Pewnie wiele czytelniczek bloga ma już za sobą pierwsze eksperymenty z hydrolatami. Dla tych które jeszcze nie miały okazji próbować wód kwiatowych, ale zastanawiają się nad kupnem, dziś 5 bardzo ciekawych:) Każda z Was znajdzie tu coś dla siebie i swojej skóry.
Prawdziwe hydrolaty powstają jako produkt uboczny w trakcie pozyskiwania olejków eterycznych. Woda destylacyjna, która zawiera w sobie niewielkie ilości olejku oraz składowe części materiału roślinnego to właśnie hydrolat. Wielu dziewczynom znane ze swoich pielęgnacyjnych właściwości wody kwiatowe, mogą być delikatną, naturalną alternatywą dla toników czy mgiełek.
Możemy rozpylać je na skórę,włosy, przecierać nimi twarz, stosować jako bazę do tworzenia maseczek z glinek. Hydrolaty mają wiele zastosowań i potrafią pozytywnie nas zaskoczyć:)
Możemy kupić je w sklepach z półproduktami oraz w sklepach eko czy zielarskich.
Które warto wypróbować?
Hydrolat oczarowy.
Świetny do cery tłustej
i mieszanej. Zmniejsza produkcje sebum, posiada silne właściwości
gojące i przeciwzapalne. Działa regenerująco, regulująco, kojąco.
Łagodzi stany zapalne skóry w przypadku trądziku i przyśpiesza
gojenie stanów zapalnych. Bardzo pomaga w przypadku trudno gojących
się ran.
Posiada też silne
właściwości antyoksydacyjne, zwalcza wolne rodniki oraz w
niewielkim stopniu może chronić przed promieniowaniem UV.
Lekko ściąga pory,
wyrównuje koloryt, nie drażni i lekko matuje. Ma dość
charakterystyczny, ciekawy zapach który nie każdemu przypadnie do
gustu, ale posiadaczkom cer tłustych zdecydowanie go polecam:)
Woda różana.
Świetnie nadaje się do
cery suchej, dojrzałej, naczynkowej i wrażliwej. Delikatnie
nawilża, wspaniale odświeża i oczyszcza pielęgnując zarazem. Z
wszystkich wymienionych nawilża najmocniej, ale nie jest to
oczywiście nawilżenie porównywane z tonikami:)
Woda różana ukoi naszą
skórę, może być też wykorzystana do odświeżających okładów
na zmęczone oczy. Tutaj działa świetnie i polecam wypróbowanie
tego sposobu. Zapach działa relaksująco, koi nerwy. Rozpylona na
twarz rano woda różana pobudzi i odżywi skórę, pielęgnując i
nawilżając. Nie ściąga i nie podrażnia. Jest genialnym dodatkiem
do maseczek z glinek!
Hydrolat z kocanki.
To chyba najbardziej znany
hydrolat dedykowany dziewczynom, które mają problemy z naczynkami.
Wykazuje działanie
obkurczające, w przypadku drobnych ranek hamuje krwawienie,
przyśpiesza gojenie i regenerację. Zmniejsza opuchnięcia,
pozytywnie wpływa na zanik siniaków.
Powinny wypróbować go
również dziewczyny z trądzikiem różowatym, bo często okazuje
się dość skutecznym kosmetykiem w tym przypadku:)
Świetnie nadaje się do
pielęgnacji okolic oczu i może być wsparciem w walce z cieniami.
Dodatkowo działa
antybakteryjnie, antyseptycznie, przeciwgrzybiczo i przeciwwirusowo.
Wykazuje też właściwości antyoksydacyjne oraz potrafi redukować
alergie skórne.
Koi, nawilża, rozjaśnia
skórę, wyrównuje koloryt. Zdecydowanie wart wypróbowania.
Hydrolat rozmarynowy.
To hydrolat który może
przydać się nam w pielęgnacji... skóry głowy:) Ale oczywiście
nie tylko!
Liście rozmarynu działają
antybakteryjnie, antyseptycznie, posiada właściwości
antyoksydacyjne.
Sprawdzi się na skórze
tłustej, trądzikowej, mieszanej. Ogranicza powstawanie nowych
niedoskonałości, przyśpiesza gojenie zastanych. Nawilża, koi,
rozjaśnia, oczyszcza i odświeża skórę.
Możemy stosować go też
jako wcierkę wzmacniającą cebulki włosów;) Pomoże zahamować
wypadanie , może również chronić włosy przed słońcem. Jeśli
chcecie zabezpieczyć je przed płowieniem w lecie, mgiełka z
hydrolatu rozmarynowego będzie idealna.
Hydrolat z kwiatu
pomarańczy.
Mój ulubiony pod względem
zapachu hydrolat. Wody z kwiatu pomarańczy możemy spotkać nawet w
eko sklepach z żywnością, bo są dodatkiem do ciast czy herbat;)
Piękny zapach hydroaltu z
kwiatu pomarańczy czyni z niego również idealną mgiełkę do
włosów. Poza tym działa relaksująco, łagodzi stany napięcia i
stresu. Na skórze działa przeciwzapalnie i łagodząco, zmniejsza
zaczerwienienie, może wspomóc nas w walce z pierwszymi
zmarszczkami.
Delikatnie nawilża,
matuje i sprawia, że skóra robi się bardziej promienna. Delikatnie
napina skórę i oczyszcza. Zapach jest mocno kwiatowy i jak sądzę
albo się go kocha albo za nim nie przepada:)
Jestem ciekawa czy stosujecie hydrolaty a jeśli tak, jakie lubicie najbardziej i co możecie polecić:)
Buziaki
Ala
Dziękuję, właśnie robię zamówienie na BU i bardzo mi pomogłaś! Wypróbuję hydrolat oczarowy.
