Krem nawilżający z Fitomedu podarowałam przyjaciółce, która posiada skórę mieszaną, skłonną do zapychania, odwodnioną. Wcześniej sprawdzała lekki krem Sylveco, teraz chciałam aby zobaczyła jak na jej twarzy sprawdzi się Fitomed. Obecnie przyjaciółka stosuje go już 3 tygodnie i opowiedziała o tym jak ocenia krem.
Sama przełożyłam odrobinkę do pojemniczka na próbki, by zobaczyć czy krem zasłużył na tak dobre oceny na kwc:) Jak wrażenia mojej przyjaciółki?
Po pierwsze, nie zapchał jej z czego była bardzo zadowolona. Stosowała go jednak na dzień i nie codziennie, starają się aplikować go tylko kiedy skóra była bardziej przesuszona, w miejscach które tego wymagały. To jej sposób na unikanie zapychania:)
Po drugie, uznała że jest bardzo lekki. Nie ma mowy o tłustym poczuciu na skórze, krem nawilża delikatnie, ładnie się wchłania. Pozostawia na skórze cienką warstwę ochronną, ale nie jest to tak charakterystyczna warstewka jak w przypadku Sylveco. Nie jest też tłusta ani ciężka. Nie spowodował powstawiania nowych niespodzianek, delikatnie wpłynął na zmniejszenie przetłuszczania brody.
Nie jest też jednak tak lekki jak niektóre kremy drogeryjne, mojej przyjaciółce przypominał krem Nuxe Nirvanesque.
Według mojej przyjaciółki, kluczem do sukcesu w stosowaniu tego kremu jest oszczędność w jego nakładaniu. Opowiadała, że czytała recenzje na kwc i była zdziwiona tym, że krem u niektórych nie nadawał się pod podkład. U niej spisywał się idealnie, jeśli tylko nałożyła niewielką ilość. Kiedy na początku zaaplikowała więcej czuła że coś jest nie tak. Po godzinie twarz zaczęła się świecić a podkład ważyć. Teraz używa niewielkiej ilości, którą skóra wykorzystuje i nie ma mowy o przesycie.
Moje wrażenia są podobne, podobnie jak Sylveco, jest to krem z którym łatwo przesadzić. Nakładanie większej ilości nie sprawia że skóra lepiej na niego reaguje.
Przyjaciółka stwierdziła, że nie poleci go osobom z cerą tłustą, ale dziewczynom z cerą mieszaną i odwodnioną jak najbardziej. Zapytałam który zrobił na niej lepsze wrażenie: Fitomed czy Sylveco i podała Sylveco jako bardziej kojący. Bardziej odpowiadał jej też zapach kremu brzozowego i tutaj też mam podobne odczucia, bo Fitomed zapachem nie nie urzekł. Pachnie jak... woda z kwiatu pomarańczy z dodatkiem czegoś co przypomina zapach niektórych kwasów.
Skład jest dobry, podstawę stanowi tutaj hydrolat z pomarańczy który ma działanie łagodzące, regulujące, antybakteryjne. Mamy tutaj też wyciąg z korzenia imbiru, emolienty, olej makadamia, nawilżacze, witaminę E, olej rokitnikowy (kiedyś stosowałam solo i bardzo miło wspominam), olejek eteryczny z pelargonii, emulgator, konserwanty i zapach.
Skład: Aqua, Citrus Aurantium Dulcis Flower Water, Panax Ginseng Root Extract, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Palmitate, Glycerin, D-Panthenol, Citrus Aurantium Dulcis Peel Cera, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Lecithin, Glucose, Sodium Hyaluronate, Magnesium PCA, Calcium Lactate, Trilaureth-4 Phosphate, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Pelargonium Roseum Leaf Oil, Parfum
Krem należy zużyć w ciągu 3 miesięcy, więc moja przyjaciółka stosuje go również na dekolt i szyję.
Opakowanie kosztuje około 12zł a krem można zaleźć w eko sklepach i sklepach zielarskich.
Podsumowując: jest to ciekawy krem o dobrym składzie, po który na pewno mogą sięgnąć dziewczyny z suchą cerą (i pewnie będą mogły smarować się nim bez ograniczeń) ale też posiadaczki skóry mieszanej (które jednak na ilość powinny uważać:).
Mojej znajomej nie zapchał, ale wiadomo, że różnie to bywa. Jeśli jednak szukacie czegoś taniego z dobrym składem a wypróbowałyście już Sylveco, możecie zaryzykować i zdradzić co z Fitomedem:)
Dajcie znać jeśli go stosowałyście i możecie powiedzieć coś jeszcze!
