9 marca 2014

Kosmetyki dla facetów.





Ostatnio parę z Was prosiło o posta z kosmetykami dla mężczyzn. Na pewno każda dziewczyna wie, co mogłaby polecić swojemu facetowi i pewnie wiele kobiet dzieli się swoimi kosmetykami z partnerami.
Faceci nie czują tak mocnej potrzeby analizowania składów czy zbytniego zastanawiania się nad tym, jakie kosmetyki wybrać. Tymczasem, często potrzebują wiele rzeczy, które bardzo ułatwiły by im życie.

Jestem ciekawa czego używają Wasi partnerzy, co im podsunęłyście, co Waszym zdaniem jeszcze mogli by używać a czego powinni się wystrzegać. Kiedy kosmetyków jest już za dużo?


Co mogę polecić facetom oprócz żelu do mycia ciała? Jak się okazuje, przydatnych kosmetyków może być całkiem sporo.




 
Żel do higieny intymnej.
Mężczyźni tak samo jak kobiety, potrzebują dobrego kosmetyku do tych okolic. Często panowie czują się w tym względzie zawstydzeni i korzystają z klasycznych żeli z dość mocnymi detergentami. Warto tymczasem skierować ich uwagę na coś delikatniejszego i podsunąć im coś stworzonego specjalnie dla nich. Wiem że wiele dziewczyn dzieli się ze swoimi facetami własnymi żelami do higieny intymnej, co faktycznie może być całkiem dobrym rozwiązaniem. Oprócz tego mogę polecić Wam jeszcze kojący żel AA Men Basic, który przywraca komfort i świeżość oraz neutralizuje niepożądane zapachy, a zawarty w nim D-pantenol i allantoina łagodzą podrażnienia i zaczerwienienia skóry. To produkt bezzapachowy, o pH fizjologicznym. Kosztuje około 16zł. Występuje też w wersji regenerującej.



Pianka do golenia.
Jeśli Wasz facet często się goli, pianka oczywiście jest nieodzowna. Tutaj mogę polecić dwie: droższą i tańszą. Pierwszą jest pianka Vichy Homme do skóry wrażliwej, która zawiera między innymi masło shea, witaminę F i olej kukurydziany. Przyda się szczególnie facetom o suchej skórze, gdyż po jej użyciu często nie muszą nakładać balsamu.
Drugim kosmetykiem wartym polecenia jest pianka Isana Men, również do skóry wrażliwej. Również bardzo ułatwia golenie, zmiękcza włoski i jest o wiele tańsza, kosztuje bowiem około 8zł (Vichy ponad 30zł). Oczywiście obie sprawdzają się równie fajnie u kobiet;)



Coś po goleniu.
Tutaj wielu panów pada ofiarą agresywnych składów. Płyny i żele łagodzące po goleniu często wcale nie są takie łagodne jak moglibyśmy przypuszczać. Dlatego w tym wypadku polecałabym coś bardzo delikatnego o świetnych właściwościach łagodzących. Świetnie sprawdza się żel GorVita AloeVera, Aloe 90 z Mizona lub galaretka aloesowa z Forever Living. Aloes genialnie sprawdza się po goleniu więc warto podsunąć go partnerom!





Żel ze świetlikiem pod oczy.
To kosmetyk który nie odstrasza facetów tak jak krem pod oczy, a potrafi przynieść sporą ulgę szczególnie panom pracującym przy komputerze. Sama polecam żele Flos Leku, które stosowane w ciągu dnia bardzo pomagają. 





Szampon przeciw wypadaniu włosów.
Wypadanie i łysienie bywa jednym z większych problemów facetów. Warto więc podsunąć im specjalny szampon, który pomoże trochę poprawić sytuację. Oczywiście, możemy wybrać któryś z szamponów używanych przez nas, albo sięgnąć po taki dedykowany mężczyznom.
Polecam np. Seboradin Men przeciw przedwczesnemu wypadaniu włosów. Oto co pisze o nim producent:


Szampon doskonale łączy właściwości myjące i intensywnie wzmacniające. Specjalistyczna receptura eliminuje główne przyczyny łysienia, poprawia mikrokrążenie w skórze głowy oraz przyspiesza wzrost włosów. Szczególne znaczenie w walce z problemem łysienia ma PROCAPIL. Zmniejszając produkcję dihydrotestosteronu (DHT) hamuje zanik mieszków włosowych przeciwdziałając wypadaniu włosów. Odżywczy żeń - szeń energizuje włosy, dotlenia skórę głowy oraz wzmacnia mieszki włosowe. Nanotechnologiczny kompleks witamin: (witamina B5, P, E, F) sorbitol, gliceryna silne nawilżają i odżywiają osłabione włosy.

