Jestem bardzo ciekawa która wersja tego makijażu jest bardziej w Waszym stylu. Czy wolicie kreski, czy lepiej czujecie się w przydymionej i roztartej górnej powiece?
Tym razem mam dla Was makijaż w pięknych, niecodziennych kolorach razem z tutorialem, pokazującym jak wykonać podstawową wersję i przemienić ją w wersję wieczorową w dosłownie parę minut:)
Może macie ochotę na fioleti i khaki na powiekach?
Zaczęłam od wycieniowania załamania i miejsca ponad nim, mieszanką matowego brązu i fioletu z paletki Sleek Ultra Matte.
Linię rzęs podkreśliłam ciemnym cieniem, aby optycznie ją zagęścić, ten sam zabieg powtórzyłam na dolnej powiece, lekko rozcierając cień. Środek ruchomej powieki pomalowałam białym matem, wymieszanym z cielistym odcieniem.
Sięgnęłam po krekę Sephora Crayon Jumbo w kolorze Khaki i ich eyeliner w tym samym odcieniu.
Eyelinerem po prostu narysowałam kreskę na górnej powiece a kredkę rozprowadziłam na dolnej, nie dochodząc zbyt blisko wew. kącika. Tam będziemy aplikować nasz fiolet i jeszcze inny kolor.
Roztarłam moją kredkę na dolnej powiece i w jej środkowej części dołożyłam trochę pigmentu Inglota nr 85. To on dał efekt innej, bardziej błyszczącej zieleni. W samym kąciku nałożyłam fiolet (cień no name:) i trochę perły. Dodałam drobinki Inglota nr 72, delikatnie wklepując je w miejsce z fioletem.
Linię wodną pomalowałam na czarno, dodałam tusz na rzęsach:) Niżej widzicie już gotowy efekt.
Aby zmienić mój makijaż w bardziej wieczorowy, na powiekę ruchomą nałożyłam mieszankę matowego fioletu i grafitu z paletki Sleek. Bardzo ładnie połączył się z drobinkami eyelinera i zrezygnowałam z malowania kreski, ponieważ wolałam, aby był bardziej miękki.
Całość wycieniowałam w górę z pomogą pigmentu Inglota i matowego cielistego cienia. Wyciągnęłam wszystko ponad załamanie, ale nie zbyt mocno, by efekt nie był przesadzony:) Niżej widzicie gotowy efekt.
Właśnie w taki sposób, paroma pociągnięciami pędzelka można łatwo całkowicie zmienić makijaż:)
Nie mam niestety zdjęć całej twarzy, bo siedzę z mokrymi włosami w szlafroku spiesząc się jak nigdy a i tak jestem przekonana że nie zdążę w żadne z miejsc które muszę dziś odwiedzić:) Mam nadzieję że Wasza sobota jest bardziej spokojna:))
Dajcie znać, który makijaż wybrałybyście dla siebie!
Buziaki i miłego weekendu:**
Alina
Oba są piękne! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe zestawienie kolorystki ;)
OdpowiedzUsuńKiedy będzie coś o czarnuszce? Bardzo prosze o więcej wpisów z ziołami :)
OdpowiedzUsuńbędzie niedługo nawet o dwóch:)
UsuńBardzo podobają mi się Smoky Eyes, bardzo... Natomiast jestem osobą, która na co dzień używa dość okrojonego w efekcie makijażu (podstawowy), stąd ciężko mi się do niego przełamać. Ale efekt jest rewelacyjny. Przeglądając Twoje posty zauważyłam, że masz rękę do tego. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńJa też maluję się delikatnie, ale pokochałam smoky eye w wersji "odchudzonej" (mam je zresztą dziś na oku;). Jak radziła Alina we wcześniejszych wpisach, maluję grubą kreche kredką, rozcieram ją na powiece i nakładam cień, który stopniowo rozcieram w załamaniu powieki. Taki makijaż nie musi być ani ciemny, ani ciężki, ani wieczorowy. Mój dzisiejszy to szara kredka + oliwkowy i złoty cień do blendowania (do niebiesko-zielonych oczu i blond włosów). Efekt jest subtelny i bardzo dzienny ;) Kredka "podbija" kolor cieni, dzięki niej łatwo uzyskuje się też stopniowanie koloru. Ponieważ cień trzyma się nie tylko na bazie, ale i na kredce, makijaż jest wszytskoodporny (znosi dzielnie moje dojazdy do pracy na rowerze). Wbrew pozorom jego zrobienie zajmuje bardzo mało czasu, bo nie wymaga takiej precyzji i wprawy jak np. kreska eyelinerem ;) W dodatku idealnie sprawdza się przy mojej lekko opadającej powiece, bo odpada problem modelowania załamania.