OdpowiedzUsuńNo to super że post się przydał:)
Usuńpolecam oczarowy, miałam jest świety:) pachnie tak jakby się weszło do kwiaciarni pełnej kwiatów. chcę właśnie sobie ponownie zamówić, bo bardzo fajnie dzialał na skórę:)
UsuńJa na Biichemii zamowilam hydrolat z kocanki. Pierwsze wrazenie nie bylo pozytywne, zapach dla mnie byl okropny, odstawilam go. Z czasem uzylam go do glinek, peelingu tez z BU, maski algowej. Ostatnio mialam napad krost, z desperacji uzylam go na noc. I tu szok! Wspaniale goi zmiany, zaczerwienienia znosi, sprawia ze skora jest mieciutka, a zapach teraz uwielbiam :) polecam
UsuńJa wykazałam się kompletnym brakiem pomyślunku przy wybieraniu hydrolatu :( Kupiłam oczar na zimę, nie biorąc pod uwagę innych atrakcji, które zapewniałam skórze. Po kwaszeniu migdałem i retinoidach z mieszanej stała się... nadal mieszana, ale sucho-bardzo sucha i dodatkowo wysuszający oczar nie był dobrym pomysłem :( Przynajmniej dobrze koi podrażnienia, ale nie polecam takiego zestawu :D
UsuńA co mozesz powiedziec o hydrolacie truskawkowym?:)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie próbowałam, ale jestem ciekawa jak pachnie:)
UsuńPachnie niesamowicie, teraz kończę mój oczarowy i niedługo zabieram się właśnie za hydrolat truskawkowy.
UsuńTylko wez tu sie powstrzymaj od tego, by ich nie zjesc :))
UsuńJa mam truskawkowy z BU, lekko 'podrażnia', ale w takim sensie, że na mojej naczynkowej cerze pojawiają się zaczerwienienia, które po jakimś czasie znikają, a skóra pozostaje miło odświeżona i napięta. Zapach jest faktycznie przyjemny, ale trochę się zawiodłam, bo nie pachnie jak świeże truskawki, mi się bardziej kojarzy z koktajlem albo dżemem truskawkowym ;)
UsuńA jak hydrolaty wypadają cenowo?
OdpowiedzUsuńmożna zamówić za ok. 6 zł za 100 ml
UsuńRóżnie od paru do 20 zł:)
UsuńUwielbiam takie "ziołowe" wpisy <3
OdpowiedzUsuńAlinko, czy któryś z nich można kupić stacjonarnie w Krakowie?
OdpowiedzUsuńTak, zerknij na Zamenhofa, tam mieli pare (wodę różaną na pewno), w aptece studenckiej też były:)
Usuńa gdzie mieszkasz moze podpowiemy Ci zebys miała jak najblizej ja kupuje w rynku podgórskim(fajna babeczka jest tam zawsze doradzi i zna sie na rzeczy) lub na starowislnej
UsuńNazwa sklepy albo dokładniejsza lokalizacja miejsca w Krk gdzie mozna kupic?
UsuńMydlarnie franciszka, mydlarnie lawendowe (są i w centrum Krakowa, i w M1 w hucie), drogerio-apteka w galerii krakowskiej. W tych na 100% jest różana i pomarańczowa.
UsuńGaleria Mydeł i Soli :) Mają dużo fajnych rzeczy, hydrolaty, mydła aleppo etc.
UsuńArs et natura na Tynieckiej. Daleko, ale mają spory wybór kosmetyków rosyjskich, hydrolaty (pomarańczowy, jaśminowy, lawendowy, oczarowy, woda różana, w kategorii "wody kwiatowe"), ojele (czyste i indyjskie, masło shea), różne mydła itp. Przyznaję, że jeszcze tam nie kupowałam, ale jak tylko domęczę swój oczar z BU, popędzę tam po jaśmin lub pomarańczę :)
Usuńw zielarskim na Fieldorfa Nila mają wodę różana na pewno, z kwiatu pomarańczy, lawendową i chyba oczarową też widziałam
UsuńAlinko a podasz może sprawdzone stronki z których kupujesz te wszystkie cuda? Może masz jkaieś które wysyłają za granicę? :)) Bo w PL jestem raz na jakiś czas a ogólnie siedzę w DE :)
OdpowiedzUsuńPolecam srób sobie krem, biochemię urody, eco spa:) Czy wysyłają za granicę niestety nie wiem, ale raczej nie powinno być problemu:)
Usuńdziękuję kochana! :)
UsuńJestem w takiej samej sytuacji jak Anonimowa i sytuacja z wysyłką za granicę niestety nie wygląda zbyt ciekawie. Na BU wymagany jest wcześniejszy kontakt mailowy, a na ZSK nie ma żadnej informacji na temat wysyłki, oprócz przelewu zagranicznego. Jedynie Eco Spa oferuje przesyłki zagraniczne, jednak cena odstrasza, jak to w przypadku Poczty Polskiej.
UsuńJestem w trakcie poszukiwania niemieckich odpowiedników tych wszystkich polskich cudownych sklepów, jak na razie z marnym skutkiem ;)
Przypadkiem wpadłam na jedno olbrzymie forum o naturalnej pielęgnacji włosów (www.langhaarnetzwerk.de), ale takiego samego w ogóle o pielęgnacji jeszcze nie udało mi się znaleźć.
Chciałabym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Najpopularniejsze vlogerki (blogerek nie znam) w Niemczech reprezentują żenująco niski poziom.
W porównaniu np. z Tobą Alina, wszystkie te Daaruum czy Isipisi mogą się naprawdę głęboko schować. Ty Alinko oprócz fantastycznych makijaży pokazujesz nam rzeczy, które ocierają się o kosmetologię i dermatologię kosmetyczną. Wymienione przeze mnie dziewczyny i wiele innych nagrywają filmy ze strojami dnia, prostymi makijażami czy z haulami odzieżowo-kosmetycznymi, czyli pokazują to, co praktycznie każda z nas może sama zrobić, a zapraszane są np. na premiery filmowe w roli gwiazdy i celebryty!
Dziękuję Tobie oraz wiele innym polskim blogerkom i vlogerkom za ogromną pomoc w pielęgnacji naszego ciała nie tylko za pomocą kosmetyków, ale również za podsyłanie nam niezliczonej ilości pomysłów na dbanie o siebie z pomocą sportu i odżywiania :)
Dziękuję Ci z całego serca za fantastyczną robotę :)
Pozdrawiam
Magda z Berlina :)
Chyba sobie zartujesz??? Ala może niemieckim blogerkom buty czyścić... Przede wszystkim to są normalne dorosłe kobiety i takie też mają czytelniczki. U nas, patrząc po komentarzach, srednia wieku oscyluje wokól 19 lat, a głowny problem to zaskórniki (występujące w komciach jako "zaskórniaki") tudzież krosty. Blogerki niemieckie mają ogromną wiedzę, nie piszą bzdur jak nasza Ala (ani razu nie raczyła wspomnieć, ze hydrolaty się ROZCIEŃCZA - potemw komentarzach płaczą słuchające jej ślepo idiotki, że "podrażniło ojej"). Nie ma tam pisania za krem czy szampon pochwalnych artykułów - blogerki rzetelnie informują, który post jest sponsorowany (wiele stać na to, żeby w ogóle nie komercjalizowac blogów). Nie ma głupich konkursów i "rozdawajek". Od niemieckiej blogosfery kosmetycznej dzielą nas lata świetlne...