Buziaki
Alina
P.S. Na koniec jeszcze makijaż, który wczoraj pojawił się na fanpage'u (KLIK)... Niedługo pojawi się tutorial;)
Witaj Kochana! Ale mnie zaciekawiłaś tym kremikiem, chyba się skuszę! Mam cerę mieszaną, silnie przesuszoną na policzkach. Do tej pory byłam zakochana w lekkim kremie brzozowym z Sylveco, który u Ciebie podpatrzyłam ;), Kupiłam jego nagietkowego "brata" i ten strasznie "tłuści" strefę T, więc odstawiam go na nocną pielęgnację ;/. Mam też pytanie z innej bajki, czy pasta migdałowa będzie dobra do oczyszczania twarzy z tradycyjnego kremu bb? Może polecacie jednak OCM? Gosia
OdpowiedzUsuńMyślę że ocm będzie wygodniejsze, pastę też możesz stosować, ale np co drugi trzeci dzień bo jednak ważne jest to, aby dogniatać ją placami do skóry i to zajmuje troszkę więcej czasu:) Choć oczyszczenie jest takie samo, może nawet lepsze:)
UsuńDziękuję Kochana za podpowiedź ;)). Kiedyś eksperymentowałam z metodą OCM, ale moja strefa T źle zareagowała na olejek rycynowy, a potem oliwkę dla dzieci. Mam jeszcze olej winogronowy (który niedostatecznie pomógł moim wysokoporowatym włosom), więc może znów zacznę tworzyć własne mieszanki ;). teraz myję twarz czarnym mydłem, ale trzeba uważać z intensywnością, gdyż jest ono silnie oczyszczające. Pozdrawiam. Gosia
UsuńWłaśnie, z tymi kremami do cery mieszanej jest straszny problem. Trudno trafić na krem, który nie zapcha mi skóry i będzie się nadawał pod fluid. Wszystkie jak do tej pory nawet neutralne aloesowe , ziaja ulga, eris nawilżajacy powodowały, że skóra na czole się świeciła i po paru dniach pojawiały się drobne krostki. Być może polecany przez Ciebie krem wybawi mnie wreszcie z kłopotu i znajdę coś, co będzie się nadawało dla mojej cery.
OdpowiedzUsuńhej :) też miałam ten problem i kiedyś tak jakoś z ciekawości w Ziółku kupiłam krem Himalaya, bo skusiła mnie cena (niecałe 7 zł!) i w tym momencie jest to już moje trzecie opakowanie. Pod podkład jest dla mnie idealny- matuje, pięknie pachnie, nawilża, bardzo szybko goi zaczerwienienia i niespodzianki a nawet mam wrażenie, że skóra wygląda zdrowiej, tak jakby promienieje :) Poza tym ma bardzo dobry skład. Polecam, za taką cenę warto wypróbować a może akurat Ci podpasuje tak jak mi. Podaje link z wizażu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=27072
UsuńA ja Ci polecam kremik z Corin de Farme. Jestem z niego bardzo zadowolona, choc moja skora jest wymagajaca ( policzki ekstremalnie suche, nos i broda bardzo tluste). Idealnie nadaje sie pod makijaz, zarowno fluid jak i mineraly. Bardzo szybko sie wchlania, nie zostawia zadnej tlustej warstwy no i u mnie nigdy nie spowodowal zadnuch krostek.
UsuńDziewczyny dzięki za super rekomendacje:)
UsuńWitaj. Mam pytanie odnośnie diety, a konkretnie mąki migdałowej..czy masz jakiś sprawdzony przepis na pieczywo z tej mąki (bez użycia innej mąki)? Będę wdzięczna za odp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iga
oj nie, ja pieczywa nigdy nie robiłam:(
Usuńmoj kochany kremik! skuszona tym, ze jest kwc zamowilam w aptece (tani jak barszcz) i nastepnego dnia juz moglam go odebrac. fantastycznie nawilza, odzywia i koi moja mieszana buzie. rzeczywiscie-pod podklad lepiej nakladac go ciutke mniej. pierwsze opakowanie juz mi sie konczy wiec niedlugo zamowie nastepny :)
OdpowiedzUsuńAlinko i dziewczyny, chciałam Was przestrzec przed AQUABROW, kupiłam, stosowałam miesiąc i zauważyłam że wypadło mi strasznie dużo brwi:(((((
OdpowiedzUsuńOjej, coś Cię musiało uczulić. Dzięki za ważne informacje! Napisz po pewnym czasie po "nieużywaniu" farbki, czy wszystko wróciło do normy!
Usuńtu skład AQUABROW, dla zainteresowanych.
http://4.bp.blogspot.com/-HHsQZruNwVk/Ug3twrD5lNI/AAAAAAAAaQ4/bS7ra68XP6k/s1600/P1220458.JPG
Uwielbiam ten krem muszę go znowu kupić bo teraz też mam z Fitomedu arganowy, ale nie jest tak dobry ;)
OdpowiedzUsuńa chciałam go wczoraj kupić :) jednak jeszcze nie pora na niego:) dzięki wielkie za recenzję baaaaaaaaardzo przydatna:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńuwielbiam lekki krem brzozowy z sylveco, jest wspaniały. teraz zakupiłam też tą cięższą wersję, używam jej maksymalnie 2 razy w tygodniu, zazwyczaj po maseczce z glinki, na co dzień nie używam kremów na noc, po Twoim poście o poradach dr Hauschki i bardzo to pomogło mojej skórze, ale raz, dwa razy w tygodniu miło jest nałożyć coś mocno nawilżającego, zwłaszcza jesienią i zimą, kiedy chodzą kaloryfery, moja skóra z normalnej wiosną i latem, przeistacza się w mega suchą skórę, mimo picia 2,5 litrów wody i naprawdę zdrowej diety, kaloryfery mnie wykańczają...uwielbiam recenzje takich perełek o dobrym składzie, może się skuszę... zobaczę;)
OdpowiedzUsuńJa tez przestałam używać kremu na noc i bardzo sobie to chwale. Raz na jakiś czas nałożę tylko niezmydlalną frakcje oleju sojowego, moja buzia ją uwielbia.