Usuńobydwa są piękne, ale wersja podstawowa jest bardziej w moim stylu:D
OdpowiedzUsuńOba przepiękne, ale jednak ten wieczorowy bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńZauroczył mnie ten z kreską. Obecnie szukam swoich kolorów w makijażu i kreski to dla mnie podstawa, jeszcze przydałoby się coś zimnego i cielistego do podkreślania załamań i byłabym na makijażowej prostej :) mam podobne oczy do Twoich, brązowe i głębiej osadzone.
OdpowiedzUsuńOba są śliczne!
OdpowiedzUsuńpierwszy jest cudowny, ta kreska na dolnej powiece wygląda jak tęcza, i górna kreska ze złotymi drobinkami... cudo. ja preferuję kreski, niż ciemny cień na powiece. ;)
OdpowiedzUsuńOba są piękne.Jednak ja nie lubię dużej ilości kosmetyków na oczach wybieram więc makijaż z kreską. Ale oba cudnie wyglądają na Twoich oczach Alinko:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć Kochana:)Boże a Ty jak zwykle cudeńka nam tu wyczarowalaś:)Obydwa piękne.A ja piszę do Ciebie w zasadzie z kilku powodów :Po pierwsze to chcialabym Ci podziękować Alinko za tyle dobrych rad, bo dzięki nim moja skora jest piekna i gładka jak nigdy(a zawsze mialam problemy z zaskornikami) Mydełko Allepo i glinka marokanska zdzialaly cuda:):) Next, to chcialabym sie Wam pochwalic dziewczyny moim nowym odkryciem. ( chociaz pewnie dla większosci to nic nowego) . No...ale moze są na tym blogu jakies niedoinformowane jak ja i noz sie to Wam do czeogs przyda. Otóż kiedyś pani makijazystka powiedziala mi ze do mojego typu urody najlepiej prezentowac sie bd kolory w chlodnych tonach. Tylko właśnie : ja jestem z tym daltonów dla ktorych są kolory niebieski, zielony itd, No nie wiem ktory to odcien cieply czy zimny dlatego zawsze mialam problem z doborem cieni. Az w koncu kupilam w naturze "Akademie Makijazu" z której to dowiedzialam sie ze marka kobo wszystkie swoje kosmetyki oznacza symbolami (sloneczko-tonacja ciepla, gwiazdka-tonacja chlodna, N-neutralana ) No szok, ze ja wczesniej o tym nie wiedzialam -życie by mi to ułatwiło :) Poszperalam w necie i co sie okazuje ze wiele firm ma takie oznaczenia rowniez w stosunku do podkladów (np. Loreal (W-z żółtymi pigmentami, C-różowymi, N-neutralne ) Boże się troche zbłaznie pisząc o tym bo pewnie dla wielu z Was to nic nowego, ale wiem że też wiele dziewczyn tak jak ja ma problemy z odroznianiem temp. barw a juz wiedzą od np swoich kosmetyczek jakich kolorow powinny szukac, to mam nadzieję żę coś pomogłam:) I tak po trzecie Alinko mam taka ogromniastą to Ciebie prośbe , bo ja normalnie kocham Twoje makijaze paletką Sleek Ultra Matte.. Jeszcze jeden taki u Katosu mi sie podobal zielono-brazowy. Czy moglabys mi napisac Alinko wlasnie tonacje tych kolorków (cieply -zimny) np zaczynajac od zielonego itd. Byłabym Ci bardzo wdzięczna.Pozdrawiam Kochana:)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za info. Pozdrawiam.
UsuńNmzc:) Cieszę się że się komuś przydało:)
Usuńa tak jeszcze Alinko słyszałaś o stronce kolorówka.com ? Ost na jednym blogu czytałam wpis odnośnie zbyt pomarańczowych bronzerów, że na tej stronce można kupić takie bazy-w tym przypadku akurar niby niebieską i ochlodzic bronzer, (mowa o minerałach bo raczej plynnych z ta baza nie zmieszamy,p ) Co o tym sądzisz Kochana ???:)
OdpowiedzUsuńobydwa super:)!!! w tej śliwce wyglądasz oszałamiająco:) pozdrawiam Kinga
OdpowiedzUsuńkażdy dobry na inną okazję :) jak zwykle pięknie :)
OdpowiedzUsuńŁadnemu we wszystkim ładnie, ale w tym fiolecie wyjątkowo :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie polaczenie zieleni i fioletu. Nie jest to wulgarne, ale bardzo eleganckie i wyjatkowe.