Oraz drugi szampon: Dermena Men, Szampon dla mężczyzn hamujący wypadanie i stymulujący odrastanie włosów.
Szampon dermena men, dzięki zastosowaniu specjalnie dobranych składników aktywnych, łączy w sobie działanie hamujące przekształcanie testosteronu w DHT z działaniem poprawiającym mikrokrążenie skóry głowy i stymulującym proces odrastania włosów. Szampon reguluje pracę gruczołów łojowych, zapobiegając nadmiernemu przetłuszczaniu się włosów. Chroni przed powstawaniem podrażnień skóry głowy. Dodatek składników o działaniu regenerującym i ochronnym sprawia, że włosy są odpowiednio odżywione, odzyskują swój blask i sprężystość. Szampon dokładnie myje skórę głowy i znakomicie pielęgnuje włosy. Po jego zastosowaniu włosy stają się mocniejsze, a skóra głowy odzyskuje naturalną równowagę. Szampon nie obciąża włosów.
Efekt związany z zahamowaniem wypadania włosów oraz ustępowaniem łojotoku obserwuje się zwykle w 3-4 tygodniu codziennego stosowania szamponu.




Suchy szampon.
Suche szampony mogą przydać się również facetom;) W ich przypadku wyczesanie, czy zebranie szamponu ręcznikiem jest bajecznie proste, szczególnie jeśli mają krótkie włosy. Tutaj mogę polecić szampon Isany, lub znane Batiste.



 


Olejek herbaciany na niedoskonałości.
Jak wiadomo mężczyznom też zdarzają się niedoskonałości, ale Ci których podpytywałam twierdzili że raczej nie stosowali by korektora w celu ich ukrywania. Bardziej interesował ich preparat punktowy, który przyśpieszał by gojenie a właśnie olejek z drzewa herbacianego nadaje się do tego idealnie.
Możecie kupić go w aptekach ale polecam też ten z Oriflame:)


Żel do mycia twarzy lub delikatne naturalne mydło. Krem do twarzy.
Tutaj nie ma za bardzo sensu pchać się w spacjowanie dedykowane facetom produkty.
Najważniejszy będzie skład i z pewnością, wiedząc jaka jest skóra twarzy Waszego partnera będziecie mogły mu coś polecić. Każdy będzie miał inne potrzeby, więc tym razem nie polecę nic konkretnego.





Olejek na wypadające włosy lub wcierka.
Jeśli sam szampon przeciw wypadaniu nie wystarcza, możecie podsunąć swojemu partnerowi olejek czy wcierkę. Bardzo polecam Sesę Men (można dostać np. na allegro), oraz wszelkie wcierki z ekstraktem z palmy sabałowej (saw palmetto). Warto wybrać się z partnerem do trychologa, gdzie często oprócz konsultacji można kupić różne preparaty. Oczywiście warto zrobić wcierkę samemu:)
Polecam kupno ekstraktów w sklepie z półproduktami. Pomocne mogą być:

  • saw palmetto
  • wierzbownica
  • pokrzywa
  • skrzyp
  • eclipta

Jeśli jednak zdecydujecie się na Sesę oto co pisze o niej producent:

Zawiera bogactwo ajurwedyjskich ziół, 11 najważniejszych olei i proteiny mleka. Receptura olejku pochodzi ze starodawnych ajurwedyjskich pism i przygotowana została według procesu Kshir Pak Vidhi, w którym zbilansowana mieszanka ziół połączona zostaje z mlekiem a następnie aktywowana poprzez 11 olejków. Olejek jest bogaty w witaminy C i E. Zapobiega wypadaniu włosów, zapobiega infekcjom grzybicznym, swędzeniu skóry głowy, usuwa łupież, pobudza krążenie krwi oraz procesy rewitalizujące.
Jeśli chodzi o działanie, porównywany jest z Minoxidilem - lekiem stosowanym w przypadku androgenowego łysienia włosów. Producent zapewnia, że Sesa stanowi lepszą alternatywę - nie powoduje skutków ubocznych, a stosować go mogą także osoby z wadami serca.
W temperaturze pokojowej olejek ma konsystencję stałą.
Zalecane jest nakładanie olejku na umyte, lekko osuszone włosy, a następnie wykonanie krótkiego (najlepiej 20-minutowego) masażu i pozostawienie olejku na włosach przez minimum 2-3h.





Dajcie znać czego używają Wasi partnerzy, co możecie polecić, co jeszcze chciałybyście aby stosowali:)


Ja zapraszam na wczorajszy post z tygodniem w zdjęciach (klik) i nowy post na fitcouple (klik).


Buziaki i miłej niedzieli!

Ala









80 komentarzy:

  1. Haha racja, zapomniałam a nawet sama ostatnio kupowałam taki dla siebie do butów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super post! jak najbardziej jestem na tak i do wielu z tych rzeczy już męża namówiłam:) ja dodałabym piling i maseczki, ostatnio w rosmanie widziałam takie maseczki dla mężczyzn :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Alu. Mam pytanie trochę nie na temat. Co zrobić jeśli moje rzęsy nie są podkrecone? Próbowałam już wielu zalotek. Rzęsy na chwilę po aplikacji wyglądały naprawdę cudnie ale za moment opadały ;( da się coś z tym zrobić?

    Kasia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, możesz spróbować z tym: http://www.alinarose.pl/2013/02/trwaa-na-rzesy.html
      zobacz czy efekt cię satysfakcjonuje:))

      Usuń
    2. Efekt świetny ale trochę nie na mój portfel żeby co chwilę wykonywać ten zabieg :D No cóż chyba będę musiała męczyć się z prostymi rzesami ;(

      Usuń
    3. Jedna rada Aliny i już stwierdzasz, że będziesz się męczyć z prostymi i koniec. xD
      Moze zainwestuj w dobrą zalotkę? Np z Maca?

      Usuń
    4. Proste rzęsy nie są złe, sama takie mam, trzeba zaakceptować że czasem nie da się zmienić naszego ciała i nie ma sensu robić tego na siłę ;)

      Usuń
    5. Mi też dość szybko opadaja po zrobieniu zalotką, ale znalazłam na nie sposób. Maluje je po tym tuszem wodoodpornym (tylko to trzymaja, zaden niewodoodprny nie dał rady nawet polecany przez wielu maxfactor 2000 calorie) sprobuj, moze Tobie tez uda sie zachowac podkrecenie. U mnie trzyma sie cały dzien i wyglada ślicznie :)
      pozdrawiam

      Usuń
    6. Dziewczyny dziękuję za rady. Napewno skorzystam :*

      Usuń
    7. Ja także polecam tusz wodoodporny. Mam rzęsy proste jak druty, nawet po użyciu zalotki, ale gdy zaraz po niej pomaluje rzęsy wodoodpornym tuszem, to mam podkręcone cały dzień.

      Usuń
  4. a dezodorant?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam Loreal - w PL niestety na stałe niedostępny, ale można kupić go na Allegro:
      http://www.superdrug.com/loreal-men-expert-deodorant-fresh-extreme-250ml/invt/203016

      Jest rewelacyjny.

      Usuń
  5. Moj narzeczony używa pokryjomu mojego suchego szamponu:) Aktualnie szukam czegoś na jego cienie pod oczami;/

    OdpowiedzUsuń
  6. Alinko uwielbiam Twojego bloga i chciałam prosić Cię o radę :) co zrobic z suchymi plamkami i krostkami na rękach? Albo źle wybieram balsamy albo w ogóle one nie pomagają.;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana może to azs? Właściwe rozwiązanie problemu jest najważniejsze, dobrze by było gdyby to ktoś zobaczył:) Jakie balsamy testowałaś?