UsuńCześć Alinko. Jestem pochłonięta Twoją wiedzą i blogiem :), wiele rzeczy się tu dowiedziałam dzięki Tobie. Mam pewien problem. W latach szkolnych, dokładniej gimnazjalnych, moja cera była tłusta. Gdy poszłam do liceum, zrobiła się mieszana, co też było uciążliwe przez parę lat. Później urodziłam synka, no i po ciąży, moja cera zrobiła się totalnie sucha, wrażliwa i skłonna do przebarwień. Miałam reakcje alergiczne na drogeryjne kremy nawilżające. Teraz smaruję się tylko oliwką dziecięcą i kompletnie zgłupiałam, bo w dzień moja cera jest sucha, przesuszona na tyle, że czuję delikatne 'ściągnięcie', a gdy rano się budzę jest tłusta. Stawiam na to, że w nocy mam nadaktywność wydzielania sebum. I kompletnie teraz nie wiem, co stosować, do jakiej cery i jak oczyszczać żeby sobie nie zaszkodzić, pomóż Alinko :) pozdrawiam i całuję :*
OdpowiedzUsuńW nocy sebum sie produkuje a wydzielane jest dopiero na dzien. Moim zdaniem ta oliwka dziecieca powoduje ten tlusty film nad ranem. Jesli kremy drogeryjne Cie uczulaja to sprobuj krem apteczny lub olejek odpowiedni dla Twojej skory np arganowy :)
UsuńJuż kilka razy się spotkałam z tym że niektórzy myślą że mają cerę suchą, a jednak jej nie mają. Tak też pewnie jest w Twoim przypadku. Twoja pewnie jest tłusta lub mieszana i na dodatek odwodniona. Brakuje Ci nawilżenia, z tego co piszesz tylko ja natłuszczasz. Poza czymś co Cię także nawilży od zewnątrz pomysł też o nawilżeniu od środka. Tutaj na blogu znajdziesz mnóstwo inspiracji;) Pozdrawiam:)
UsuńMiałam go, ale mnie nie zachwycił.
OdpowiedzUsuńPaula
Ciekawa pozycja, chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten krem, w zasadzie kończę drugie opakowanie.
OdpowiedzUsuńZa peirwszym razem byłam wniebowzięta jego działaniem, ogólnie stosowałam zawsze delikatne kremy, z przyzwoitym składem, lub te dla dzieci.
Nie wiem, czy to ja nie potrafię już go aplikować, czy po tym wielkim zainteresowaniu internautek zmienili jego skład, ale drugi krem przetłuszcza moją skórę, nawet gdy nakładam go niewiele. Wydaje mi się, że skóra jest bardziej podatna na zanieczyszczenia.
Kupowałam ten krem w zielarni w Poznaniu. Za pierwszym razem kosztował ok. 10 złotych. Po pół roku trafiłam na cenę około 17zł.
Nie wiem, czy kupię go ponownie. Ale uważam, że każda powinna wypróbować ;)
Niestety masz racje - Fitomed zepsul jeden ze swoich najlepszych kremow - sklad zmienili calkowicie ale w internecie podaja nadal stary sklad kremu!!! UWAGA zatem!
UsuńAle się wystraszyłam jak tylko to przeczytałam. Właśnie kończy mi się kremik który kupiłam dla spróbowania, ale że nie jestem zbyt zadowolona z efektów, chciałam znów zamówić sprawdzony Nawilżający Fitomed. Zaraz też się wzięłam za porównywanie składów i rzeczywiście - ZMIANY! Taka byłam zła, że aż napisałam do Fitomedu z zapytaniem co też oni wyprawiają. Dostałam taką odpowiedź:
UsuńSzanowna Pani!
Skład nie został zmieniony, był od początku taki sam. Jeżeli zostało coś zmienione na etykiecie, to tylko zweryfikowano z kartą produkcyjną, dokumentacja i składem na stronie. Jeżeli jest kilka składników o tym samym stężeniu, to trudno wybrać składnik, który powinien być na pierwszym miejscu. Zależy to od interpretacji osoby, która zajmuje się tą pracą. Poza tym na rynku mogą jeszcze przez dłuzszy czas funkcjonować produkty z nieaktualnymi etykietami.
Pozdrawiam,
Anna Kołodziejczak
Pytanie tylko czy to aby na pewno prawda, czy mydlenie oczu...?
Dziewczyny ja mam identyczny skład na opakowaniu jak podaje autorka bloga, a kupiłam go miesiąc temu. Aż się przestraszyłam o co chodzi i sprawdziłam skład jeszcze raz:) nie wiem co to za opakowania były przez jakiś czas w obrocie ale wydaje mi się, że już jest wszystko w porządku. Kosmetyki z Fitomedu zawsze zamawiam w aptece, która ściąga je dopiero dla mnie, więc są raczej są najświeższe :)
UsuńA ja się zastanawiam powoli nad kremem na zimę,do cery mieszanej i najlepiej taki który nie zostawia tłustego filmu możecie coś polecić?