Usuńnie wiem jaką wiedzę mają niemieckie blogerki,ale ogólnie dziewczyny niemieckie są strasznie zapuszczone (są oczywiście wyjątki) .Chociaż i tak jest obecnie lepiej niż 15 lat temu.
UsuńAnonimie nie masz racji, tych o których pisze Ala nie musisz rozcieńczać ;) Ale widzę że nie przepadasz za blogiem który czytasz ;)
UsuńPopieram głos Magdy, również mieszkam w Berlinie i czytam nasze polskie blogi bo Niemki niestety nie posiadają tak rozległej wiedzy.
Anonimowa o 9:04
UsuńPodałam przykład dwóch vlogerek, bo jak napisałam blogerek nie znam i nawet wolę czytać o zdrowiu i urodzie po polsku niż po niemiecku. Zaznaczyłam też, że mam na myśli "najpopularniejsze" vlogerki. Jeśli twierdzisz, że niemiecka blogosfera jest bardziej wartościowa od polskiej, proszę podziel się kilkoma adresami, chętnie sprawdzę. Niemiecki Youtube leży pod względem filmów o tematyce podobnej do Aliny i np. Nissiax. Jeśli ktoś zna chociaż podobne, dajcie znać, również chętnie sprawdzę.
Fakt, większość polskich blogów i kanałów na yt mądrością nie grzeszy, ale istnieją takie mądre i rozsądne dziewczyny jak nasza Alina, więc powinnyśmy być jej wdzięczne za to, że wciąż z nami jest i nam doradza. Gdyby nie nasze dziewczyny, kto by to wszystko sam ogarnął? ;)
Spójrzcie na to, kto pojawia i w jaki sposób pojawia się w magazynach dla kobiet. W Polsce są to blogerki, które profesjonalnie lub prawie profesjonalnie zajmują się makijażem, kosmetologią czy tak jak Alina znają się na rzeczy jak mało która z nas. Obróćcie się w lewo i zerknijcie na nasze zachodnie sąsiadki. Czym one sobie zasłużyły na pojawienie się na czerwonym dywanie podczas Berlinale albo na łamach popularnych magazynów jako wzór dla nastolatek?
Polskie popularne blogerki (nie mam na myśli wszystkich) pokazują i objaśniają nam rzeczy, o których praktycznie znikąd nie możemy się dowiedzieć, bo np. kolejka do dermatologa dłuży się na kilometry, a jak już która ma szczęście dostania się na wizytę, to z informacji jakie do mnie docierają, lekarze nie dostatecznie informują swoje pancjentki o działaniu i stosowaniu danego leku. Stąd aż tyle dziewczyn po nieudanych terapiach trafia na fora i blogi internetowe.
W Niemczech lekarze dermatolodzy są bardziej dociekliwi i więcej osób zapisuje się w ogóle na wizyty, bo terminy oczekiwania wynoszą maksymalnie 2 tygodnie, a nie 3-6 miesięcy jak w niektórych przychodniach w Polsce.
Komentarz o "zapuszczeniu" niemieckich dziewczyn nie pokrywa się rzeczywistością. Przynajmniej w zachodnim Berlinie, bo wschód to inna historia ^^
Codziennie kiedy wychodzę na ulicę, nie mogę się nadziwić jak wiele pięknych nastolatek czy młodych kobiet mieszka w tym mieście. Bez przesady, jeśli ktoś ma kompleks "szarej myszki", nie polecam przeprowadzki do zachodniego Berlina ;) Jakieś 70% dziewczyn ma kręcone lub mocno falowane włosy, w większości ciemny brąz/czerń, piękne oczy i ładne usta. Musiałam się nauczyć nie zwracać na to uwagi, ale od czasu do czasu w metrze czuję się lekko przytłoczona, zwłaszcza kiedy wracam z pracy ;)
W całym tym komentarzu powyżej chciałam głównie podziękować Alinie za bardzo dobrą robotę :)
Dziękuję Ci Kochana :)
Pozdrawiam
Magda
''Jakieś 70% dziewczyn ma kręcone lub mocno falowane włosy, w większości ciemny brąz/czerń, piękne oczy i ładne usta. Musiałam się nauczyć nie zwracać na to uwagi''
UsuńDlaczego? O_o
tlusta_papuzka
UsuńMarzą mi się właśnie takie włosy jakie ma większość dziewczyn w Berlinie. A jak ma się "bad hair day" i co kilka kroków widzi piękne, długie loki to sama pomyśl dlaczego musiałam nauczyć się nie zwracać na to uwagi.
Szczęściary ;)
Nie dość, że ładne to jeszcze mają piękne włosy :P
W ogóle zauważyłam, że większość kobiet w Berlinie ma bardzo zadbane włosy, a przynajmniej na takie wyglądają :)
Magda
Ze względu na multi kulti- zachodni Berlin, ale nei tylko posiada bardzo duży odsetek mieszkańców Turków czy pochodzenia tureckeigo (bo to juz 2 pokolenie, a wykluwa sie obecnie juz 3). Do tego mnóstwo osob z innych krajów arabskich czy Iranu. Fajnie sieaptrzy na narodowościowy skłąd niektórych szoł - czasem w 1 klasie jest dosłwonie 2-3 Niemców/Niemek, reszta to imigranci z krajów muzułmańskich, parę osób z kręgu słowiańskiego (Bałkany, Polska, Rosja). Kotrastuje to ze wsią i małymi miasteczkami, gdzie całe klasy to typowe blond dzieci z różowymi cerami i piegami. Cóż, z kazdym rokiem coraz mniej "prawdziwych" Niemców, a pewnie za 50 lat przeciętny Niemiec będzie miał przynajmniej 1 dziadka/pradziadka z Turcji czy krajów Maghrebu albo innego państwa arabskiego.
UsuńCo do urody- uważam, ze to rzecz cieżka do skitowania- takei włosy są piękne, a takie nudne, brzydkie itp. Sama jestem niebieskooką blondynką (jasny blond, czyste niebieskie oczy, typowa nordycka uroda) i przyznam, ze otworzyło mi to wiele "drzwi" w paru krajach, zwłaszcza w Brazylii i Chinach, gdzie pracuję. Będąc jedyną taką osobą na 2800-3000 pracowników nie da nie wyróżnić. Podobnie mają osoby czarnoskóre/mulaci w Polsce (mamy dwóch czarnoskorych posłów w Sejmie, procentowo znacznie więcej niz jest takich osob w spoleczeństwie).