      Usuń
    2. Ziaja masło kakaowe mus z avonu naturals body próbowałam też masc z witamina A (pomogła trochę na suchosc ale na krostki nie bardzo) :(

      Usuń
    3. U mnie wypryski na rękach pojawiały się, gdy w diecie brakowało kwasów Omega, szczególnie Omega 3.

      Usuń
    4. Może to rogowacenie okołomieszkowe :) Fajny filmik nagrała o tym Nissiax. http://www.youtube.com/watch?v=rz7NVEcziTo

      Usuń
    5. Jeśli oprócz szorstkiej "tarki" masz też drobne krostki, polecam złuszczanie kwasami. Mi pomógł już najdelikatniejszy PHA 6% z BU, ale na ramionach, mniej wrażliwych niż twarz, sprawdzą się też mocniejsze preparaty. Delikatnie złuszczają szorstką skórę, likwidują krostki oraz blizny i przebarwienia po nich. Do tego koniecznie mocne nawilżanie i natłuszczanie (masła do ciała i/lub oleje) oraz coś z mocznikiem żeby zmiękczyć skórę (Pilarix lub zwykły krem do stóp z tym składnikiem, min. 20%. I tak wszystkie śmierdzą tak samo;). Preparatów z mocznikiem lepiej nie stosować, jeśli masz otwarte, rozdrapane lub trudno gojące się krostki - jeszcze bardziej utrudnia gojenie, a ranki się "paprzą". A już na pewno nie polecam rozdrapywania peelingiem mechanicznym a potem nakładania pilarixu :D
      Mi taki pakiet pomógł znacznie bardziej niż jakiekolwiek balsamy :) Stosowałam także maści na receptę zapisane przez dermatologa, ale na dłuższą metę najlepszy efekt dał właśnie ten pakiet.

      Usuń
    6. Ja walczyłam z tym przez lata. Dermatolog stwierdził, że to rogowacenie mieszków włosowych.
      Pomogło mi: regularny peeling rękawicą Kessa i nawilżanie kremem z mocznikiem. Aktualnie smaruję ręce kremem do stóp z Rossmanna z 10% mocznikiem. Ten system naprawdę pomaga. Nigdy nie miałam gładszej skóry :)

      Usuń
  7. mój partner nie uznaje żadnych kosmetyków - wystarcza mu mydło i szampon xD
    kiedyś próbowałam go wymaziać kremem nawilżającym to bronił się rękami i nogami. nawet kremów do rąk nie chce używać.
    ale oprócz tego, że ma troszkę przesuszoną skórę, to jego cera i tak wygląda o wiele lepiej niż moja >.< nie ma sprawiedliwości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to. Mój chłopak też ma skórę suchą, szczególnie zimą to widać. Niestety nie da sobie nałożyć żadnego kremu... Jedyne czego używa prócz podstawowych kosmetyków to peeling.
      Co ciekawe mimo, że nic nie robi z piętami, to ma gładkie jak u dziecka... Nie to co ja, muszę ciągle je nawilżać i złuszczać :(

      Usuń
    2. U mnie dokładnie to samo. Dla niego nie istnieje coś takiego jak kosmetyki dla mężczyzn. Mydło i szampon. I krem do golenia. Chociaz ostatnio udało mi się go do żelu do twarzy przekonać. :D Ale na tym chyba koniec.

      Usuń
    3. Mój też używa tylko mydła, pasty do zębów, szamponu, kremu do golenia i dezodorantu; twierdzi, że jest facetem, i nie będzie używać niczego więcej. Muszę jednak przyznać, że kiedy robimy zakupy i biorę coś dla siebie, interesuje się i każe sobie tłumaczyć, co jest do czego i jak działa :)

      Usuń
    4. Mój też używa tylko minimum, nienawidzi kremów wszelkiego rodzaju, nawet po goleniu chlapie sie tylko alkoholem:) Czasami, jak ma baaardzo wysuszone usta, to smaruje mu pomadka, ale płacze wtedy:P Czasami mowie, ze to lek, a nie pomadka, to wtedy płacze mniej:P