OdpowiedzUsuńLubię ta firmę. Ciekawe czy dla mojej suchej, wrażliwej i sklonnej do podrażnień skory będzie odpowiedni.
OdpowiedzUsuńbardzo dobry krem-potwierdzam,ale sylveco brzozowo-nagietkowy z betuliną wygrywa ze wszystkim! nie pomylic z lekkim brzozowym
OdpowiedzUsuńmi najbardziej podoba się to oczko na końcu jednak ;)
OdpowiedzUsuńKrem bardzo niepozornie wygląda, gdybym zobaczyła go w aptece, czy sklepie eko, pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi. A jednak warto się mu bliżej przyjrzęc :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż, czekam na tutorial!
Miałam, ale uważam, że jak dla cery mieszanej i tłustej to jest trochę za ciężki i tłusty na dzień :).
OdpowiedzUsuńKochna, napisz wiecej o ulubionych przepisach, maja
OdpowiedzUsuńSylveco brzozowy przetestowałam i uważam, że jest świetny. Normalnie używam kwasu hialuronowego i olejków, więc rzadko próbuję kremy, ale na brzozowy się skusiłam i używała przez wiosnę-lato. Rozważałam zakup nawilżającego z Fitomedu lub brzozowo-nagietkowego z betuliną z Sylveco.
OdpowiedzUsuńJednak po Twoim poście chyba kupię Fitomed, myślę, że przy kwasach w zimie dobrze się sprawdzi.
Tego kremu akurat nie używałam, ale stosowałam za to mój krem nr 2, 5, 7.
OdpowiedzUsuńKażdy niezwykle mi pasował - 5 i 7 są z olejkiem arganowym.
mam cerę mieszaną, jak najbardziej skłonną do zapychania.
Mam cere bardzo tłustą i ten krem stosuje na noc lub na dzień kiedy się nie maluję. Krem ładnie nawilża ale bardzo długo sie wchłania.
OdpowiedzUsuńJesli krem sie nie wchlania to skora po prostu nie przyjmuje,odrzuca bo nie potrzebuje.
UsuńA ja chcialam napisac cos o Sylveco. Zachecona dobra ocena na KWC i Twoja dobra opinia zdecydowalam sie na zakup tego kremu. Wczesniej mialam skore mieszana, na ktorej co jakis czas zdarzaja sie wypryski, ale i suche skorki w niektorych miejscach. Po 3/4 miesiacach uzywania Sylveco doprowadzilam sie do stanu "nedzy i rozpaczy" tj wprawdzie suche skorki zniknely, ale na bokach policzkow pojawila mi sie masa ropnych zaskornikow (nigdy wczesniej ich nie mialam) z ktorymi walcze od miesiaca i dopiero teraz widze swiatelko w tunelu. Z tego wzgledu ostrzegam posiadaczki cer mieszanych przed tym kosmetykiem, bo lekki ten krem jest tylko z nazwy. Aktualnie zuzywam moje zapasy pod oczy i tu sprawoje sie calkiem niezle :)
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze ze jesli chodzi o konsystencje i zapach to Sylveco mi bardzo odpowiada pod tym wzgledem.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kwestię "zapychania" zachęcam do lektury tego postu genialnej Pani Kosmetolog http://kosmostolog.blogspot.com/2013/10/zapchana-blogosfera.html
OdpowiedzUsuńsuper, ze podrzucilaś- zaczytałam się :)
UsuńAlinko, a zrobisz dla nas recenzję podkładów, cieni, róży itp. z firmy era minerals?
OdpowiedzUsuńCzekam na przesylke z kremem brzozowym z sylveco, zobacze jaki jest. Poniewaz moj dotychczasowy krem skonczyl mi sie troche przed wyslaniem paczki (dlugo idzie bo mieszkam za granica) to zdecydowalam sie kupic cos tutaj na miejscu. Wybor padl na Weleda Almond Soothing Facial Lotion w niesamowitej promocji :) Chcialam Wam polecic ten krem, bo jest niesamowicie lekki, super sie wchlania, pachnie faktycznie jak prawdziwe migdaly, a nie jakis sztuczny olejek migdalowy. Nie zapycha mnie - skonnosci ku temu mam dosyc spore. Ogolnie jestem bardzo zadowolona i jesli sylveco sie nie sprawdzi albo go wykoncze to pewnie do niego wroce jeszcze nie raz!
OdpowiedzUsuńWitam, ostatnio już zadawałam to pytanie ale nie otrzymałam odpowiedzi: czy w Krakowie można kupić/gdzie kosmetyki marki The Body Shop?
OdpowiedzUsuńI mam jeszcze taki problem. Kupiłam cienie do powiek w kremie, ale nie wiem jakim pędzlem je nakładać (nie znoszę nakładać cieni palcem). Może polecisz jakieś modele? Uprzejmie proszę o odpowiedź.
Jeśli chodzi o TBS w Krakowie to mam najświeższe wieści, że takowego nie ma na ten moment. Na funpageu facebooka obiecali, że będą informować jak jakiś stacjonarny sklep się pojawi w Krakowie. Warto tam sprawdzać:)
UsuńA w Galerii Kazimierz już nie ma?
UsuńNiestety już nie.
UsuńMakijaż wspaniały.