Myślę, że jednak nic nie przebije mgiełki Caudalie:D To kosmetyk wszechczasów, nad którego tajemnicą działania zastanawiają się najtęższe umysły :D:D Chociaż ja podejrzewam, że wiele tam wnosi ałun w składzie...Ałun można kupić też w formie roztworu jako mgiełki i spróbować pomieszać z jakimś hydrolatem i olejkiem...Co myślisz Alina?Podrobimy Caudalie?:D:D
OdpowiedzUsuńKochana myślę że to świetny pomysł, sama kiedyś miałam taki dezodorant w sprayu z hydroalatami, wyciągami, olejkami i ałunem właśnie- sama zastanawiałam się nad zmieszaniem czegoś takiego w wersji toniku:)
UsuńTo trzeba zabrać się do dzieła i mieszać;-D Jeśli stworzę eliksir młodości i przebije Caudalie to z pewnością o tym napiszę;PP Pozdrówki i buziaki!;)
Usuńzrobisz kiedyś artykuł o rozszerzonych porach ? bo mam z nimi straszny problem .. bo ciągle jest ich więcej
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej na rozszerzone pory pomagało dobre oczyszczanie, regularnie stosowana glinka ghassoul, ałun, mgiełka miętowa Caudalie:D, masaże kostkami lodu:D odpowiednia, zdrowa dieta oraz co najważniejsze dłuuuuuuuuugi sen!!!
Usuńtylko,że między czasie lecze trądzik i mam cere naczynkową, więc kostki na pewno opadają.. ale reszte przetestuje :D
Usuńmnie hydrolat oczarowy z BU okropnie podrażniał - po spryskaniu cała twarz robiła się purpurowa i aż bolała. po dodaniu do maseczki z glinki jeszcze gorzej, rumień nie chciał zejść przez parę godzin. moim faworytem jest hydrolat z melisy z ZSK :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną prośbę do Ciebie Alinko, lub do Was Dziewczyny...mogłabyscie mi polecić jakiś puder wykańczający makijaż, nie koniecznie matujący ponieważ mam suchą skórę, najlepiej żeby byl w miarę nawilżający, lekki :)
OdpowiedzUsuńKochana proponuje coś z tych:
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=8975
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=42343
https://www.biochemiaurody.com/sklep/powder-pearl.html
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=42344
Dziekuje Ci bardzo, na pewno coś wybiorę :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie w temacie hydrolatowym za co przepraszam ale nie mogę się powstrzymać. Weszłam na blog k.Tusk i w jej ostatnim poście na jednej z fotografii jesteś ty lub bardzoooooooooooooo podobna do Ciebie dziewczyna. Zdjęcie jest z Paryża. Czy to naprawdę ty siedzisz obok Mirandy Kerr czy masz sobowtóra? ;-)
OdpowiedzUsuńAsia
O rant faktycznie! http://www.makelifeeasier.pl/img/image/hm-fashion-show-troian-bellisario-miranda-kerr-wearing-hm-jourdan-dunn-wearing-hm-jessica-alba-wearing-hm(3).jpg
UsuńTo jest Troian Bellisario, ale faktycznie, podobna ;)
Usuńto jest Spencer z PLL ;) często tu ktoś pisze, ze Alina jest do niej podobna
UsuńWoda różana też bywa dodatkiem do wypieków i deserów - można znaleźć ją w wielu przepisach sprzed kilku wieków :) Pytanie tylko, czy taki hydrolat przeznaczony do pielęgnacji, jaki można kupić w sklepach z półproduktami, można spożywać?
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o pielęgnację, to znalazłam dla niej jeszcze jedno zastosowanie - łagodzi podrażnienia po depilacji.
Wodę różaną z Dabur na pewno można spożywać, chociaż sama nigdy tego nie robiłam :)
UsuńTak, można, ja też miałam Dabur i zdarzało mi się dolewać do herbaty:D
UsuńWiem ,że nie jest to związane z postem, ale przeglądając archiwum bloga natrafiłam na błąd z linkiem ,który miał się pewnie pojawić. http://www.alinarose.pl/2013/04/wygadzajaca-pukanka-octowa-na-wosy-tonik.html Chodzi mi o zdanie (a raczej jego czesc zaznaczona na czarno) "super olej kokosowy o którym pisałam tutaj.", gdzie po kliknięciu nie przenosi mnie do żadnej strony. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmoże ten:) http://www.alinarose.pl/2013/04/tanie-olejowanie-olej-kokosowy-8.html
UsuńZupełnie nie w temacie, ale mogalbys Alinko lub wy dziewczyny polecic jakis niezapychajacy tani podklad do cery tradzikowej, suchej, o bardzo jasnych kolorach? :((
OdpowiedzUsuńRevlon Colorstay, jedyny ktory mnie nigdy nie zapchal. a moze dobry eco krem BB. Kupilam firmy So Bio Etic, swietnie kryje, daje piekne wykonczenie, nie zapycha, nie wysusza, jest wydajny. Sprawdza sie na moich naczynkach, nie mam juz problemu z niespodziankami (poza okresem), naprawde fajny krem, bez porownania do drogeryjnych. Kupilam Mixa BB to jest fatalny, lepi sie, nie kryje, jest bardzo ciemny, skora sie doslownie swieci.
UsuńRevlona uzywalam ale nie jest to podkład dla mnie, podkresla suche skorki i wygladam nieestetycznie, uzywam aktualnie skin balance pierre rene 20, ale chyba spowodowal mega wysyp pryszczy i poszukuje czegos lekkiego, dobrze kryjacego o bardzo jasnych odcieniach
UsuńSpróbuj pokładu mineralnego napewno nie zapycha koszt może troszke większy ale można sprobowac z probkami..mogę wysłać Ci 'odsypke' mojego kryjacego z anabelle minerals gdybyś chciała wyprobowac:-) kg daj znać zgadamy się jakoś pozdrawiam Marysia
UsuńJc miało być a nie kg ;-)
UsuńA mozna je dostac gdzieboprocz w sklepie internetowym? Moze cos w stylu affinitone, affinimat bd dobre?
Usuńmineralki raczej internetowo chyba ze z sephory kupisz stacjonarnie :) affinitone uzywalam i jest raczej do skory suchej bo mieszana taka jak moja bardzo szybko sie po nim swiecila i lubi uwydatniac pory..po za tym jest malo trwaly.. polecalabym bardziej naturalna pielegnacje napewno pomoze na tradzik..niestety z drogeryjnych podkladow dosc ciezko trafic na taki ktory nie zapycha zwlaszcza jak sie ma do tego sklonnosci :) sprobuj moze cos z kremow bb skoro masz sucha skore..