      Usuń
    5. Mój mąż nie ma z tym problemu:) o ile to ja mu coś wcieram to jest bardzo zadowolony i nie ważne czy jest to wcierka, krem do twarzy czy pod oczy. Peelingi, maseczki. Wszystko mogę mu zrobić;) kiedyś też się bronił ale od kiedy zobaczył że np zweziły mu się pory na nosie to jest zachęcony do moich dalszych eksperymentów. Na stałe używa żelu do mycia twarzy, żelu do higieny intymnej, suchego szamponu. To są rzeczy do których nie muszę go nakłaniać;) dodatkowo robię mu manicure bo pracuje w kontakcie z klientem i sam lubi być zadbany:) zresztą faceci w garniturach dobrze wygladają jak są i mescy i zadbani:)

      Usuń
  8. ciekawy post dam też mojemu mężowi poczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja ie używam ksoemtykó typowo dla mężzyzn ponieważ za duzo alkoholu mają i zbyt adresywne są ; / .

    www.lukaszmakeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, że napisałaś o żelu do higieny intymnej!!! Wydaje mi się, że mało, naprawdę bardzo mało mężczyzn wie o istnieniu takowych, specjalnie dla nich. Nie są rozreklamowane, nie ma ich w aptekach :/ jedynie w Rossmanie można je dostać- dobrze, że chociaż tam. Teraz zamiast tego basic jest sensitive, właśnie wczoraj kupiłam mężowi. Również jest on hipoalergiczny, łagodzący i nawilżający. Panowie używajcie żeli do higieny intymnej, zobaczycie meeeega różnicę w skórze! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój ma cerę ekstremalną, więc opracowałam cały program pielęgnacji - nawet się słucha :D nauczyłam go robić maseczki z czerwonej glinki (oczyszcza i wspomaga naczynka), myje się czarnym mydłem Babuszki Agafii, używa olejku z wiesiołka... Da się chłopa zreformować!

    OdpowiedzUsuń
  12. poczułam się w odpowiedzialności do namówienia mojego faceta na kilka z polecanych przez Ciebie pozycji! wiem, że to nie będzie łatwe, wiem że to misja życia, ale będę cierpliwa, będę wytrwała, będę przekonująca i NIEUSTĘPLIWA! ;) cieszę się, że umieściłaś taki artykuł na blogu! życzę wielu pomysłów na kolejne wpisy! pozdrawiam!
    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  13. Zel ze swietlikiem nie sprawdzil sie u mojego partnera.
    Bardzo polecm za to za niespodzianki, podraznienia i skaleczenia po goleniu Himalaya krem antyseptyczny.
    Pod oczy niezawodny okazal sie dr.organic z olejkiem makadamia.

    Mysle, ze kazdy mezczyzna dodalby tu cos od siebie, bo oni tak samo jak my maja rozne cery i wymagania.

    Milej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lol, ja tam mojemu wcieram Jantar. Pomaga tak samo jak babkom. Ma długie włosy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Alino a jaką naturalną wcierke polecasz na porost włosów? Może kozieradka?:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kosmetyczka mojego faceta: antyperspirant , perfumy, mleczko po goleniu:)
    Zmusiłam go do uzywania kremu nawizlazjącego do twarzy i kremu do rąk :) napewno nie dałby sobie wcisnąć suchego szamponu albo kremu pod oczy :D
    No ale bez tego wszytskiego i tak jest mega zadbany wiec nie mogę marudzić :)

    Buziak! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspomniałaś o galaretce aloesowej Forever Living. Ja mogę polecić z tej firmy Gentelmens - balsam po goleniu. Jest bardzo delikatny, nie zawiera alkoholu i nie drażni skóry. A zapach, powalający.