OdpowiedzUsuńPięknie!!!!!!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUsunęłam powyższy komentarz, bo już znalazłam odpowiedź na moje pytanie na blogu. Cieszę się, że masz wszystko tak dobrze poukładane tutaj! :)
UsuńHaha to ja nawet nie zdążyłam przeczytać:) ale sie cieszę ze znalazłaś:))
Usuńoba piękne, ale zdecydowanie bardziej podoba mi się drugi :)
OdpowiedzUsuńrewelacja! zarówno jeden jak i drugi <3
OdpowiedzUsuńczy używasz jeszcze placenu na skórę głowy, czy są jakieś poważne rezultaty lub czy np. po odstawieniu wszystko wraca do poprzedniego stanu??
OdpowiedzUsuńHej marto:) zuzylam całe opakowanie i bardzo pomogło, teraz moje włosy wypadajnraczej umiarkowanie, choć dalej trochę ich leci:)
Usuńdzięki, dostałam 2 opakowania i zastanawiam się nad nimi, tylu rzeczy już używałam i zawsze po odstawieniu włosy wypadają jak wypadały,mam nadzieję że nie ma skutków ubocznych, szukałam informacji na ten temat ale nie znalazłam
Usuń- Wieczorowy Ten fiolet nadaje pięknej głębi spojrzeniu .
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje makijaże - są przepiękne. Obydwa są extra :)
OdpowiedzUsuńAlinko czego używasz na linie wodną?
OdpowiedzUsuńAlinko doradź! widziałam, w jednym z postów, że wspominałaś o żelu Sylveco do mycia twarzy, czy używałaś go? jak się spisywał? jak z wydajnością? proszę o odp,
OdpowiedzUsuńAnia
Oba są przepiękne :d ale chyba wygrywa smoky <3 Piękne cienie *_*
OdpowiedzUsuńOba piekne, na dwie rozne okazje :) jestes fenomenalna. Maja
OdpowiedzUsuńkreski w makijażu dziennym a mocniejszy na wieczór;)
OdpowiedzUsuńObie wersje są piękne:)
wersja nr 2 <3
OdpowiedzUsuńOba makijaże są piękne ale bardziej podoba mi się wersja wieczorowa :)
OdpowiedzUsuńoba są genialne
OdpowiedzUsuńoba mistrzostwo, ale ja wolę tę pełniejszą wersję ;)
OdpowiedzUsuńCudo, zwłaszcza wersja wieczorowa, dla moich zielonych oczu jak znalazł :)) Bardzo się cieszę, że pewnego razu przypadkowo wpadłam na Twój blog, od tego czasu razem z przyjaciółką (obie 35latki), regularnie trenujemy nowe makeup'y. Czas najwyższy, żeby zacząć o siebie dbać bardziej niż do tej pory... ;) A, i wielkie dzięki za mydło Aleppo, zostanie już ze mną na zawsze :)) pozdrawiam, Celina
OdpowiedzUsuńCudo, zwłaszcza wersja wieczorowa, dla moich zielonych oczu jak znalazł :)) Bardzo się cieszę, że pewnego razu przypadkowo wpadłam na Twój blog, od tego czasu razem z przyjaciółką (obie 35latki), regularnie trenujemy nowe makeup'y. Czas najwyższy, żeby zacząć o siebie dbać bardziej niż do tej pory... ;) A, i wielkie dzięki za mydło Aleppo, zostanie już ze mną na zawsze :)) pozdrawiam, Celina
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, nie wiem dlaczego ten komentarz się zreplikował :(
OdpowiedzUsuńKreski lepsze. Ciekawsze ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne, będę musiała koniecznie wypróbować!
OdpowiedzUsuńAle postawię na brązy zamiast na fiolet, bardziej mi pasują ;)
Oba cudowne <3
OdpowiedzUsuńOba mi się podobają i któryś z nich wybiorę na półmetek :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
Piękny makijaż, piękne kolory. Idealnie wszystko połączone.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie :))
hej piękna:) mam pytanie: co sądzisz o sokach VEGA z Tymbarka? Myślisz, że są zdrowe? Bardzo mi smakują i zastanawiam się czy włączenie jednego dziennie do diety może zamienić w małym stopniu warzywa?
OdpowiedzUsuńWersja podstawowa jest bardziej w moim stylu :) Jednak ta wieczorowa robi większe wrażenie ;)
OdpowiedzUsuńHeh, dla mnie taka błyszcząca kreska to już raczej wieczorowy makijaż ;) Ale wersja z cieniem... ach, wypróbowałabym natychmiast, gdybym tylko miała czym!