Usuńbyc moze zapycha Cie cos innego jakies mleczko albo tonik do demakijazu niekoniecznie jest to wina podkladu :)
UsuńNo wlasnie to nagly wysyp jest, nigdy wczesniej tak nie mialam i w sumie nie wiem po czym, a nie uzywam toniku ani mleczka uzywam zwlu do cery tradzikowej effaclar i wlasnie go odstawilam bo strasznie mi wysuszyl buzie, z nowych kosmetykow to wlasnie skin balance pierre rene i avene cicalfate wiec chyba cos z tego mnie zapchalo i juz sama nie wiem co moglo spowodowac taki wysyp
UsuńKochana najlepiej będzie jeśli odstawisz wszystkie ostatnio włączone kosmetyki na jakiś czas. Zrezygnowałabym też z podkładu dopóki nie będzie lepiej. Zerknij za to na minerały z sephory, mają jeden jasny odcień, może będzie ok.
UsuńNie wiem czy anabelle nie spowodował by u Ciebie podobnego problemu ale możesz spróbować z pixie, są równie godne polecenia:)
moja skora wyglada strasznie, bez podkladu ani rusz :( odstawilam nowe kosmetyki, moze cos sie poprawi. Dziekuje za pomoc :)
UsuńKrostki możesz też mieć z przesuszenia.
UsuńUwielbiam hydrolaty. Mój ulubiony to hydrolat z pszenicy samopszy EKO :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chodzę jakiś czas koło tego hydrolatu i sama nie wiem. Jaką masz cerę i jak on na Ciebie działa?
Usuńmiałam hydrolat różany i z kwiatów pomarańczy. Oba nietrafione niestety, może po prostu moja skóra nie lubi się z tego typu wodami. Obydwa powodowały u mnie podrażnienie na twarzy, zaczerwienienie, pojawiały się wypryski. Nie wiem czy to nie uczulenie...nałozone pod oczy powodowały pieczenie i opuchliznę. Dodam, że nie mam wcale wrażliwej skóry. No cóż, moze jeszcze kiedys dam czanse jakiemuś hydrolatowi, ale jak na razie jestem uprzedona
OdpowiedzUsuńA mnie hydrolaty podrażniają :( używałam oczarowego, wody różanej i z aloesu. Po każdym moja twarz robi się buraczana i paląca... Ktoś może wie dlaczego tak się dzieje?
OdpowiedzUsuńSylwia
Niewiem czemu tak się dzieje ale na początku kiedy przerzucilam się na naturalną pielęgnacje naturalne peelingi glinki woda rozana zamiast toniku ocm moja skóra lyszczyla się bardziej i była zaczerwieniona a teraz jest super.Być może to efekt odstawienia drogeryjnych kosmetyków i skóra przechodzi swego rodzaju bunt ;-) pozdrawiam Marysia
UsuńMoże jesteś uczulona na zastosowane w nich konserwanty?
UsuńMam podobnie nietety. Moja skora zrobila sie bardziej sucha. Przerzucilam sie tez na lekki krem brzozowy Sylveco i musze go nakladac dwa razy zeby mnie skóra nie ciagnela. Mam nadzieje ze to jest wlasnie efekt odstawienia chemii i z czasem sie unormuje. Ciekawa jestem co o tym mysli Alina? :-) Pozdrawiam, Justyna
UsuńMoje ulubione hydrolaty to z kiełków pszenicy i z drzewa oliwkowego. Kupuje je w bu litrami :)
OdpowiedzUsuńJa używam hydrolatu z kwiatu pomarańczy, dla mojej mieszanej cery też jest super, rano przemywam nim buzię i wtedy czuje że się budzę, cera robi się świeża i gotowa do makijażu. Dodaje go też do maseczki błotnej z perłami, a kiedyś zauważyłam, że i mąż czasem go używa jako tonik. Dokupiłam do nuty zapachu pomarańczy również żel do mycia twarzy z BU, który super zmywa makijaż, nie szczypie a cera po nim jest milutka i nawilżona. Więc ja polecam :)
OdpowiedzUsuńTen hydrolat z BU pachnie ? Bo ja zamówiłam z kwiatu pomarańczy z e naturalne i nie ma zapachu :-( a uwielbiam zapach wody rozanej i to mój faworyt zsmiast toniku:-) Marysia
UsuńPachnie! <3 Stosowałam oparty na nim tonik z kwasem..Zapach hydrolatu nie przypomina owoców, a kwiaty pomarańczy, jest słodko-gorzki, nienachalny. Ponoć nie każdemu odpowiada, ale ja byłam zachwycona.
Usuńmusze wyprobowac w takim razie ten z BU :) dzieki sliczne za odpowiedz :)
UsuńWiem, że to nie miejsce na takie pytanie ale czym się różni glinka ghassoul od marokańskiej czerwonej glinki wulkanicznej? Czy bardzo się różnią od siebie?
OdpowiedzUsuńDziewczyny, gdzie kupujecie hydrolaty? Da radę kupić je w sklepach zielarskich czy tylko przez internet?
Woda rozana uwielbiam ..ale kupiłam ostatnio na e naturalne hydrolat z gorzkiej pomarańczy i nie pachnie wogóle :-( z jakiej stronki hydrolat z pomarańczy pachnie ? Polecam hydrolat z mięty pieprzowej na lato fajnie odswieza:-) pozdrawiam Marysia
OdpowiedzUsuńJa miałam taki do 'jedzenia' z Cosmovedy:)
UsuńSzałwiowy najlepszy :)
OdpowiedzUsuństrasznie mnie wysuszył :(
Usuńczy mogłabyś zrobić wpis na temat skóry wrażliwej, naczynkowej jak o nią dbać jednocześnie nie zapychając porów ? Bardzo proszę ! :D
OdpowiedzUsuńbylo juz pelno postow dotyczacych cery naczynkowej wrazliwej ..przeszukaj bloga :)
UsuńKochana masz je tutaj: http://www.alinarose.pl/2014/01/rumien-zaczerwienienia-i-cera.html
Usuńhttp://www.alinarose.pl/2013/07/naczynka-kremy-profilaktyka-zabiegi-jak.html
Dziękuję bardzo ! :)
Usuńbylo juz pelno postow dotyczacych cery naczynkowej wrazliwej ..przeszukaj bloga :)
OdpowiedzUsuńMam skórę trądzikową i najlepsze moim zdaniem to oczarowy, miętowy oraz z drzewa oliwnego.