    OdpowiedzUsuń
  18. Przydatny post. :)

    Alinko, mam pytanie. Z natury mam proste jak drut rzęsy. Po podkręceniu zalotką z inglota (tą metalową) są...nadal proste ! Są strasznie oporne,a chciałabym je podkręcić od czasu do czasu. Co mogłabym zrobić, żeby rzęsy podkręcić ? Jest jakaś nadzieja dla mnie? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. z ziaji jest fajny zel do higieny intymnej, moi faceci w domu uzywaja :) tak samo szaleja za kremem energetyzujacym z bielendy oraz zelem do mycia buzi:) (brat i chlopak)

    OdpowiedzUsuń
  20. My z facetem używamy tego samego żelu pod prysznic z Ziaji - taki unisex zapach ma, w sam raz na co dzień. Jak mam ochotę na coś bardziej wyjątkowego, korzystam z żeli - miniatur, których zebrała mi się już niemała kolekcja z pudełek Glossy Box. I zawsze mam jakiś w zapasie o bardziej kobiecym zapachu.
    Poza tym, oczywiście, dezodorant (w kulce), żel Tołpy do mycia twarzy, krem do twarzy Lo'reala, żel w kulce pod oczy tej samej marki, pianka do golenia. Głowę goli na zero, więc z szamponu korzysta oszczędnie, używa mojego (mamy skórę głowy z takimi samymi problemami), żelu do higieny intymnej też używa mojego, żeby mnie nie podrażniać ;). Coraz chętniej też daje się namawiać na maseczki czy płatki rozświetlające pod oczy (ale tylko wtedy, kiedy nikt, poza mną, nie widzi ;)).

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedyś w jakiejś mega promocji dorwałam balsam po goleniu PAT&RUB, od razu kupiłam dwa opakowania: dla taty i dla mojego chłopaka. Obydwaj panowie są tym kosmetykiem zachwyceni! A ja uwielbiam zapach tego balsamu na męskiej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomimo tego ze jestem dziewczyna kocham zapachy niektórych kosmetyków dla chloapakow ;) zapraszam do siebie patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też jak wiele dziewczyn powyżej bardzo lubię mocno męskie zapachy kosmetyków :) Nie cierpię tylko klasycznych zapachów Adidasa, kojarzą mi się z blokersami i ogólnie złym gustem :/

    Za to mojemu chłopakowi o mocno skłonnej do podrażnień cerze kupiłam parę tygodni temu balsam po goleniu Nivea for Men sensitive, który wybrałam oczywiście po wnikliwej analizie składu. Z produktów niskopółkowych jest on zdecydowanie najlepszy, a w promocji o 1/3 tańszy. Mój K. jest z niego bardzo zadowolony i już planuję, że na sezon wiosenno-letni kupię mi lżejszą wersję tego produktu (w postaci lotionu). Mam nadzieję, że będzie równie dobra!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kryształ ałunu :) po goleniu, jako dezodorant i na wypryski:) hipoalergiczny, bezzapachowy i bardzo skuteczny i wydajny (3 lata codziennego użytkowania w przypadku średniej wielkości kamienia:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetny post :) Może możesz coś poradzić dla faceta, który za każdym razem po goleniu ma wysyp małych białych krostek? Najpierw jest to zaczerwienienie, a potem pojawiają się tak jakby ''wyspy'', gdzie jest mnóstwo białych krostek. Przez to prawie wcale się nie goli, co mi nie przeszkadza, ale on czasem by chciał i ma z tym ogromny problem. Lubi też golić głowę na łyso i to samo dzieje się na skórze głowy. Z góry dziękuję za pomoc :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm, może niech próbuje maszynkę przed użyciem polewać czyms z alkoholem? Bo niestety maszynki to dobre miejsce dla rozwoju bakterii- resztki martwego naskorka+wilgoc.

      A po goleniu np zel aloesowy.

      Usuń
    2. Racja, pomoże też ałun i np tribiotic.

      Usuń
    3. Mój leje sobie alkoholem:) Tzn. na twarz, nie do gardła:)

      Usuń
    4. Mój mąż też tak ma. Pomaga ostry peeling przed goleniem, delikatny po. Golenie z mydełkiem do golenia (a nie żadne żele czy pianki) ew. krem. I płyn/mleczko po goleniu po całkowitym wyschnięciu. I jest od razu lepiej ;)

      Usuń
  26. Niby przydatny post, tyle świetnych kosmetyków, a mój TŻ jak mu coś kupię to użyje raz dla świętego spokoju, bo uznaje, że mu to wszystko niepotrzebne. Baardzo się od facetów pod tym względem różnimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie ma jak elektryczna maszynka do golenia, ani nie trzeba pianek ani jakis produktow po goleniu.