OdpowiedzUsuńJa po ostatnim Twoim wpisie o zaskórnikach, chyba zdecyduję się na kupno tego lekkiego kremu z brzozy firmy Sylveco. Jestem posiadaczka cery mieszanej.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za tak rzetelne recenzje. Można wiele się dowiedzieć :)
Ooo no to mnie zaciekawiłaś. Jak wykorzystam całe Sylveco, to na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńDzięki za przypomnienie o nakładaniu niewielkiej ilości kremu - zdecydowanie mam z tym problem w ciągu dnia (w nocy to ładuję dużo, bo mam suchą skórę, ale za dnia to mi się przetłuścić potrafi).
A.
Alinko, mogłabyś powiedzieć, gdzie dokładnie można go kupić w Krakowie?
OdpowiedzUsuńKasia
Kasiu, jest na Zamenhofa 1 i na krupniczej w sklepie natura... pewnie jeszcze w innych miejscach (może herbapol?) ale tam na pewno:)
UsuńŚwietny make up :) Kremów z obu firm nigdy nie miałam, ale blogosfera kusi i pewnie niebawem się to zmieni ;)
OdpowiedzUsuńMam cerę mieszaną ze skłonnością do zapychania jednak ten krem nigdy mi nic złego nie zrobił, miałam już chyba dwa opakowania i pewnie jeszcze kupię. Dla mnie był lekki, ładnie pachniał, nadawał się na dzień pod makijaż, dodatkowo mój narzeczony bardzo go lubił ze względu na lekkość i zapach. Zadziwiona jestem negatywnymi ocenami :) No ale mnie z kolei zdecydowanie nie podobał się lekki krem brzozowy Sylveco, hit blogów wszelakich, w ogóle nie nawilżał, więc może już tak mam, że ja muszę po swojemu a nie zgodnie z modą ;)
OdpowiedzUsuńWitaj, mam pewnie nieco dziwaczne pytanie odnośnie makijażu rzęs... Wszyscy uwielbiają rzęsy podkręcone i ''wywinięte'', ja z kolei strasznie lubię , gdy rzęsy ''leżą poziomo", płasko, są jakby prostopadłe do twarzy ;> Czy wiesz może jak taki efekt uzyskać, jakaś konkretna maskara, a może jakiś trik? Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńha ha no faktycznie dość nietypowe upodobania:)) tusz do rzęs powinien je lekko obciążyć, ale możesz też spróbować podginać je na łyżeczkę- ale odwrotnie, lekko do dołu:) To wydaje mi się najrozsądniejszą opcją, ale nigdy sama tego nie próbowałam, musisz poćwiczyć:)
UsuńWitam Was dziewczyny!
OdpowiedzUsuńTen kremik z fitomedu jest genialny ;> Sama mam mieszaną cerę i używam go na wieczór. Rano skóra nie świeci się, jest nawilżona, gładka i napięta. Polecam go bardzo!
Byłam (i nadal jestem) tak nim zachwycona, że poleciłam go mojej siostrze, która boryka się z trądzikiem (na policzkach) oraz przetłuszczającą się skórą. Po używaniu tego kremu (i jeszcze żelu z Fitomedu) zauważyła ogromną poprawę! Przede wszystkim WYRÓWNANIE KOLORYTU, mniejsze i rzadsze niedoskonałości. Nawilżona i nie tłusta ;>
Poleciłam go również mojej ciotce z suchą skórą i sprawdził się równie dobrze. Tak bardzo, że zamówiła 2 opakowanie ;> Używa również żelu ale do cery suchej.
To są świetne kosmetyki i niedrogie ze świetnym składem. Wiele osób zauważyło u mnie znaczną poprawę. Stosuję go tylko na noc.
Ogólnie mam wiele kosmetyków z tej firmy (miałam już szampon do ciemnych włosów itp.) zakochałam się w tej firmie ;)
Pozdrawiam wszystkie czytelniczki i Ciebie Alinko :)
czytelniczka z Rybnika!
Hej Kochana, dzięki za tak wyczerpującą ocenę, na pewno komuś pomoże:))
Usuńkrem borzozowy bardzo chciałabym mieć, a o tym z fitomedu jeszcze nie słyszałam. Jednak na razie nie kusi mnie aż tak bardzo. Bo jeśli mam dwa kosmetyki o odobnym działaniu to wybieram ten o przyjemniejszym zapachu:)
OdpowiedzUsuń:) Ja wolę zapach brzozowego bo jest tak delikatny i niemal niewyczuwalny:)
UsuńA ja mam takie pytanie z innej beczki: jakim olejem(poza maceratem z kocanki) pielęgnować cerę naczynkową?
OdpowiedzUsuńGwoli wyjaśnienia: na noc nakładam wosk jojoba, a rano używam kremu Pharmaceris. Cerę mam, jak wspomniałam, naczynkową, ale również mieszaną, alergiczną, wrażliwą i skłonną do zapychania. Cały czas walczę z zaskórnikami otwartymi i zamkniętymi oraz wszelkiego rodzaju pryszczami(mam 18 lat, cóż zrobić).