OdpowiedzUsuńO drzewo oliwne musi mieć takie działanie jak liść, świetnie! Będe pamiętać, na pewno kiedyś kupię:)
Usuńja bardzo lubię hydrolat z czarnej porzeczki, dla mojej tłustej skóry wraz z przebarwieniami jest idealny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wodę różaną, natomiast hydrolat z kwiatu pomarańczy bardzo mnie podrażnił i uczulił.
OdpowiedzUsuńMyślę nad zakupem hydrolatu różanego. Ale jeśli będę stosować go wraz z glinką zieloną, to czy wzajemnie nie zniosą swoich właściwości?
OdpowiedzUsuńJa uważam, że hydrolat z kwiatu pomarańczy śmierdzi i dlatego po jednej buteleczce zrezygnowałam z użytkowania. Oczarowy za to bardzo lubię, świetnie się sprawdza przy mojej mieszanej cerze :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie z zapachami tak to bywa:D
UsuńAlinko, mam pytanie z innej beczki ;) Mianowicie mam spore podrażnienia po goleniu. Okolic bikini w ogóle nie moge golić żyletką, od razu wyskakują mi straszne krosty. Tłusty krem po depilacji nie pomaga. Pod pachami problem podobny, ale nie aż w takim stopniu. Jest z koli bardziej "upierdliwy" bo rzuca się w oczy, brzydko wygląda. Nie moge golić sie codziennie, bo krotki muszą się troche zagoić. Masz na to jakieś rady?
OdpowiedzUsuńDodatkowo cerę twarzy mam taką , że po każdym kremie wyskakują mi wypryski (np na czole gdzie skórę mam raczej suchą i tam mnie najbardziej dziwią, bo tam gdzie mam bardziej tluste miejsce to moze normalne). Będę BARDZO wdzięczna za odpowiedź, może jakieś linki? :) Pozdrawiam ciepło, Ewa
Ewo mi pomogła zmiana golarki na gilette mach 3 (męska wersja):) Dodatkowo po goleniu stosowałam zawsze ałun, bardzo mi pomagał. Olej tamanu też był super, do tego żele z aloesem dobrze działały. Do golenia używałam często mydła Aleppo.
UsuńKochana a jeśli po każdym kremie wyskakują Ci krostki, może zostaw kremy na jakiś czas. Jeśli Twoja skóra sama się nawilża i radzi sobie sama, może nie ma potrzeby wcierania w nią jeszcze czegoś dodatkowego?:) Może wystarczył by sam tonik czy właśnie hydrolat?
Dziękuje za odpowiedź, jesteś niezastąpiona :)
UsuńUżywam także męskiej golarki Gilette. Może faktycznie ałun by pomogł, tylko chyba trudno go dostać? Używam mydła przeciwbakteryjnego. Może problemem jest też nadmierna potliwość? Przydałby się także post na ten temat, bo sądze, żę to duży problem, wielu ludzi.
A jeśli chodzi o odstawienie kremów, to akutalnie nie uzywam żadnego, ale czuje że skóre mam miejscami bardzo wysuszoną (a miejscami tłusta - okolice noca, pod ustami). Używam natomiast toniku winogronowego Garnier. Bardzo delikatny.
Kochana ałun dorwiesz nawet w rossmanie czy herbapolu:) Wypóbuj go i daj znać czy pomógł:)
Usuńpolecam stosowanie zasypki babydream po depilacji lub maści clotrimazolum
Usuńmi pomaga zwykła maść witaminowa z retinolem
Usuńałun tez jest ok,ale u mnie sam powoduje suchość,dlatego najpierw używam ałunu,a za parę chwil to miejsce smaruje maścią
na potliwość polecam szałwię np kapiele
Nie miałam jeszcze żadnego typowego hydrolatu - jedynie wodę oczarowa z organique. Ale kusi mnie pomarańczowy i oczarowy;)
OdpowiedzUsuńO, musze ją sprawdzić)
UsuńOd miesiąca stosuję wodę różaną. Pani w sklepie mnie na nią namówiła. Na początku nie byłam zachwycona, miałam wrażenie lekko ściągniętej skóry, ale po paru dniach już zrozumiałam, że na stałe włączę go do swojej pielęgnacji i kupiłam kolejne buteleczki. Stosuję jako tonik rano i wieczorem. Doskonale odświeża skórę, a w dodatku uwielbiam jego zapach. Mam jednak ochotę wypróbować hydrolat z kwiatu pomarańczy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa też ją lubie:)
UsuńKupiłam hydrolat różany jako fazę wodną do kremu, ale już prawie całą zużyłam jako tonik, mgiełkę i dodatek do wcierki do skóry głowy... Jestem zachwycona. Cerę miałam bardzo długo tłustą, ale po roku pielęgnacji okazało się, że... była po prostu sucha! Po zapewnieniu odpowiedniego poziomu nawilżenia przestała się przetłuszczać i "niechciane niespodzianki" zniknęły:)
UsuńAlino pomoz , bo nie ma sensu juz pytania dermatologów, którzy jak z karabinu maszynowego wypisuja leki nie patrzac w ogole na skórę...
OdpowiedzUsuńOgólnie mam skóre suchą. Nie uzyję żadnych kosmetyków, skóra sie łuszczy i piecze z napiecia uzyję tonik/płun micelarny/krem od razu mnie wysypuje! Wyprobowałam juz wiele produktów z nizszej i tej najwyzszej pólki(polecałas kiedys krem sylveco po nim tez mnie wysypało)
Od razu zatkane pory, czarne kropki... mimo, ze robie peelingi.
Wysypuje mnie uzywam polecanej przez ciebie mieszanki olejek pichtowy+petroleum ,który znowu wysusza u takie błędne koło.
Do tego całe plecy i dekold ze straszliwie zatkanymi porami.
Nie wiem juz co robic. Co mogę uzywac , na jaki zabieg isc o co pytac dermatologa.
NIECH KTOS POMOZE!
Anna W
ja bym przede wszystkim postawiła na dobre odżywianie.Być może masz dietę ubogą w wit A,która jest odpowiedzialna właśnie za stan skóry,włosów.Spożywaj masło,ziemniaki,wątróbkę,szpinak,marchew,dynie,żółtka,tłustą śmietanę.
UsuńZrezygnuj z kawy,i innych używek.Pij siemię lniane,olej z wiesiołka,olej z czarnuszki.