    A o mezczyznie uzywajacym suchego szamponu jeszcze nie slyszalam, w koncu w wiekszosci maja tak krotkie wlosy ze moja je umyc ekspresem i rownie szybko wysuszyc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mój facet goli się taką maszynką (philips) ale jednak z pianką... mówi że tak mu wygodniej i tak woli - ważne że efekt jest dobry (gładka skóra) także pewnie co komu pasuje ;) ale z kolei innych kosmetyków praktycznie nie używa, poza wodą po goleniu

      Usuń
  28. Czy ktoś widział coś innego do higieny intymnej niż żel z AA??? Szukam dla mojego męża czegoś z pompką i nic nie mogę dostać, AA jest ok ale kosmetyki z pompką są dużo wygodniejsze w użyciu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój używa AA z pompka ale bez napisu for men;)

      Usuń
  29. mój mężczyzna ma całą szufladę kosmetyków i z wielką chęcią testuje każdą nową maskę do twarzy i krem nawilżający tudzież peeling ;) obecnie jego nr 1 jest maska algowa :D

    OdpowiedzUsuń
  30. A my mamy w lazience wielgachna komode w calosci zapelniona moimi kosmetykami, a moj kochany uzywa tylko mydla marsylskiego, dezodorantu Sanex,pasty do zebow a od wielkiego dzwonu podbiera mi zel do wlosow, ktore myje mydlem. Gdy kupilam mu krem z filtrem bo wiele czasu spedza w sloncu na morzu to sie przeterminowal, perfumy ma juz trzy lata a zuzyl moze 20%. Najbardziej mnie wkurza ze ma ladniejsze wlosy ode mnie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Alinko, wiem, że to nie w temacie ale próbuję kompletować dla siebie paletke z inglota, matową z typowymi nude kolorami (coś w stylu naked basics), jestem ciemną blondynką, bardzo jasny, neutralny odcień skóry i brązowe oczy. Mogłabyś podrzucić jakieś numerki? ;*

    OdpowiedzUsuń
  32. Swietny wpis bardzo nietypowy i w sam raz na jutrzejsze swieto mezczyzn ! :))) mozna zaczerpnac pomysl na prezent np ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. mój facet ma suchą skórę, spędza cały dzień na dworze, ale na szczęście posłuchał mnie i co dzień używa kremu nawilżającego Fitomed, po goleniu używa balsam Nivea lub Loreal Men krem nawilżający, z trudem ale czasem uda mi się nałożyć mu maseczkę lub pilling enzymatyczny, przekonałam go nawet do odżywki do włosów choć czasem zapomni użyć, perfum używa sporo :) co najważniejsze polubił olejek arganowy i na noc nakłada sobie, cera dobrze nawilżona, tylko na czole ma 3 spore kreski jak zmarszczy czoło i zawsze go wtedy upominam :) ja pięty muszę nawilżać, pillingować, a jego są jak niemowlaka gładziutkie :) silna wola i można zadbać o faceta, jak zapomniał i nie nałożył nic na noc to czasem jak spał delikatnie posmarowałam go olejkiem-jakież było jego zdziwienie rano :) Pozdrawiam i życzę wytrwałości kobietki.

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja polecam balsam po goleniu firmy Tołpa. Mój chłopak i mój tato za nim przepadają. Opr. żelu do mycia to chyba jedyny kosmetyk do twarzy, do którego używania nie trzeba ich jakoś specjalnie nakłaniać;)

    OdpowiedzUsuń
  35. To jutro jest święto mężczyzn??? Już wszystkie świeta "pozabierali" - do dnia matki doczepili dzień ojca, do dnia babci - dzień dziadka, a do tego dzień mężczyzn???

    OdpowiedzUsuń
  36. dodalabym jakąś pomadke ochronną do ust, mój facet najbardziej lubi carmex:)

    OdpowiedzUsuń
  37. 10marca. No sorry ale jest dzien kobiet to i mezczyzni maja prawo miec swoj dzien.