OdpowiedzUsuńI tu się pojawia prośba... mogłabyś kiedyś stworzyć takie małe zestawienie dla początkujących? Chodzi mi głównie właśnie o cienie. Jakie podstawowe kolory powinny znaleźć się w posiadaniu dziewczyny, która chce nauczyć się malować powieki. Jakie są najbardziej uniwersalne, jakich firm, a jakich zupełnie nie polecasz. Wiadomo, nie da się skompletować pełnego zestawu od razu, nie wydając fortuny :) I tu pojawia się problem, bo nie wiadomo, od czego zacząć. Ciężko się zdecydować. A może na początek wybrać jakieś konkretne makijaże, który chciałoby się odtworzyć i pod tym kątem kupować cienie, nawet jeśli nie będą uniwersalne? Nie wiem. Widziałam już tyle pięknych makijaży, niby wiem jak się je robi i czym, a kiedy przychodzi co do czego to naprawdę nie wiem od czego zacząć.
Za rozpatrzenie prośby z góry dzięki :)
Bardzo podoba mi się drugi makijaż:)
OdpowiedzUsuńpięknie :)
OdpowiedzUsuńoba są przecudne, ale jednak wersja wieczorowa bardziej mnie chwyciła :) być może dlatego, że kocham fioletowy kolor <3 :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie zdecydowanie mocniejsza wersja! ale oby dwa są hot! ;)
OdpowiedzUsuńProszę o głosy dla mojego pieska :) Za każdy głos z góry dziękuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://wodzislawslaski.naszemiasto.pl/plebiscyt/karta/740,rambo,19606,id,t,kid.html
Bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie wieczorowy. Piękny.
OdpowiedzUsuńsuper, takie dawanie drugiego zycia makijażowi jest idealne dla zabieganych osób :))
OdpowiedzUsuńP R Z E Ś L I C Z N I E
OdpowiedzUsuń____________________________________________
http://rozowyswiatmarthe.blogspot.com/
Ale cudne połączenie kolorów! Bardzo mi się to podoba
OdpowiedzUsuńŁadne oba, chyba 2 bardziej mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńoba są piękne, choć ten pierwszy byłby opcją którą wybrałabym dla siebie.
OdpowiedzUsuńa ja powiem tak każdy makijaż na tym blogu od jakieś czasu wygląda tak samo, jakis kolor na gorze i kontrastujący do niego kolor na dolnej powiece, nic nowego
OdpowiedzUsuńObydwa mi się podobają ale ładniejsze oko jest w fioletowym :)
OdpowiedzUsuńOba są ładne, ale 2 trochę bardziej do mnie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńOba makijaże są cudne. Mi się osobiście bardziej podoba ta kreska, bo fiolet jest dla mnie za mocny, aczkolwiek ten "przydymiony" fiolet genialnie sprawowałby się na wieczorowych imprezach :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Dołączam się do obserwatorów i byłabym wdzięczna za to samo :)
Pozdrawiam
Ładniejsza wieczorowa wersja, bardzo elegancka :)
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w kreskach... :) Ale i wieczorową wersję bym wybrała, na jakieś wieczorowe eskapady!
OdpowiedzUsuńswietne kolory. jakim aparatem robisz zdjecia ( obiektyw). pozdrawiam i zycze milej niedzieli
OdpowiedzUsuńOba makijaże są przepiękne! Rewelacja!
OdpowiedzUsuńCzy to twój naturalny kolor włosów czy farbujesz? Jeśli tak to jaką farbą? :)
OdpowiedzUsuńOba makijaże są wspaniałe ;)
OdpowiedzUsuńAlinko, zrobiłaś świetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie pytanie. Szukam jakiejś w miarę taniej (do 100 zł) palety cieni matowych (+ ew. kilka perłowych/satynowych). Chciałabym, żeby był to przekrój przez wszystkie kolory. Możesz mi coś polecić?
Świetne makijaże, jeszcze lepsze zdjęcia. Alino, ponawiam gorącą prośbę o krótką lekcję robienia takich świetnych fotek makijażu!
OdpowiedzUsuńOba piękne!!
OdpowiedzUsuńwow wow wow!!
OdpowiedzUsuńten pierwszy byłby idealny na co dzień, pasuje do mojego kolorowego stylu ubierania się.. muszę poszukać kredek w jakichś ciekawych kolorach i sama coś pokombinować, a nie tylko ciągle brąz i brąz XD
Bardziej podoba mi się druga wersja, mocniejsza, ale pierwsza też jest świetna :)
OdpowiedzUsuńOby dwa świetne :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJakiego używasz aparatu i obiektu? Bo zdjęcia masz świetne!
OdpowiedzUsuńpiękne, masz meeeega talent ;x pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńOba są piękne!;) Ja jednak skłaniam się bardziej za tym wieczorowym, wgl lubię takie makijaże, a jak już są takie kolory to w ogóle BAJKA;D
OdpowiedzUsuń