Dużo wody-przynajmniej 1,5 l dziennie,najlepiej 2-3 łyki co 15-20 minut,aby nawodnić organizm.
ja osobiście bym odpuściła dermatologa i wybrała się do ginekologa na badania,bo przyczyna może być w twoich hormonach
Jeżeli chodzi o odzywianie to dobrze się odzywiam. Nie jem od paru lat zadnego smieciowego jedzenia ani słodyczy. Sporo pije.
UsuńAle fakt pije duzo kawy (nie wiem jak to wpływa na stan skóry w sensie na zatkane pory itd.wydaje mi się, ze nie)
Ginekolog bagatelizuje sprawe. Mialam juz przepisywana diane i faktycznie było lepiej. Lekarz nie zleca mi zadnych badan itd, a ja sama nie wiem co moge zrobic :/
kawa wypłukuje z organizmu witaminy itd,ja sama widzę bardzo dużą różnice w wyglądzie skóry czy włosów,kiedy odstawiam kawę.Na początku jest trudno,bo lubię,ale przestawiam się na zbożową.
Usuńzmień ginekologa,najlepiej pójdż do kilku i zobacz co powiedzą
nie przesadzaj z peelingami,bo skóra traci swoją naturalna barierę ochronną i zaczyna wariować,czytałam gdzieś że peeling należy robić tylko raz na miesiąc.
spróbuj ten olejek z wiesiołka,reguluje pracę hormonów,wystarczy łyżeczka dziennie
Bardzo przyjemnie się Ciebie czyta :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze hydrolatu, ale po Twoim poście wpisuję na listę oczarowy.
Dzięki! :)
przegapiłam wyniki rozdania rozświetlacza z h&m czy ich nie było? : )
OdpowiedzUsuńbyły 17 lutego :)
UsuńHej Alinko! co z tym blogiem fitcouple?jakoś mało tam piszecie, a tak fajnie się rozkręcało.
OdpowiedzUsuńBędzie na dniach nowy post?
pozdrawiam
Z tych wymienionych przez Ciebie najbardziej polubiłam hydrolat z kwiatu pomarańczy, ze względu na piękny zapach właśnie :) Używanie go to sama przyjemność! Z kolei jego odpowiednik z kocanki nie przypadł mi do gustu i tutaj również chodzi o zapach - nie mogłam go znieść ;P Jeśli chodzi o właściwości pielęgnacyjne to nie widzę większych różnic między poszczególnymi wersjami hydrolatów, dlatego w wyborze kieruję się głównie zapachem.
OdpowiedzUsuńMuszę jednak przyznać, że zaciekawiłaś mnie hydrolatem rozmarynowym i jego funkcją chroniącą włosy przed słońcem :)
Dzięki za posta, pozdrawiam!
Alinko, jeśli orientujesz się w temacie to byłabym wdzięczna za post o kosmetykach lub coś naturalnego przeciw potliwości. Myślę,że nie tylko ja chciałabym ujrzeć taki post;)
OdpowiedzUsuńszałwia
UsuńJa kiedyś zamówiłam sobie hydrolat z liści oczaru z Zrób Sobie Krem i mega mnie uczulił i musiałam go odstawi. Poza tym śmierdzi niemiłosiernie, więc radzę na niego uważać! Próbowałam też hydrolatów oczarowych z mazideł i BU, ale ten z mazideł jest najlepszy i jak zwęża pory! Polecam :)
OdpowiedzUsuńOczarowy i różany to moje ulubione:)
OdpowiedzUsuńTego, co kiedyś robiłam może nie nazwałabym hydrolatem, ale z powodzeniem mi go zastępowało. Chodzi mianowicie o wodę pietruszkową, którą przygotowywałam na wiosnę. Efekty ciekawe, rozjaśnienie i odżywienie twarzy, przebarwienia i ślady były bledsze, ale niestety trwałość takiej mikstury była bardzo słaba. Po jednym dniu w lodówce potrafiła się zepsuć a codzienne przygotowywanie zniechęciło mnie do dalszego stosowania. Może poczekam na świeżą pietruszkę w ogródku i zacznę jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Forum Naturativa - zdrowie i naturalna pielęgnacja
Alinko albo wy dziewczyny potrzebuję Was bo nie wiem co robić. Mam mnóstwo takich małych podskórnych wyprysków,siedzi to sobie pod skórą nie można tego wyciągnąć a ja stoję przed tym lustrem i zastanawiam się co tu z tym zrobić żeby w końcu twarz była gładka bez jakichkolwiek podskórnych niespodzianek i żebym w końcu mogła popatrzeć na siebie w lustrze i powiedzieć że ładnie wyglądam. Pomóżcie :/
OdpowiedzUsuńja używałam hydrolatu oczarowego z BU i strasznie mnie uczulił. Skóra była sucha, łuszczyła się i miałam wysypkę. Pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło.
OdpowiedzUsuńA jaką masz cerę?
UsuńNie znoszę wody różanej. Do maseczek i peelingów z BU zawsze dodawałam hydrolat pomarańczowy, który był w porządku. Ostatnio jednak kupiłam hydrolat z kocanki i już mam mój numer 1 ;)
OdpowiedzUsuńAlinko, ja mam pytanie totalnie z innej beczki. Czy znasz może jakieś sposoby na siniaczki i ich szybsze gojenie? Jeżeli masz na nie jakaś radę to bardzo proszę o szybką odpowiedź. Będę bardzo wdzięczna za pomoc.
OdpowiedzUsuńJa też nie na temat, ale ponieważ nie widzę zakładki "kontakt", to piszę tutaj ;)
OdpowiedzUsuńNa wstępie - szukam pudru mineralnego, NIEtransparentnego do cery mieszanej, trądzikowej. Miałam już Jadwigę, podkład w kompakcie z Sephory. Szukam ideału ;)
Alu, recenzowałaś puder mineralny Sephory. Nie ukrywam, że mam na niego ochotę. Ale ostatnio korci mnie wypróbowanie pudru mineralnego (kolorowego, nie ryżowego) z Paese. Masz jakieś doświadczenia z nim? Jak wypada w porównaniu z Sephorą? Co mogłabyś polecić dostępnego w sprzedaży stacjonarnej? A może Wy dziewczyny coś poradzicie? :)
z PEASE mam puder sypki transparentny(chciałam mineralny a sprzedawczyni dała mi taki i w domu skapłam się że nastąpiła pomyłka), ale sprawdza się bardzo dobrze, kończę już opakowanie miałam go jakieś 7-8mies., dobrze stapiał się i nic nie ciemniał, ale myślę że przetestuję mineralny dla porównania :) Pozdrawiam
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńMam pytanie niezwiązane z hydrolatami. Mianowicie chodzi mi o kremy silnie nawilżające do cery mieszanej i miejscami suchej, które posiadają wysoki filtr. Najlepiej SPF 50. (wiem, ze był juz podobny temat o physiogelu, ale on z tego co wyczytałam nie ma filtra) Mam dziwną cerę trudno mi ją określić. Na czole i na policzkach mam bardzo rozszerzone pory, i w tych miejscach, oraz na brodzie pojawiają mi się często zaskórniki. Natomiast skóra na nosie jest ekstremalnie cienka i sucha, borykam sie z bardzo suchymi skórkami. Dodatkowo mam przebarwienia (głównie piegi) i lekko popękane naczynka wokół nosa. Więc chyba wszystko co się da naraz. Zależy mi na znalezieniu mocno nawilżającego kremu na dzień.