Zna może któraś z Was jakiś olej, który mogłaby polecić do tego całego bałaganu? Albo ma podobną cerę i chciałaby się ze mną podzielić doświadczeniami? :)
Kochana ja nie mam takich problemów, ale myślę że to jest warte wypróbowania:
Usuńhttp://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Ekstrakt-na-rozszerzone-i-pekajace-naczynia-krwionosne/94
Dziękuję za odpowiedź :) Ów ekstrakt ma ładny skład i pozytywne opinie, wypróbuję go sobie na pewno :).
UsuńDo cery naczynkowej dobre są też maceraty z ziela ruty i koszyczka arniki, ale nie wiem jak będą współpracować z twoją cerą :/ Też mam naczynkową cerę, ale maceratów używam tylko do OCM ;)
UsuńNa 100% wypróbuje. Dzięki Tobie dowiedziałam się o wielu rzeczach, które ratują moją skórę :) (i o kilku ciekawych miejscach w Krakowie też). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)) cieszę się:)
UsuńDobranie odpowiedniego kremu nawilżającego dla cery mieszanej jest nie lada wyzwaniem. Miałam 2 opakowania Sylveco. Później zaczęłam dodawać do niego olejki (jojoba, później dzika róża) i podejrzewam, że one mnie nieźle załatwiły... Teraz kupiłam Iwosti Rehydrin. Zobaczymy co z tego będzie.
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda, dlatego ja jestem też za nawilżaniem od środka, i właśnie olejami, ale do picia- tak mamy gwarancje że nas nie zapchają a organizm weźmie z nich to co najlepsze:)
UsuńJa byłam zadowolona z Iwostinu tylko wtedy, gdy cera nie była baaaardzo przesuszona, bo wtedy sobie nie radzi, ale ogólnie polecam, a mam bardzo problematyczną cerę.
UsuńKrem jest świetny sama uzywam go naprzemiennie z kremem nr 1 tez z fitomedu. pod makijaz jest idealny skora jest przyjemna w dotyku oraz wygladzona.
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na tutorial.
Pozdrawiam
Emila
O, dzięki za info:))
UsuńHej Alinko,
OdpowiedzUsuńrobiłam dziś maseczke z kozieradki, ale niestety nie chce utrzymywać mi się na twarzy? Czy coś do niej dodać, czy może za mało mazista papka?
pozdrawiam :)
Albo za mało mazista (możesz dodać ciut mąki, skrobi czegoś takiego), albo możesz spróbować na wierz nałożyć chusteczki moczone w wywarze tak jak tutaj w soku z ogórka: http://www.alinarose.pl/2012/06/top-10-najlepszych-naturalnych.html
Usuńrobiłam też tak kozieradkę i było bomba, ale teraz nie mogę tego znaleźć:)
Alinko, miałas doczynienia ze szminkami Maybelline? Od jutra jest promocja, a jak patrzę w opinie to bardzo rozbieżne są.
OdpowiedzUsuńRozważałam kupienie kremów do włosów (taaaak... ;) ) ale chyba spóbuję ich też użyć jak przystało :)
OdpowiedzUsuńMakijaż świetny, mam nadzieję, że tutorial będzie filmowy ;) Zdjęciowe mało mi pomagają. Mam jeszcze pytanie do poprzedniej metamorfozy - na zdjęciach użytych kosmetyków jest różowy cień w kształcie półokrągłym i słoiczek z czymś bardzo jasnoróżowym sypkim. Co to za produkty? I fajnie by było jakbyś wrzuciła jeszcze jedno zdjęcie samego oka z tego makijażu tylko bez tych białych kresek bo one i gęste rzęsy zaciemniają sam makijaż i mało tam dostrzegam ;) Z góry dzięki - cuzka
OdpowiedzUsuńMam raczej suchą skórę, więc muszę w końcu wypróbować któryś z tych kremów :) Mam pytanie, czy mogłabyś polecić jakiś podkład mineralny dla bardzo jasnej cery? Niestety jestem dość blada i mam problemy ze znalezieniem odpowiedniego koloru podkładu. Jakiś czas temu zamówiłam sobie z asianstore krem BB Missha Perfect Cover 13, kolor był niemal idealny, ale zaczął mnie zapychać, postanowiłam więc znaleźć coś lżejszego. Będę bardzo wdzięczna za pomoc :)
OdpowiedzUsuńZrób notke o sztucznych rzęsach !!
OdpowiedzUsuńCześć Alinko,
OdpowiedzUsuńwiele razy mi pomogłaś informacjami na blogu, tym razem postanowiłam napisać.
Jakiś czas temu zaczęłam używać mydła Allepo, kremu Sylveco (poprawa cery i mojej i męża), kozieradki (widoczne wzmocnienie włosów), a teraz jeszcze ten tymianek.
Niedawno wyszły mi na obu powiekach bardzo swędzące, czerwone liszaje. Trudno było wytrzymać, budziłam się nawet w nocy, żeby się podrapać. Przeczytałam wtedy wpis o tymianku. Pomogło po paru zastosowaniach!!
Wywar z tymianku trzymam w lodówce więc chłodzenie dodatkowo pomaga i przynosi ulgę (robię okłady z wacików).
Krem brzozowy Sylveco tez pomaga i łagodzi.
Czytałam w necie, że swędzące liszaje na powiekach są częstym problemem, wiele osób szuka porady, bo dermatolodzy przepisują tylko sterydy i zgarniają niemałą kasę za parę minut wizyty.