    OdpowiedzUsuń
  38. Mój facet używał kiedyś za moją namową nawet OCM do oczyszczania twarzy:D Teraz twierdzi, że biały jeleń z bursztynem tak samo działa na jego twarz i zrezygnował z OCM. Nie mogę go niestety namówić na używanie czegokolwiek na spore krostki na plecach:(

    OdpowiedzUsuń
  39. A mojego faceta udaje się namówić na różne kosmetyki. Czasami jak robię sobie peeling lub maskę, to jemu też to nakładam i jest zadowolony :) :P Nauczyłam go myć twarz żelem lub mydłem i kremować twarz. Pięty mojego faceta też są gładziutkie... Może dlatego, że nie chodzą w szpilkach ? :P

    OdpowiedzUsuń
  40. cóż taka prawda faceci nie potrzebują wiele kosmetyków , ponieważ tak myślą

    OdpowiedzUsuń
  41. mojego udało mi się namówić na stosowanie codziennie aleppo (mój mały sukces! :D), czasami też używa wcierkę do włosów i Batiste :D

    OdpowiedzUsuń
  42. A jakie te żele do mycia? ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Witam moje drogie Panie (w większości) ;) trochę jedziecie po naszym braku potrzeby dbania o siebie - ale nie neguję - często tak to wygląda ;/ W kwestii polecenia kosmetyków dla faceta ostatnio testuję NUXE MEN - żel do mycia, krem nawilżający i zestaw do golenia. Jakość porównam do Vichy, ale cena zupełnie inna ;) Do włosów - DERMENA jest ok. Na stopy ;) - szczególnie w kontekście zbliżającego się lata - spray scholla albo neutrogeny.

    OdpowiedzUsuń
  44. Eh, żeby jeszcze mężczyźni chętnie używali kosmetyków... :) Z jakiegoś powodu nadal to postrzegane u nas jako "niemęskie niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  45. Bardzo interesujący post. Przekaże kilka cennych rad i informacji chłopakowi :) dzięki

    OdpowiedzUsuń
  46. hmm po przeczytaniu tego posta facet na pewno nie będzie mógł powiedzieć, że ten pierwszy lepszy kosmetyk będzie najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
  47. ja też ubolewam nad tym jak faceci czasem dbają o siebie ;/ fajne są te rozwiazania 2w1 bo oszczedzaja wtedy troche czasu. Widziałam w poście, że pokazywałaś Seboradin przeciw wypadaniu włosów. Ja Michałowi kupiłam ostatnio Seboradin Men Sport i jesteśmy bardzo zadowoleni, ale moze spróbujemy później tego, który opisałas. Ogólnie uważam, że cena jest przystępna a produkt bardzo się sprawdza, i ma fajny zapach , pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. No ja do końca się nie zgodzę, że mężczyźni się nie dbają. Ja sam kupując wiele kosmetyków, ale nie kupuję w przysłowiowych sklepach sieciowych, tylko w tzw. sklepach branżowych. Dlatego, że w sieciówkach perfumy nie potrafią być tak dobre jak ze sklepów branżowych. Prawdą jest, że kosmetyki są tam droższe, ale jakość i efekt jest wg. mnie lepszy, więc jednym słowem warto dbać o siebie ;).

    OdpowiedzUsuń
  49. Bardzo ciekawy zestaw kosmetyków, kilka chętnie kupiłabym dla swojego męża. Kawał dobrej roboty, bardzo przyjemny a przede wszystkim przydatny wpis.

    OdpowiedzUsuń

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

Hej hej! Fajnie że jesteś!

Napisz co najbardziej Cie zaciekawiło- jeśli masz pytania pisz koniecznie.
Jeśli nie dostałaś odpowiedzi przypomnij mi od najnowszym postem, czasem coś przeoczę :) ❤️❤️

Jeśli wiesz, że możesz pomóc innej czytelniczce, będziemy wszystkie bardzo wdzięczne! ❤️❤️

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Obsługiwane przez usługę Blogger.