Proszę o pomoc!
Pozdrawiam
Aneta
Hej imienniczko! Podbijam pytanie, bo mam podobny problem...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aneta
Do tej pory używałam różanego. Był miły :)
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam też lawendowy.
OdpowiedzUsuńMiałam różany z ZSK i sprawdzał się zarówno na skórze twarzy jak i na włosach :)
OdpowiedzUsuńna moją cerę świetnie działa zwykła zielona herbata z jaśminem - rozszerzone pory po prostu znikają :D a cera się rozjaśnia
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię wodę różaną. mimo że mam cerę trądzikową,znakomicie ją uspokaja,odświeża i koi. mam też hydrolat szałwiowy z zsk,ale nie należy do moich ulubieńców ze względu na odpychający ziołowy zapach. ale zużywam go do masek z gliną ghassoul no i moj chlopak bardzo go polubil po goleniu ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że wyżej wymienione hydrolaty lepiej wypróbować, niż wypórbować.
OdpowiedzUsuńKupilam ostatnio u jednej dziewczyny na instagramie olej arganowy i wodę z kwiatu pomarańczy. Pomimo tego, że używam od paru dni jestem zachwycona tym, że moja skóra po umyciu wodą i spryskaniu wodą pomarańczową od razu jest odżywiona i nawilżona.
OdpowiedzUsuńwitam :) chciałabym zapytać gdzie mogę zakupic takie hydrolaty w rzeszowie?moze ktoś się orientuje :)
OdpowiedzUsuńJa do tej listy dodam hydrolat LAWENDOWY. Nie ma może jakiegoś spektakularnego działania, ale zauważyłam, że 'uspokaja' krostki, ściąga cerę i ma oczywiście genialny zapach, idealny przed snem ;) Moim hitem są też oczywiście wszelkie wody i hydrolaty różane, oprócz tego z BU polecam indyjskie - Dabur lub inne, kupowane np w indyjskich sklepach. Kocanka mnie trochę zawiodła, bo choć zapach jest okropny, to potrafiłabym go znieść gdyby faktycznie łagodziła rumień i działała na naczynka. Ale za to sprawdza się, gdy tylko zobaczę że coś niespodziewanego wyskoczy mi na twarzy.
OdpowiedzUsuńALinka, czy taki hydrolat spryskuje się bezpośrednio twarz, wybacz za durne pytanie ale jestem zielona w tym temacie a brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńHydrolat z kwiatów gorzkiej pomarańczy jest rewelacyjny! Bardzo mocno odświeża i doczyszcza, jak go nie użyję to mam wrażenie, że nie oczyściłam dokładnie skóry....
OdpowiedzUsuńWitaj Alinko - ja niestety mam złe doświadczenie z hydrolatem z oczaru ponieważ po jego użyciu moja naczynkowa cera zrobiła zapłonęła - może coś doradzisz :(
OdpowiedzUsuńMoja woda pomarańczowa w zapachu w ogóle nie przypomina pomarańczy.. tylko jakieś lekarstwo ;( O co chodzi?
OdpowiedzUsuńDziewczęta czy te hydrolaty (ja zamówiłam z pomarańczy) trzeba/ można jakoś rozcieńczać?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja polecam jałowcowy - genialnie oczyszcza skórę trądzikową i tłustą, nadaje się do zmywania makijażu, do przecierania twarzy po myciu żelem/mydłem (ja myję mój parchaty pysk mydłem z Aleppo) i do zmywania kremów z kwasami.
OdpowiedzUsuńZmywam nim Glyco A na przykład.
Pachnie paskudnie, ale jest wart wypróbowania :)
polecam hydrolat z mięty pieprzowej ! Jest świetny, zwłaszcza, gdy trzyma się go w lodówce, stosowany rano na twarz(zimny:) od razu pobudza a skóra wydaję się promienna.
OdpowiedzUsuńJeśli do hydrolatu (dowolnego) w dozowniku z atomizerem 50 ml dodacie 1 łyżeczkę gliceryny to macie fitting spray to spajania warstw po wykonaniu makijażu.
OdpowiedzUsuńDroga Alinko, to już moje drugie opakowanie hydrolatu oczarowego, wcześniej nic mi nie dolegało, gdy go uzywałam. Nie tak dawno kupiłam piankę EcoLabu. Kiedy stosuję oba produkty osobno wszystko jest w porządku, natomiast, gdy używam ich razem twarz przybiera barwę wiśni :c proszę o poradę, bo już nie wiem co może być tego przyczyną
OdpowiedzUsuńOstatnio przerzuciłam się z toników własnie na hydrolaty, na razie testują wodę różaną, ale czuje że nie bardzo moja skóra ją lubi, kiedyś robiłam sobie wodę pietruszkową, ze świeżej pietruszki banalny przepis i fajny efekt! Staram się odchodzić od kosmetyków drogeryjnych. Polecam odwiedzić stronę na której znajdują się perełki, od nieznanych polskich manufaktur, często jednoosobowych, recznie tworzacych prawdziwe kosmetyczne cuda! https://artyferia.pl/katalog/kosmydelka Mam kilka produktów ..nie ma porównania do drogeryjnych! Pozdrawiam dziewczyny!
OdpowiedzUsuńJa korzystam z hydrolatów z ogórka lub z kocanki. Cera jest promienna i nawilżona. Ponadto stosuje hydrolaty na włosy i po regularnych wcieraniach widzę poprawę w ich kondycji. Osobiście polecam zakupy na tej stronce: https://strefasklep.pl/
OdpowiedzUsuń