Od mojej kochanej spec.od medycyny naturalnej dowiedziałam się właśnie, że to efekt oczyszczania wątroby i nerek (uspokoiło mnie to oczywiście, bo faktycznie jestem na diecie oczyszczającej)
Niemniej jednak chciałam napisać, żeby osoby o podobnym problemie wiedziały jak sobie pomóc, bo to na prawdę męczący problem.
A Tobie Alinko bardzo dziękuję za wszystkie cenne informacje na blogu.
Jesteś nioceniona!!!
:-*
Posiadam już drugie opakowanie tego kremu. Dodatkowo kupiłam sobie na "cięższe" dni wersję półtłustą. No, ale zacznę od początku ;) Obecnie leczę trądzik mocnymi retinoidami, które bardzo wysuszają mi skórę. Na początku kupiłam krem Effaclar H z firmy La Roche-Posay, który jest stworzony dokładnie dla przypadków takich jak ja. Jest dość drogi i jak się okazało mniej skuteczny niż dwa taniutkie kremiki. Szczerze przyznaję, że kremy firmy Fitomed są idealne ! Tanie i skuteczne ! Nie zapychają, nawilżają mocno odwodnioną skórę, a ich skład jest bardzo naturalny. Zazwyczaj używam ich na wieczór, ale czasem jak mam mocno wysuszoną skórę nakładam wersję nawilżającą na dzień. Nie mam problemu z wykonaniem na nim makijażu. Może trochę mocniej świecę się w strefie T, ale przynajmniej nie widać mi odchodzących skórek ;) POLECAM !
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na makijaż! A kremik właśnie zamówiłam, zobaczymy co i jak osobiście ;-) Pozdrawiam :-*
OdpowiedzUsuńja mam cerę tłustą i jestem zachwycona tym kremem!!!
OdpowiedzUsuńmam ten kremik stosuje do na noc jest rewelacyjny i mojej mega tłustej skóry też nie zapchał :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, jutro z samego rana odpowiem na Wasze pytania:)
OdpowiedzUsuńDziewczyny ja z innej beczki. Czy możecie mi polecić jakiś dobry salon kosmetyczny, gdzie profesjonalnie regulują brwi? Niestety na takowy w Krakowie jeszcze nie trafiłam, a męczy mnie co miesięczna wycieczka na Śląsk, aby doprowadzić brwi do porządku.
OdpowiedzUsuńWitaj ALinko,
OdpowiedzUsuńnie mialam szczescia do tej pory z odpowiedziami od CIebie :)
Niemniej jednak mam jedno pytank - czu istnieje mozliwosc umowienia sie do CIebie na lekcje makijazu ?
Bede wdzieczna za odpowiedz
Buzki
Xxx
O, takie pytanko mi się właśnie nasunęło - mam cerę mieszaną, suche policzki, broda i czoło bywają problematyczne (chociaż coraz mniej ze względu na świadomą pielęgnację), na przeważnie normalnym nosie pojawiają się czasem suche skórki.
OdpowiedzUsuńObecnie zaczynam się zakwaszać (tonik, kremik na noc) i tak się zbiegło, że kończy mi się krem na dzień.
Zastanawiam się czy powinnam teraz kupić krem taki jak stosowałam do tej pory, też do cery mieszanej, czy ze względów na wprowadzanie kwasów powinnam buźkę bardziej nawilżyć?
Konkretniej zastanawiam się nad lekkimi kremami Sylveco - nie umiem się zdecydować między brzozowym a nagietkowym :)
(do tej pory używałam Alterry, wszystkich trzech wersji)
Będę bardzo wdzięczna za porady :)
Pozdrawiam!
Też od niedawna stosuje kwasy i na podstawie swoje doświadczenia mogę Ci poradzić sięgnięcie po coś silniej nawilżającego/regenerującego. Ja na dzień używam lekkiego kremu rokitnikowego Sylveco a na noc (co drugą noc, kiedy nie używam kremu z kwasem) stosuje krem brzozowy (ten w słoiczku, cięższy). Po Sylveco sięgnęłam równolegle z kwasami. Dodatkowo częściej stosuję maseczki nawilżające. Pozwala mi to znacznie zminimalizować łuszczenie i ograniczyć a czasem wręcz wyeliminować uczucie "przesuszu".
UsuńWitajcie, krem odkryłam rok temu i jest super, bardzo dobrze nawilża moją skórę i co najważniejsze nie zapycha, dla mnie nr 1. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym kremem i jako posiadaczka cery suchej, chętnie po niego sięgnę jak wykończę Sylveco :)
OdpowiedzUsuńPolecam Wam wszystkim również autorce Alinie, która na takiego góru w blogosferze wyrosła a jej porady z kosmetyki ( bo kosmetologią tego nazwać nie można) naturalnej wszyscy tak serio traktują (a ja z problemami i skóry głowy i twarzy z jej porad tylko wtopiłam się na długie leczenie do dermatologa) bloga KOSMOSTOLOG i jej najnowszy wpis:
OdpowiedzUsuńhttp://kosmostolog.blogspot.com/2013/10/zapchana-blogosfera.html o zapychaniu właśnie. Nie bez powodu są studia z kosmetologii i istnieją jeszcze lekarze dermtolodzy i mają się dobrze. Te porady kosmetyczne to jakieś czarnoksięstwo! Bo każda skóra jest inna a jakiekolwiek zaburzenia wymagają leczenia i konsutlacji profesjonalistów również jesli chodzi o pielegnację skóry przetłuszczajacej, która moze mieć zapalenie łojotokowe i nie mozna wciąż na niej ekserymentować bo ''kolezanka poleca''. Bez obrazy Alina tyle dziewczyn czyta i bezbłędnie wierzy w te Twoje porady, ze w końcu czas traktować czytelnika poważnie i skończyc z poradami dla skór problematycznych. POZDRAWIAM
U mnie obydwa kremy spowodowały mega zapchanie i BARDZO NIE POLECAM.
