odstawiłam i kupiłam wspomniane na początku masełko, które miało być jedynie małym eksperymentem, a okazało się strzałem w dziesiątkę!
    Chcę jeszcze wspomnieć o balsamie EOS (na pewno każda z was słyszała). Koleżanka przywiozła mi z USA, to była wersja Raspberry Pomegranate. Nie pamiętam jak działał, czy dobrze nawilżał itp., ale świetnie pamiętam, że w pewnym momencie po prostu mi zgnił! Ot, na ściankach zaczęła pojawiać się zielona, włochata pleśń. Na początku myślałam, że to zniknie, więc używałam dalej, ale w miarę jak dalej gnił, w końcu wyrzuciłam.
    Używałam też paru balsamów w sztyfcie Nivei, jednak najbardziej polecam właśnie masełko!

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.