OdpowiedzUsuńJa trochę z innej beczki. Mam wielką prośbę i zarazem zmartwienie - czy mogłabyś mi doradzić jakieś kosmetyki do walki z pierwszymi zmarszczkami i mniejszym napięciem skóry? Nie wiem, co wybrać, a wolałabym naturalną pielęgnację. pozdrawiam serdecznie. zuzanna
OdpowiedzUsuńAlinko, ja mam pytanie dotyczące brwi: czy nadal chodzisz na regulację do pani Kasi Milczyńskiej? Naturalnie mam szerokie brwi, nie chciałabym ich drastycznie "odchudzić", tylko nadać ładny kształt przy zachowaniu grubości. I szukam kosmetyczki, która to zrozumie, a nie będzie chciała na siłę robić z moich brwi niteczek (a takie już się zdarzały).
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam, Paulina
Mam pyt. dot glinki marokańskiej - jak często mogę ją stosować, co 2 dni? Pozdrawiam! Ewa
OdpowiedzUsuńAlinko, a może z okazji jesieni zrobisz post o kwasach? Jakie stosowac, dla kogo etc? Widziałam, że np na BU są do kupienie różne specyfiki z kwasami. Masz jakieś doświadczenie z pielęgnacją kwasami? Pozdrawiam! Cocolina
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńHej, pisałam na Twojego maila, ale chyba nie doszedł.
OdpowiedzUsuńMam pytanie odnośnie toniku z kozieradki. Od jakiegoś czasu nieprzyjemnie pachnie, jakby się zepsuł, do tego ma dziwny osad. Co z nim nie tak? Może źle go przechowuje(w szafce). Porszę o odpowiedź. Pozdrawiam, Patrycja
Przechowuje się go w lodówce , dodatkowo jest ważny tylko kilka dni, sądzę że 3 to max. Twój już się zepsuł.
Usuńtonik musi byc w lodówce, i to max jakies 4-5 dni
OdpowiedzUsuńOoo, mój ukochany kremik. Stosuję go od pewnego czasu pod makijaż. Jak na razie się sprawdza, ale jak napisałaś nie można z nim przesadzić. O zapychaniu nie ma mowy. Wieczorem robię dobry demakijaż (nakładam krem bb) i nie nakładam już nic na twarz, może w tym tkwi sekret? Zapach bardzo, bardzo intensywny, jak dla mnie, ale po nałożeniu makijażu znika. Nałożony na noc może utrudniać zaśnięcie (dla nieprzyzwyczajonych nie polecam, sama wypróbowałam). Wieczorem skóra jest nawilżona i ukojona, makijaż jej nie męczy. A dorwałam go w aptece za niecałe 15zł. Zobaczymy, czy będzie się dalej spisywał. Póki co, mój KWC! ;)
OdpowiedzUsuńFitomed w ogóle mi nie podpasował, mimo że wiązałam z nim duże nadzieje. Czułam, że skóra po nim nie oddycha, a jak nałożyłam go na noc, to rano była taka tępa. Szkoda. Za brzozowym Sylveco w obu wersjach też nie przepadam, za to uwielbiam lekki rokitnikowy z tej firmy, jestem w trakcie trzeciego opakowania i pomimo małych skoków w bok zawsze do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńHo, ho, ładne jest to, co masz na dolnej powiece :)
OdpowiedzUsuńTestowałam go i jestem nim oczarowana
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKupuję ten kremik regularnie od ponad roku i go po prostu uwielbiam :) Do mojej cery sprawdza się idealnie!
OdpowiedzUsuńAle śliczny ten makijaż! Jak rozgwieżdżone niebo!
OdpowiedzUsuńNa DOZie (apteka Dbam o zdrowie) jest teraz w promocji po niecałe 10 zł. Właśnie zamówiłam drugie opakowanie bo u mnie ten krem się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńUwaga! Fitmoed zmienił skład! Jest juz zupełnie inny niz byl i inny niz podajesz na swoim blogu! Niestety Fitomed zepsul swoj genijalny krem. Wielka szkoda. Wyciagi z pomaranczy, żeń-szenia i inne znajduja sie daleko, daleko w skladzie, a zaraz za woda, na pierwszych miejscach jest ciekly wosk i inne tluste i szkodliwe substancje. Przeczytajcie nową etykiete!
OdpowiedzUsuńNiestety to prawda, zmienili skład, a szkoda.
UsuńCzy słyszałaś o kremie betulinowym firmy Naturalis? Zastanawiam się, czy jest dobry.
OdpowiedzUsuń